Według doniesień prywatnej stacji radiowej, komisarz Unii Europejskiej ds. praworządności Vera Jourova opowiedziała się za zablokowaniem dotacji dla polskich samorządów, które rzekomo ogłosiły się „strefami wolnymi od LGBT”.
Wesprzyj nas już teraz!
W rzeczywistości kilkadziesiąt samorządów przyjęło Samorządowa Kartę Praw Rodziny, zobowiązując się do podjęcia szeregu działań w obronie dzieci przed systemową seksualizacją promowaną w szkołach na podstawie skandalicznych standardów Światowej Organizacji Zdrowia.
Przychylne homolobby media i politycy, a także sponsorowane z zagranicy tak zwane organizacje pozarządowe stale kreują jednak obraz Polski jako kraju, w którym prześladuje się ludzi dotkniętych skłonnością do osób tej samej płci.
W ten sposób potraktowane zostały niedawne słowa m.in. prezydenta Andrzeja Dudy. W toku kampanii wyborczej podpisał on bowiem własną Kartę Rodziny, w której, odnosząc się do Konstytucji przypomina, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. W dokumencie widnieje też deklaracja ochrony najmłodszego pokolenia przed ideologią LGBT, w tym zapisy o zakazie propagowania jej w instytucjach publicznych.
Według poniedziałkowych doniesień Radia RMF, unijna komisarz praworządności Vera Jourova domaga się zablokowania wypłat funduszy europejskich dla polskich samorządów, które „ogłosiły się [rzekomo – red.] strefami wolnymi od LGBT”.
– Nie możemy finansować projektów w miastach, które łamią podstawowe wartości takie jak równość obywateli, co jest zapisane nie tylko w unijnym prawie, ale i w polskiej konstytucji – mówiła w trakcie posiedzenia komisji do spraw równości obywatelskich europarlamentu.
– Chciałabym przypomnieć, że zgodnie z unijnym prawem i polską konstytucją każdy człowiek jest równy bez względu na swoją rasę, religię lub orientację seksualną – stwierdziła oburzona Jourova.
Komisarz pośrednio napiętnowała też prezydenta Dudę mówiąc o „wysokich rangą polskich politykach”, którzy przed wyborami „obrali sobie mniejszości za cel gry politycznej”. Pouczała, że „politycy powinni brać odpowiedzialność za swoje słowa”, gdyż „mogą one mieć konsekwencje w realnym życiu”. Skrytykowała też porównanie przez głowę państwa polskiego indoktrynacji stosowanej przez lobby LGBT z ideologizowaniem narodu w czasach komunizmu.
– Pamiętam ideologię komunistyczną jako coś, co tłumiło i prześladowało każdego, kto był inny. Nie rozumiem tego porównania – irytowała się Jourova.
Źródło: RMF24.pl
RoM
Przeczytaj również:
„Wyborcza” straszy: polskie samorządy stracą pieniądze z UE z powodu rzekomych „stref”