18 grudnia 2017

Erotyka psuje Stare Miasto. Kraków bierze się za porządki

(fot. Wojciech Matusik/Forum)

Głośne kluby nocne, szczególnie te działające z myślą o seksturystyce, nie tylko demoralizują, ale i szkodzą wizerunkowi miasta. Co do tego nigdy nie było wątpliwości, ale władze Krakowa jakoś długo zbierały siły, by uporać się z tym problemem. W końcu coś drgnęło. Czy proponowane zmiany naprawią „klimat Starego Miasta”, które dziś nawet przez przyjezdnych jest postrzegane jako „dzielnica czerwonych latarni”?

 

Mieszkańcy Krakowa od lat uskarżają się na głośne kluby, w tym te oferujące usługi erotyczne, działające w centrum miasta oraz na natarczywe ich promowanie. Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na ten problem na naszych łamach.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zobacz też:

Z miasta kościołów robią stolicę seksu.

 

Centrum Krakowa oczami Brytyjczyka: bez urazy, to dzielnica czerwonych latarni. 

 

Wydaje się, że w końcu problem uda się rozwiązać. Pozostaje jednak smutne pytanie, która z krakowskich dzielnic przejmie lubieżne zwyczaje Starego Miasta? Bo – niestety – ochronie przed niemoralną działalnością podlegać ma jedynie ścisłe centrum.

 

W piśmie jakie Andrzej Kulig, wiceprezydent miasta Krakowa przekazał Instytutowi im. Księdza Piotra Skargi przyznaje, że władze miasta dostrzegają „uciążliwości związane z funkcjonowaniem niektórych nocnych klubów prowadzących działalność na obszarze Parku Kulturowego Stare Miasto, zwłaszcza tych, w których odbywają się pokazy tańców erotycznych”.

 

Co warte podkreślenia, w opinii władz Krakowa „działalność usługowa, mająca charakter erotyczny godzi w krajobraz kulturowy krakowskiego Starego Miasta, jako historycznego centrum, jak również w wizerunek Krakowa, jako ważnego ośrodka kultury, w którym materialne dziedzictwo otoczone jest szczególną opieką”.

 

Szczęśliwie za tą deklaracją idą dalsze działania. Jak czytamy, trwają prace nad zmianami w uchwale Rady Miasta Krakowa (CXV154710 z 3 listopada 2010 roku) w sprawie utworzenia parku kulturowego o nazwie „Park Kulturowy Stare Miasto”. Mają one „ograniczyć niepożądane przejawy” działania tego typu lokali.          

 

W jaki sposób? Wnioskodawcy postulują m.in. zakaz „prowadzenia działalności usługowej o charakterze sprzecznym z moralnością publiczną w lokalu, w którym przedsiębiorca prowadzi działalność gastronomiczną, kulturalna lub rozrywkową”.

 

Na terenie Parku Kulturowego nie będzie można umieszczać reklam „sprzecznych z moralnością publiczną rozdawania ulotek z informacjami o charakterze sprzecznym z moralnością publiczną jak również nagabywania osób przebywających na terenie Parku”. Dziś jest to poważny problem.

 

Zobacz też: #MeToo. Molestowanie na krakowskim rynku.

 

 

Na tym nie koniec. Wnioskodawcy dostrzegli, że kluby nocne „w godzinach swojego funkcjonowania zdecydowanie negatywnie wyróżniają się za pomocą oświetlenia”. Stąd też w proponowanych regulacjach znalazł się postulat, by zakazać „podświetlania okien lokali powyżej parteru światłem innym niż białym lub zbliżonym do białego”. Nie będzie można tu stosować też świateł o zmieniającym się: natężeniu, błyskowym lub pulsującym.

 

Projekt przewiduje również zakaz emitowania „obrazów, dźwięków i światła za pomocą urządzeń emitujących znajdujących się wewnątrz budynków, w tym w bramach i przejściach, jeśli emisja skierowana jest przede wszystkim do przestrzeni publicznej”. Dokument wymienia tu głośniki, wyświetlacze LCD, wyświetlacze, taśmy i listwy LED, neony oraz lasery. Przy okazji uregulowany ma zostać ruch tzw. melexów w obszarze Parku Kulturowego Stare Miasto (reglamentowana będzie ich ilość, wskazane zostaną trasy przejazdu oraz wygląd).

 

Zdaniem wiceprezydenta, wejście w życie tego rodzaju regulacji „może pozwolić na zniwelowanie efektów prowadzenia działalności przez nocne kluby oraz przedsiębiorców zajmujących się przewozem turystów za pomocą meleksów, wpływających niekorzystnie na krajobraz kulturowy historycznego centrum Krakowa oraz jego estetykę”. Decyzję o ostatecznym kształcie uchwały podejmą Radni Miasta Krakowa. Prace trwają.

 

Warto dodać, że ochroną objęte zostanie jedynie ścisłe centrum Krakowa. To obszar wyznaczony linią Plant otaczających Stare Miasto oraz okolice Wzgórza Wawelskiego. Zatem nawet jeśli kluby podporządkują się przepisom, nie oznacza jeszcze, że znikną one z centrum Krakowa. Owszem, może zdarzyć się, że proponowane ograniczenia zniechęcą niektórych przedsiębiorców do prowadzenia „działalności erotycznej” w Parku Kulturowym, ale trzeba się spodziewać, że przeniosą oni wówczas swe „przybytki” do sąsiedniej dzielnicy. Czy i tam władze miasta zdecydują się na porządki? Warto je przemyśleć, by mieszkańcy ponownie na lata nie zostali z problemem sami.

 

Marcin Austyn

 

Przeczytaj także:

Amsterdamizacja pod Wawelem. Mieszkańcy mówią „dość”!

 

Nie śpią, bo nie mogą. Kraków męczy nocą.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie