19 kwietnia 2018

Czy chrzestny może być niewierzący lub „niepraktykujący”?

(FOT.TopFoto/©2004 Topham Picturepoint/RHR/FORUM)

Niedopuszczenie rozwiedzionych w nowych związkach do godności rodziców chrzestnych budzi zaniepokojenie. Traktuje się to bowiem jako decyzję niemiłosierną. Dlatego też tym bardziej należy przypomnieć naukę Kościoła o roli rodziców chrzestnych. Porównywana do roli kierowników duchowych wiąże się bowiem z poważnymi zobowiązaniami. Prezentujemy kolejne rozważania z cyklu „Błędy współczesności”.

 

 „Do przyjęcia zadania chrzestnego może być dopuszczony ten, kto:

Wesprzyj nas już teraz!

 

1 jest wyznaczony przez przyjmującego chrzest albo przez jego rodziców, albo przez tego, kto ich zastępuje, a gdy tych nie ma, przez proboszcza lub szafarza chrztu, i posiada wymagane do tego kwalifikacje oraz intencję pełnienia tego zadania;

 

3 jest katolikiem, bierzmowanym i przyjął już sakrament Najświętszej Eucharystii oraz prowadzi życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić” (Kodeks Prawa Kanonicznego, Kan. 874 – § 1, ust. 1-3).

 

Chrzestni muszą pomagać w prowadzeniu chrześcijańskiego życia…

„Przyjmujący chrzest powinien mieć, jeśli to możliwe, chrzestnego. Ma on dorosłemu towarzyszyć w chrześcijańskim wtajemniczeniu, a dziecko wraz z rodzicami przedstawiać do chrztu oraz pomagać, żeby ochrzczony prowadził życie chrześcijańskie odpowiadające przyjętemu sakramentowi i wypełniał wiernie złączone z nim obowiązki”. (Kodeks Prawa Kanonicznego, Kan. 872)

 

…gdyż zastępują oni rodziców biologicznych

„Pytanie: Po co do chrztu bierze się chrzestnych rodziców, a do bierzmowania świadków?

 

Odpowiedź: Do chrztu bierze się chrzestnych rodziców, a do bierzmowania świadków po to, żeby oni mieli zawsze staranie o człowieka ochrzczonego, względnie bierzmowanego, i dbali pilnie o jego chrześcijańskie wychowanie, zwłaszcza jeżeli zabraknie rodziców, albo gdy ci zaniedbują swego obowiązku.

 

Pytanie: czy z przyjętego obowiązku ojca lub matki chrzestnej i świadka przy bierzmowaniu powstaje jakieś pokrewieństwo?

 

Odpowiedź: Między osobą ochrzczoną a osobą chrzczącą oraz między osobą chrzczoną a rodzicami chrzestnymi powstaje pokrewieństwo duchowe; pokrewieństwo duchowe powstaje także między bierzmowanym a świadkiem bierzmowania” (Katechizm świętego Piusa X, par. 343-344 / piusx.org.pl; słowa „pytanie” i odpowiedź” dodano dla większej czytelności w tym tekście – pochodzą od redakcji pch24.pl).

 

Rodzice chrzestni sprawują funkcję kościelną

„Aby mogła rozwijać się łaska chrztu, potrzebna jest pomoc rodziców. Na tym polega także rola rodziców chrzestnych, którzy powinni być głęboko wierzący, a także zdolni i gotowi służyć pomocą nowo ochrzczonemu, zarówno dziecku, jak dorosłemu, na drodze życia chrześcijańskiego. Ich misja jest prawdziwą funkcją eklezjalną (officium). Cała wspólnota eklezjalna ponosi częściowo odpowiedzialność za rozwój i zachowywanie łaski otrzymanej na chrzcie”. (Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 1255 / katechizm.opoka.org.pl).

 

Nauczanie wiary, miłości i czystości

Katechizm Soboru Trydenckiego podkreśla rolę rodziców chrzestnych. Uznaje ich za swego rodzaju kierowników duchowych. Krytykuje niedbałość w traktowaniu funkcji rodziców chrzestnych. Powołuje się na naukę świętego Augustyna. Zgodnie z nią chrzestni muszą uczyć Credo, Modlitwy Pańskiej, Dziesięciu Przykazań i innych podstaw wiary. Powinni zachowywać miłość, sprawiedliwość, a także czystość (Por. Katechizm Soboru Trydenckiego).

 

„Nie łatwo ukazywać otwarcie i bez kompromisów to, w co wierzymy, zwłaszcza w kontekście, w którym żyjemy, w obliczu społeczeństwa, które często uważa ludzi żyjących wiarą w Jezusa za niemodnych i nie na czasie. Na fali tej mentalności, może także pośród chrześcijan zaistnieć niebezpieczeństwo rozumienia relacji z Jezusem jako czegoś ograniczającego, czegoś utrudniającego samorealizację” (Homilia Benedykta XVI wygłoszona w niedzielę Chrztu Pańskiego, 13 stycznia 2013 / radiomaryja.pl).

