18 stycznia 2019

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: Trybunał ocenzurował ustawę o IPN. To smutny dzień

(Petro Poroszenko i Andrzej Duda. FOT.Simona Supino/FORUM)

Prezydent Andrzej Duda odesłał do Trybunału Konstytucyjnego fragment „ukraińskiej części” ustawy o IPN. W czwartek ogłoszono decyzję uchylając niektóre przepisy, a wyrok skomentował na swoim kanale na YouTube ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

 

17 stycznia 2019 roku przejdzie do historii jako bardzo smutny dzień dla rodzin ludobójstwa dokonanego na Kresach Wschodnich. Także będzie to dzień smutny dla wszystkich polskich patriotów, którzy od dziesiątków lat, niezależnie od swego pochodzenia i swoich poglądów politycznych, domagali się prawdy o tym ludobójstwie oraz domagali się godnego uczczenia ofiar. To byli nie tylko Polacy, ale również obywatele polscy innego pochodzenia: Żydzi, Ormianie, Czesi, a także ci sprawiedliwi Ukraińcy, którzy sprzeciwiali się temu ludobójstwu i pomagali Polakom – stwierdził ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski zauważając, że uchwalona na początku ubiegłego roku ustawa o IPN została już zmieniona pod naciskami ambasad USA i Izraela.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Pan prezydent, wbrew swoim obietnicom wyborczym, zakwestionował i przesłał do Trybunału Konstytucyjnego swoje uwagi w sprawie określeń: „ukraińscy nacjonaliści” i „Małopolska wschodnia”. Przykro mi to mówić, ale trzeba naprawdę dużo złej woli, żeby w chwili, gdy kości tych pomordowanych od 70 lat nie są pochowane – z winy tak rządu ukraińskiego jak i polskiego, również z winy pana prezydenta – kwestionować sformułowania, które są jednoznaczne. Nie ma wątpliwości w badaniach historycznych, kim byli ukraińscy nacjonaliści. Tak ci, którzy się zrzeszyli w ramach OUN – Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, czyli banderowcy, jak i członkowie Ukraińskiej Powstańczej Armii, czy SS Galizien, czy innych formacji kolaboranckich, a także ci nacjonaliści, którzy z własnej woli, zaczadzeni nienawiścią, która płynęła z tak zwanego „dekalogu nacjonalisty ukraińskiego”, mordowali Polaków na własną rękę. Również trzeba dużo złej woli, a moim zdaniem także nieuctwa, żeby nie wiedzieć i kwestionować pojęcie „Małopolska wschodnia”. II Rzeczypospolita jasno to określiła. To były województwa: tarnopolskie, stanisławowskie, lwowskie, które sięgało wtedy po Rzeszów – powiedział duszpasterz środowisk kresowych.

 

Pan prezydent poddał w wątpliwość te pojęcia – wbrew logice – i niestety Trybunał Konstytucyjny, który jest jednak skrajnie upartyjniony i podporządkowany władzy wykonawczej, przyjął to wszystko bezkrytycznie. Wyrzucił, ocenzurował – bo tak to trzeba powiedzieć – ustawę, usuwając te określenia: „ukraińscy nacjonaliści” i „Małopolska wschodnia” – zauważył kapłan.

 

Warto zwrócić uwagę, że w parę minut po tej decyzji prezydent-oligarcha Petro Poroszenko z Ukrainy, gloryfikator ludobójców z OUN i UPA, także SS Galizien, od razu podziękował po polsku panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie. To jest sprawa szyta grubymi nićmi i myślę, że dzisiaj pan prezydent jednoznacznie, już bez wątpliwości, opowiedział się po stronie nie rodzin pomordowanych i tych, którzy dążą do prawdy, ale po stronie gloryfikatorów UPA (…). Dzisiaj okazał się człowiekiem niewiarygodnym – stwierdził duchowny w PRL zaangażowany w antykomunistyczną działalność opozycyjną.

 

Myślę, że to jest także moment, kiedy ostatecznie rozchodzą się drogi rodzin ofiar UPA z partią rządzącą. Nie ma po prostu zgody na to, żeby dalej, w jakikolwiek sposób mówić i obiecywać prawdę historyczną, że PiS dokona przełomu. Miał na to trzy lata. Poza uchwałą, którą przyjął najpierw Senat, później Sejm, widzimy, że to są działania absolutnie pozorne. To jest sprzedawanie pamięci, prawdy, na rzecz politycznych geszeftów z oligarchami i banderowcami, którzy rządzą dzisiaj Ukrainą. To są działania niegodne i myślę, że przyszedł taki czas, żeby powiedzieć wreszcie: dość tego wszystkiego! Dalsze obietnice nie mają sensu. Dalsze zapewnienia mogą być tylko kłamstwem. Dalsze działania, które polegają na blokowaniu pochówku ofiar są barbarzyństwem i za to jest odpowiedzialny tak prezydent Ukrainy, jak i jego rząd, jak i władze polskie, i ambasador polski na Ukrainie, i ministerstwo spraw zagranicznych Polski, które nic w tej sprawie nie robi. Godzą się klęcząc – mówię to „licentia poetica” – klęcząc na kolanach przed oligarchami, ustępują we wszystkich sprawach – skomentował ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

 

Chcę dzisiaj wyraźnie powiedzieć, jako krewny pomordowanych na Kresach Wschodnich, tak Polaków jak i Ormian, jako duszpasterz tego środowiska, co czynię za zgodą władz kościelnych, że skrzywdzono po raz kolejny ogromną grupę polskich obywateli. Potraktowano nas w sposób haniebny – zauważył dodając, że po rządach PO nie spodziewał się w tej sprawie niczego dobrego, jednak wobec PiS żywił złudne nadzieje na zmianę wcześniejszej polityki względem upamiętnienia ludobójstwa na Kresach. Partia obecnie rządząca zawiodła jednak duchownego, który przyznał, że ani na PiS ani na Andrzeja Dudę już nie zagłosuje. Odniósł się także do tegorocznych obchodów rzezi i zaapelował o oddolne zorganizowanie uroczystości.

 

Apeluję do uczciwych ludzi, niezależnie od wyznania, narodowości, bo są też sprawiedliwi Ukraińcy, Łemkowie, którzy popierają tę sprawę, także środowiska żydowskie, ormiańskie, żebyśmy wspólnie, niezależnie właśnie od narodowości, wyznania i wielu innych rzeczy przygotowali te uroczystości. Ale samodzielnie, już bez prezydenta, bez premiera, bez ministra spraw zagranicznych, który i tak zlekceważył też stulecie orląt lwowskich – powiedział ks. Isakowicz-Zaleski.

 

Proszę wszystkich o modlitwę w tej sprawie, modlitwę za ofiary, modlitwę o opamiętanie się władz polskich w tej uległości wobec obcych ambasad, ale przede wszystkim o to, żebyśmy się wspierali, pomagali sobie, byli dla siebie solidarni w tym ustawicznym domaganiu się prawdy i pamięci – dodał.

 

 

Źródło: YouTube

MWł

 

 

Całość nagrania można zobaczyć tutaj:

 

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram