Koronawirus blokuje Polkom możliwość mordowania dzieci nienarodzonych w Niemczech, ubolewa niemiecka prasa. Według dziennika „Der Tagesspiegel” kobiety z naszego kraju nie mogą już tak jak dawniej przyjeżdżać do Berlina, by tam uśmiercać dzieci.
Gazeta pisze o protestach lewicowych środowisk, jakie wybuchły w Polsce po wyroku Trybunału Konstytucyjnego mówiącego o ochronie życia. „Der Tagesspiegel” wspomina, że w Polsce działa organizacja Aborcyjny Dream Team, grupa, która ułatwia Polkom zabjanie dzieci, między innymi rozpowszechniając informacje o sposobach uśmiercania nienarodzonych. W języku lewicowego tytułu mowa oczywiście o „o bezpiecznym przerywaniu ciąży”
Wesprzyj nas już teraz!
Niemiecki dziennik podaje, że w 2019 roku w Polsce zabito oficjalnie 1100 dzieci. Następnie tytuł kolportuje wyssaną z palca liczbę 100 tysięcy zabitych w tak zwanym podziemiu aborcyjnym; o takiej liczbie pomordowanych dzieci mówią w Polsce lewacy, próbując w ten sposób przedstawić fenomen dzieciobójstwa jako społeczną normę.
Następnie „Tagesspiegel” ubolewa nad kondycją tak zwanej edukacji seksualnej w naszym kraju. W Polsce, tłumaczy niemieckim czytelnikom, „nazywa się ją przygotowaniem do życia w rodzinie”, a lekcje w szkołach „przygotowują do życia w tradycyjnej, ukształtowanej katolicko rodzinie”.
Gazeta ubolewa następnie, że „od końca socjalizmu w Polsce reguły katolicyzmu znów mają większe znaczenie niż świeckie ustawy”. W istocie jest to gruba manipulacja, bo Trybunał Konstytucyjny, jak wiadomo, opiera się nie na katolickich zasadach, ale na… konstytucji z 1997 roku.
„Politycy i konserwatywne media kreują wizerunek prawdziwej rodziny i potępiają przerywanie ciąży jako czyny przestępcze” – grzmi następnie niemiecki tytuł.
Następnie zwraca uwagę na koronawirusa. Okazuje się, że pandemia mogła ocalić życie wielu dzieci nienarodzonych. Gazeta podaje bowiem, że przed wprowadzeniem obostrzeń wiele Polek jeździło do Berlina, by tam zamordować swoje dzieci. Teraz jest to już niemożliwe…
Źródło: Tagesspiegel
TK