 

Chrzestni powinni uczyć życia chrześcijańskiego

„Różne są nauczania […] Trzecie uczy należytego prowadzenia życia chrześcijańskiego. Należy ono do chrzestnych”. (święty Tomasz z Akwinu, Summa Theologica, III, q. 71, a. 4, ad. 3).

 

Przykład wiary i obowiązek

„Ci maluczcy muszą znaleźć w was i w swoich chrzestnych wsparcie i przewodnictwo na drodze wierności Chrystusowi i Ewangelii. Bądźcie dla nich przykładami żywej wiary, głębokiej modlitwy i aktywnego zaangażowania w życie Kościoła” (święty Jan Paweł II homilia na święto Chrztu Pańskiego 09.01.2000 / w2.vatican.va – tłumaczenie własne).

 

„Kościół z radością wita nowo-ochrzczone dzieci, lecz zarazem pragnie, by ich rodzice, ojcowie i matki chrzestne wraz z całą wspólnotą uświadomili sobie poważny obowiązek świecenia dobrym przykładem, nauczania prawdy i autentycznej formacji chrześcijańskiej, by dziecko, w swoim stopniowym rozwoju pozostało wierne swym zobowiązaniom chrzcielnym” (Jan Paweł II, Homilia na niedzielę Chrztu Pańskiego, 09.01.1983 / w2.vatican.va – tłumaczenie własne).

 

Chrzestni wsparciem dla kapłanów

Katechizm Soboru Trydenckiego zwraca uwagę, że rodzice chrzestni muszą wspomagać duszpasterzy w nauczaniu podstaw wiary. Krytykuje lekceważący stosunek do instytucji rodziców chrzestnych. Podkreśla, że muszą oni uczyć dzieci czystości, miłości i sprawiedliwości, a także nauczać ich Credo, Modlitwy Pańskiej, Dziesięciu Przykazań i podstaw wiary (Por. Katechizm Soboru Trydenckiego).

 

Rodzice chrzestni są ważni dla wiary dorosłych katechumenów

„O to chrześcijańskie wtajemniczenie w katechumenacie powinni się troszczyć nie tylko katechiści i kapłani, ale cała społeczność wiernych, szczególnie zaś rodzice chrzestni, tak aby katechumeni od samego początku czuli, że należą do Ludu Bożego. A ponieważ życie Kościoła jest apostolskie, katechumeni winni również nauczyć się współpracować czynnie w ewangelizacji oraz budowaniu Kościoła przez świadectwo życia i wyznawanie wiary”. (Sobór Watykański II ad Gentes, n. 14 / misje.pl).

 

Chrzestny odpowiada za dziecko „wierzę”

„Ten, kto za niemowlę odpowiada: Wierzę, nie przepowiada, że w przyszłości to niemowlę, gdy dojdzie do pełnoletności, będzie wierzyło. W przeciwnym razie powiedziałby: Będę wierzyło. On raczej w imieniu dziecka wyznaje wiarę Kościoła, do którego zostaje ono włączone, którego sakramentu mu się udziela, i do którego [co do zachowania jego nauki i przykazań] jest ono przez kogoś innego zobowiązane. I nie ma w tym niczego niestosownego, że ktoś zobowiązuje kogoś do tego, co jest konieczne do zbawienia. Podobnie i chrzestny, odpowiadając w imieniu dziecka, przyrzeka dołożyć starań, by dziecko było wierzące. Wszystko to nie wystarczyłoby dla dorosłych, którzy mają używanie rozumu” (święty Tomasz z Akwinu Summa Theologica, III, q. 71, a. 1).

 

 

mjend

 

 

W ramach cyklu ukazały się dotąd:

 

Zaczynamy cykl #błędy współczesności. Bo nauka Kościoła jest wieczna!

 

Ubóstwienie ubóstwa. Czy bieda wystarczy do zbawienia?

Ekumenizm ponad wszystko?

Przede wszystkim filantropia?

„Starsi bracia” ważniejsi niż Prawda?

Miłość to tylko uczucie?

„Dobroludzizm”. Czy istnieje szczęście bez Boga?

Zbawienie należne z automatu?

Protestantyzm równie dobry co katolicyzm?

Zgubne konsekwencje odrzucenia prymatu Piotra

Czy komunizm można pogodzić z chrześcijaństwem?

Biedny Kościół? Nie tędy droga?

Czy to możliwe, aby piekło nie istniało?

Katoliccy nauczyciele mają nauczać po laicku?

 

   

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 95 133 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram