25 stycznia 2021

Turcja: trzeba pilnie ratować dziedzictwo chrześcijańskie

(Grota Apostoła Piotra w Antiochii. Fot. Dominika Mroz-Toton / Forum )

5 tysięcy kościołów i 650 chrześcijańskich klasztorów na terenie obecnej Turcji wymaga pilnego ratunku. Wiele z nich jest świadectwem głoszenia Ewangelii jeszcze w czasach biblijnych, gdy tereny te były miejscem misji świętego Pawła.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Naukowcy ze stambulskiego Centrum Badań nad Anatolią alarmują, że wielu obiektom grozi bezpowrotne zatracenie. Apelują o wzmożenie międzynarodowych wysiłków na rzecz ratowania dziedzictwa w regionie, gdzie po raz pierwszy uczniów Pana Jezusa nazwano chrześcijanami.

Naukowcy wskazują, że ratowanie chrześcijańskiego dziedzictwa Turcji jest czymś więcej niż działaniami stricte religijnymi. Chodzi bowiem o zachowanie tożsamości tych terenów i ich kultury. Stąd też wzywają tureckie władze do wsparcia tych działań.

O niszczeniu chrześcijańskich zabytków stało się ostatnio głośno po tym, gdy w sieci opublikowano nagranie jak miejscowi muzułmanie urządzają sobie grilla na ruinach niszczejącej ormiańskiej świątyni pod wezwaniem Maryi Panny w miasteczku Germuş koło Urfy na południowym wschodzie tego kraju. Zaczęły pojawiać się informacje o innych chrześcijańskich kościołach i klasztorach, które uległy ruinie i zaczęły znikać z krajobrazu Turcji. Materiał z wielu z nich został wykorzystany przez mieszkańców do wznoszenia domów, a nawet lokalnych meczetów. Wiele obiektów stało się magazynami, stajniami, sklepami czy składami tytoniu.

Po zagładzie w 1915 roku katolickich Ormian ziemie te wyludniły się z chrześcijan, a świątynie przejęła większość muzułmańska. Status wielu budynków jest skomplikowany. Dyrektor Dominikańskiego Centrum Dialogu Międzyreligijnego w Stambule wyznaje, że trwają prace mające na celu sporządzenie rejestru niszczejącego dziedzictwa chrześcijańskiego. Ojciec Claudio Monge wskazuje zarazem, że współczesnych wspólnot nie stać na rewitalizację tych budynków, tym bardziej, że liczba chrześcijan w tym kraju cały czas się kurczy i nie odbudował jej nawet napływ uchodźców z Iraku. Dominikanin wskazuje, że jednym ze sposobów na ratowanie tego dziedzictwa mogłaby być turystyka. By tak się stało, w Turcji musiałyby zaistnieć odpowiednie warunki polityczne. Tymczasem ostatnie lata to wzrost nacjonalistycznego populizmu i traktowanie mniejszości niemuzułmańskich jako współpracowników obcych sił, których celem jest osłabienie tureckiej tożsamości.

O trudnej sytuacji miejsc chrześcijańskich w tym kraju przypomniała też historia zabytkowego kościoła ormiańskokatolickiego pod wezwaniem św. Grzegorza Oświeciciela, który od wielu lat był w rękach prywatnych i właśnie został wystawiony na sprzedaż na rynku nieruchomości. Ormiański Patriarchat Konstantynopola zwraca uwagę, że w przeszłości miejsca kultu chrześcijańskiego były wznoszone lub odnawiane dzięki „dekretom sułtańskim”. Przypomina zarazem, że ochrona budynków kościelnych, które przyczyniły się do bogactwa kulturalnego kraju Turcji, a z których nie korzystają już dane wspólnoty, jest powszechnym obowiązkiem odpowiednich instytucji państwa, czego w Turcji niestety nie widać.

 

 

Źródło: VaticanNews.va / KAI

RoM

 

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(3)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 773 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram