W niedawno opublikowanym raporcie Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV) zakwalifikowano tzw. ruch ekologicznych o nazwie „Ende Gelände” jako „lewicowy ekstremizm”, co wywołało ogromną falę oburzenia wśród niemieckich partii lewicowych. Sprawę opisuje tygodnik „Die Zeit”.
Zgodnie z dokumentem, wspomniany ruch, którego oficjalnym celem jest walka z wykorzystaniem węgla w gospodarce oraz ochrona klimaty, udowadniała, iż „co najmniej aprobuje” używanie siły w ramach „nieposłuszeństwa obywatelskiego”. W raporcie zawarto też, że cele Ende Gelände wykraczają poza „aktywizm pro-klimatyczny”.
Wesprzyj nas już teraz!
Działacze Ende Gelände mają na swoim koncie m.in. zajęcie w 2018 kombajnu fedrującego węgiel brunatny w kopalni Hambach, a także węzła kolejowego dostarczającego surowiec do elektrowni. Wówczas niemiecka prokuratura rozpoczęła postępowanie wobec 400 osób. Natomiast w czerwcu 2019 roku „ekolodzy” blokowali i okupowali tereny przy kopalni Garzweiler i elektrowni Neurath. Protest ten zmusił policję do użycia pałek oraz gazu pieprzowego.
Mimo między innymi powyższych działać, ruch Ende Gelände wzięły w obronę m.in. partia Zielonych, Die Linke, a także młodzieżówka SPD.
Źródło: energetyka24.pl, wPolityce.pl, „Die Zeit”
TK