13 czerwca 2019

Michalkiewicz, Gadowski, Hoga o porozumieniu Duda-Trump: no i wyszedł polski postkolonializm

(Credit Image: © Ron Sachs/CNP via ZUMA Wire / FORUM)

Podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie zwiększenia w Polsce liczebności wojska USA to dowód na to, że Rzeczpospolita nie wstała z kolan, tylko nadal jest państwem postkolonialnym – tak uważają Jacek Hoga, Witold Gadowski i Stanisław Michalkiewicz, których portal PCh24.pl poprosił o komentarz w tej sprawie.

 

***

Wesprzyj nas już teraz!

 

– To co zostało ustalone podczas wizyty pana Prezydenta Dudy w Białym Domu można skomentować słowami jakimi pewien adwokat zwrócił się do swojego klienta:Wygrał Pan sprawę! Teraz tylko musi Pan zapłacić grzywnę i iść do więzienia!” – powiedział w rozmowie z PCh24.pl Stanisław Michalkiewicz.

 

Publicysta zwrócił uwagę, że to, ilu żołnierzy USA będzie stacjonować w Polsce jest aspektem drugorzędnym. – Wszystko jedno czy żołnierzy będzie więcej czy mniej. To nie ma znaczenia, ponieważ amerykańscy żołnierze, którzy będą stacjonować w Polsce nie będą podlegali rozkazom rządu polskiego, tylko rządu w Waszyngtonie. Nie muszę chyba przypominać, czym się kończy prężenie cudzych muskułów, bo najdobitniej przekonaliśmy się o tym w 1939 roku – podkreślił.

 

W ocenie Stanisława Michalkiewicza warto zwrócić uwagę na słowa, jakie padły z ust Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa pod adresem Rosji. – Pan Prezydent Duda narzekał na Rosję, że była zaborcą, okupantem itd. Z kolei pan Prezydent Trump wyraził przekonanie, że Polska będzie miała znakomite stosunki z Rosją, podobnie jak Stany Zjednoczone. Oznacza to ni mniej, ni więcej, tylko to, że jeśli pewnego dnia USA będą faktycznie miały znakomite stosunki z Rosją to Polska też będzie musiała mieć takie stosunki, ponieważ nie będzie miała innego wyjścia. Starszy Brat każe, młodszy wykonuje – przekonywał.

 

Zapytany o to „kiedy Stany Zjednoczone będą miały znakomite stosunki z Rosją”, odpowiedział: „Wtedy kiedy konflikt między USA a Chinami się zaostrzy. Wówczas Amerykanie będą potrzebowali przynajmniej neutralności rosyjskiej, za którą Rosja każe sobie zapłacić. I tutaj pytanie: czym Amerykanie jej zapłacą? Odpowiedź jest prosta: tym samym, czym zapłacili Stalinowi w Jałcie w 1945 roku, czyli Polską”.

 

Tym razem nie będzie jednak eksterminacji, ponieważ niewolników nikt nie morduje. Z żywego niewolnika jest bowiem więcej pożytku niż z martwego. Każdy zrozumiał, że wszystkie szaleństwa wojenne do jakich dochodziło w XX wieku były błędem i dlatego obecnie niewolnikom pożycza się pieniądze na odpowiedni procent, żeby mogli sobie kupić makagigi i będą szczęśliwi. To, że będą musieli za nie płacić aż do śmierci… A kogo to zresztą obchodzi – podkreślił publicysta.

 

Stanisław Michalkiewicz odniósł się także do przelotu myśliwców F-35 nad Białym Domem w momencie, kiedy znajdowali się w nim prezydent Andrzej Duda z małżonką. – Takie gesty Amerykanów nic nie kosztują, a nawet pomagają zarobić ciężkie pieniądze. Przelot myśliwców F-35 bardzo ładnie połechtał polskie ego i dzięki temu Polacy są w stanie zrobić dla Stanów Zjednoczonych więcej niż wszystko – ocenił.

 

Na koniec Stanisław Michalkiewicz skomentował podpisane przez Polskę i USA umowy na dostawę gazu opiewające na kwotę 25 mln dolarów. – Amerykanie mają w Polsce swoje interesy i chcą, aby nasz nieszczęśliwy kraj udostępnił im swoje terytorium dla potrzeb rozgrywek geopolitycznych, żeby Polska kupowała w USA broń, gaz i spełniała wszystkie zachcianki lobby żydowskiego w Stanach Zjednoczonych. A nasi umiłowani przywódcy to robią – zaznaczył.

 

– Najciekawsze w tym wszystkim były wypowiedzi przedstawicieli administracji Donalda Trumpa, którzy powiedzieli, że liczą na więcej kontraktów ze stroną Polską, co najmniej takich, jak podpisany we wtorek kontrakt gazowy. Wiele wskazuje na to, że tej jesieni zrobią jeszcze większy, bo wart ponad 300 mld dolarów interes w związku z realizacją ustawy 447. O tym jednak ani pan Prezydent Duda, ani nikt z polskich rządzących nawet się nie zająknął – podsumował Stanisław Michalkiewicz.

 

***

 

W obecnej sytuacji, w jakiej znajduje się państwo polskie i w naszym położeniu geopolitycznym nie mamy praktycznie żadnego wyboru. Dla nas sojusz z USA jest sojuszem najbardziej optymalnym, ale jednocześnie obarczonym ogromnym kosztem – powiedział w rozmowie z PCh24.pl Witold Gadowski.

 

Jak podkreślił, zapisy podpisanej w środę przez prezydentów Dudę i Trumpa umowy są kompromitacją polskich władz. – Polskie władze po raz kolejny udowodniły, że nie wiedzą, czym są i jak się prowadzi negocjacje! Negocjacje zakładają, że obie strony przedstawiają swoje warunki i gdzieś znajdują punkt, w którym się zgadzają. Tymczasem negocjacje polskich władz z władzami Stanów Zjednoczonych wyglądały tak, że strona polska przyjęła wszystko co Amerykanie podyktowali. To jest z punktu widzenia polskiej niepodległości coś haniebnego i dewastującego. Takie myślenie jest myśleniem postkolonialnym, że zawsze jest ten starszy brat, którego trzeba słuchać bezwzględnie i z którym nawet nie wypada negocjować – tłumaczył.

 

W jego ocenie, dopóki takie przekonanie będzie panowało – a nie zanosi się żeby coś miało się zmienić – dopóty „nasza pozycja będzie po prostu słaba i uwłaczająca godności wolnych i dumnych przedstawicieli 40-milionowego narodu”. – Polska mogła przygotować się do tych negocjacji i przedstawić Amerykanom swoje warunki gry. Nic takiego jednak się nie stało. Wizyta w Białym Domu Andrzeja Dudy była wizytą błagalną, a jak ktoś w polityce błaga, to otrzymuje warunki podyktowane przez innych, co jak widać jest rzeczą nie dla wszystkich oczywistą – powiedział nasz rozmówca.

 

Witold Gadowski odniósł się również do sugestii Donalda Trumpa, że być może we wrześniu przyleci do Polski. – Polska jest tak grzeczna dla Amerykanów, że w zamian będzie mogła ugościć ich przywódcę i wysłuchać wygłoszonych przez niego kilku ciepłych słówek. To pokazuje jak bardzo polska klasa polityczna jest niedojrzała i jak wielkim jest przesiąknięta kompleksem niższości – ocenił.

 

Jeżeli nie wyzwolimy się z postkolonialnych łańcuchów, to już zawsze będziemy tak traktowani. Aby to zrobić musimy jednak wziąć się do roboty i zbudować elitę, która jest świadoma własnej wartości i świadoma wartości Polski. Takiej elity nie mamy! Zamiast tego mamy grupę ludzi, którzy potrafią jedynie padać na kolana i błagać. Różnica między obecną elitą a tą z PRL-u polega tylko na tym, że tamci klękali przed Moskwą, a ci przed Waszyngtonem i Brukselą – podkreślił.

 

Musimy przezwyciężyć tego typu kompleksy, musimy pozbyć się elit, które nie wierzą w polską wartość i polską suwerenność – podsumował Witold Gadowski.

 

***

 

Kilkukrotnie na łamach PCh24.pl podkreślałem, że budowa w Polsce Fort Trump jest dla Stanów Zjednoczonych po prostu nieopłacalna pod względem materialnym, wojskowym i politycznym. Powiem szczerze: w tym wypadku nie cieszę się wcale, że miałem rację – powiedział w rozmowie z Pch24.pl Jacek Hoga, prezes Fundacji Ad Arma.

 

Ich obecność tu (amerykańskich żołnierzy na terytorium Polski – przyp.) sprowadzi się do zwiększenia zdolności C4ISR (dowodzenie, nadzór, kontrola, rozpoznanie, wywiad, łączność) i komponentu sił specjalnych. Jest to kontynuacja polityki wskazanej przez raport CSBA z 2017 roku. Zgodnie z nim dowodzenie, nadzór i kontrola na terenie naszego kraju ma być w rękach USA, my zaś mamy mieć zdolności uzupełniające w stosunku do Amerykanów. Mamy być zdolni do wystawienia partyzantki z komponentem artylerii pod ścisłą kontrolą USA – podkreślił.

 

Umowa podpisana w środę w Białym Domu przez prezydenta Andrzeja Dudę i prezydenta Donalda Trumpa jest bez znaczenie strategicznego. Obiecaliśmy Amerykanom, że bez żadnego przetargu kupimy od nich sprzęt, co jest niedopuszczalne i po prostu nieprzyzwoite. Niszczymy resztki naszego przemysłu już obiecując zakup sprzętu od USA bez rozmów na temat ewentualnego choć częściowego transferu technologii. Sprzętu, do którego wiele zastrzeżeń ma dowództwo US Air Force i woli zakupić samoloty F-15X niż zwiększyć ilość modelu nam proponowanego. W zamian Amerykanie po raz kolejny obiecali, że być może w końcu zniosą wizy dla Polaków przybywających do USA – dodał prezes Fundacji Ad Arma.

 

W jego ocenie umowa podpisana przez prezydentów Dudę i Trumpa nie zmienia polskiej sytuacji geopolitycznej, a jedynie pogłębia uzależnienie Rzeczypospolitej od Wielkiego Brata. – Tracimy  pieniądze i co ważniejsze częściowo kontrolę nad naszym terytorium. Jak się spojrzy na analizy przygotowywane przez Amerykanów widać wyraźnie, że nie ma możliwości, żeby zapisy zawarte w dokumencie wpłynęły w jakikolwiek zauważalny sposób na sytuację naszego kraju. Widać również, że nasz kraj jest przez nich uważany za teren możliwego konfliktu o wpływy w świecie nie zaś naszą niezależność – bo przecież o suwerenności nikt z polityków nad Wisłą już poważnie nie myśli – podsumował.

 

Rozmowy przeprowadził Tomasz D. Kolanek

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 95 133 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram