23 lipca 2020

Pomógł zabić 5232 osoby w niemieckim obozie śmierci. Został skazany, ale nie pójdzie do więzienia

(By Polimerek (Own work) [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) or CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons)

93-letni Niemiec Bruno D. został prawomocnie skazany przez Sąd Krajowy w Hamburgu na dwa lata więzienia w zawieszeniu, za pomoc w zabójstwie 5232 osób oraz w jednym przypadku za próbę zabójstwa.

 

Proces Bruna D. rozpoczął się 17 października ubiegłego roku w Hamburgu. Były strażnik niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof jest oskarżony o współudział w zabójstwie 5230 więźniów tego obozu w latach 1944-1945. Bruno D. przyznał się, że służył w obozie, a także wiedział co się w nim dzieje. Nie przyznawał się jednak do tego, że przyczynił się do śmierci znajdujących się w obozie więźniów. Według prokuratury Bruno D. był „częścią morderczej maszyny” i miał on „świadomie popierać okrutne zabijanie więźniów” oraz „był gotów wykonywać rozkazy zabijania”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Prokurator zażądał dla oskarżonego kary trzech lat więzienia za współudział w zamordowaniu co najmniej 5230 osób, natomiast obrona wniosła o jego uniewinnienie. Ze względu na to, że należąc do załogi Stutthofu od sierpnia 1944 roku do kwietnia 1945 roku, Bruno D. nie miał jeszcze ukończonych 18 lat, jego proces odbywa się przed wydziałem do spraw nieletnich hamburskiego sądu.

 

Pełnomocnikiem ofiar jest mecenas Rajmund Niwiński, adwokat z Dusseldorfu, współpracujący ze Stowarzyszeniem Patria Nostra. Na prośbę mecenasa Niwińskiego, w roku 2018 Stowarzyszenie zaangażowało się w poszukiwania byłych więźniów obozu koncentracyjnego Stutthof, którzy mogliby wziąć udział w procesie jako oskarżyciele posiłkowi. Byłych więźniów odnaleziono. W postępowaniu wzięło udział – jako oskarżyciele posiłkowi – dziewięcioro Polaków. Ośmioro z nich jest reprezentowanych przez mec. Rajmunda Niwińskiego. Oprócz tego mecenas reprezentuje trzech oskarżycieli pochodzenia żydowskiego, byłych więźniów i więźniarek obozu.

 

Stowarzyszenie Patria Nostra pomogło przeprowadzić uczciwy proces, wsparło polskiego prawnika, dzięki któremu proces mógł się odbyć – Jest godna pochwały inicjatywa mecenasa Niwińskiego, który pomógł wymierzyć sprawiedliwość zbrodniarzowi wojennemu. Mecenas  stworzył możliwość, by sam zbrodniarz, który zasiadł na ławie oskarżonych, zobaczył swoją ofiarę i usłyszał to, co stara się zapomnieć – powiedział PCh24.pl mecenas Lech Obara, prezes Stowarzyszenia Patria Nostra. Lech podkreśla, że tego rodzaju procesy to próba wymierzenia sprawiedliwości, której przez lata oczekiwali osadzeni w obozach.

 

Przypomnijmy, że oprawcy przez wiele lat korzystali z całkowitej bezkarności. Niemieckie prawo karne wymagało bowiem dowodów każdej pojedynczej zbrodni, a to było niemożliwe do uzyskania. Kilka lat temu te przepisy uległy zmianie.

 

Adam Białous

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 94 963 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram