15 marca 2021

Joseph Pearce: Irlandia – Macierz zdradzona pocałunkiem Judasza

(źródło: pixabay.com)

„Kiedy myślę o śmierci matki (…), wyczerpanej prześladowaniem, ubóstwem i – w głównej mierze będącej ich konsekwencją – chorobą w trudzie przekazania nam, małym chłopcom Wiary (…), wówczas jest mi ciężko i gorzko, kiedy moje dzieci schodzą na manowce” – J. R. R. Tolkien.

 

Kiedy zastanawiam się nad stanem współczesnej Irlandii, przychodzą mi na myśl te słowa J. R. R. Tolkiena, autora Władcy pierścieni. Matka Tolkiena wiele wycierpiała z powodu swego nawrócenia na wiarę katolicką, gdy jej rodzina wyparła się jej i pozbawiła dziedzictwa. Straciwszy już swojego męża i walcząc, by wychować swoich dwóch młodych synów, popadła z ubóstwa w nędzę w następstwie wierności Wierze. Wydaje mi się, gdy przypominam sobie te zdania, że służą one za metaforę Irlandii.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Irlandia – Macierz – doznała prześladowania, ubóstwa i głównie w następstwie tego choroby (wielki głód) walcząc o przekazanie Wiary swoim synom. Stawiała twardy opór przez wieki, odmawiając wyrzeczenia się Wiary, mimo wszystkich tyrańskich wysiłków obcych władz, by zmusić ją do podporządkowania się obcym wiarom i filozofiom. Była ona, jak głosiła słynna buntownicza pieśń, „najbardziej rozpaczliwym krajem”, ale także najbardziej heroicznym. Jest zatem bardzo trudno i gorzko, kiedy jej dzieci schodzą na manowce.

 

A nie ma wątpliwości, że jej dzieci zeszły na manowce. Po wiekach walk o odzyskanie narodowej suwerenności, w końcu odnosząc sukces po dziesięcioleciach gwałtownych zmagań, których kulminacją była brutalna wojna domowa, jej synowie oddali to wszystko nazbyt tanio, poddając suwerenność Unii Europejskiej, imperialnej sile, która jest co najmniej tak wroga Wierze, jak było Imperium Brytyjskie; a to wszystko za trzydzieści euro-srebrników. W tym rozumieniu synowie nie tylko zeszli na manowce, odchodząc od swojej Matki, ale zdradzili ją pocałunkiem Judasza.

 

Jaki był sens walki, jaką Macierz toczyła walcząc o niepodległość od Londynu, kiedy jej synowie sprzedali ją tak tanio Brukseli? Po tym, jak ich Macierz stawiła opór pladze dzieciobójstwa, jaka ogarnęła świat, ogłaszając, że aborcja to ohyda, a zatem jest nielegalna, jej synowie zdecydowali teraz, że zabijanie dzieci jest konstytucyjnym prawem wszystkich zbłąkanych i wszetecznych córek tej Matki.

 

Po tym, jak ich Macierz walczyła o zachowanie irlandzkiej tożsamości i irlandzkiego sposobu życia, a w tym dążyła do przywrócenia starożytnego języka gaelickiego, nacisk Unii Europejskiej, by otworzyć granice, doprowadził do poziomów imigracji, który sprawia, że Irlandia wraz z upływem każdego roku staje się coraz mniej rozpoznawalnie irlandzka.

 

Jeśli chodzi o sześć hrabstw na północy Irlandii, które wciąż są częścią Zjednoczonego Królestwa, możemy powiedzieć, że tak zwani „katolicy” w Irlandii Północnej zeszli na manowce, odchodząc dalej od Macierzy niż ci, którzy mieszkają na południu. Sinn Fein, lepiej znana ludziom z mojego pokolenia jako „polityczne skrzydło IRA”, jest otwarcie marksistowską i sekularnie fundamentalistyczną organizacją, która nienawidzi wszystkiego, co dotyczy Kościoła katolickiego, i która wspiera mordowanie dzieci w łonach matek, tak jak niegdyś usprawiedliwiała zabijanie dzieci bombami, które podkładali jej członkowie. A jednak większość środowiskowych „katolików” na północy wciąż głosuje na Sinn Fein, mimo – albo śmiem twierdzić z powodu – jej antykatolickich stanowisk w sprawie aborcji i innych kwestii. Smutną i haniebną rzeczywistością jest to, że „katolickie” plemię na północy Irlandii wydaje się woleć antykatolickich synów terrorystów niż tych, którzy nauczają i głoszą Wiarę katolicką w jej pełni i prawdzie. Może zaiste Matce Irlandii być ciężko i gorzko, kiedy jej dzieci schodzą na manowce.

 

A co ze św. Patrykiem? Co święty patron Irlandii powiedziałby o tym wszystkim? Węże, które wygnał z irlandzkich wybrzeży, powróciły. Ponownie trzeba pokonać węże i pozabijać smoki. Być może powinniśmy się modlić, by święty Patryk zjednoczył się ze św. Jerzym, świętym patronem Anglii. Być może powinniśmy się modlić o to, by ci niebiańscy wojownicy pomogli prawdziwym synom Irlandii i Albionu pokonać węże, które swym rozwidlonym językiem i śmiercionośnym jadem rządzą ich najbardziej rozpaczliwymi krajami. Święty Patryku i święty Jerzy, módlcie się za nami!

 

Joseph Pearce

źródło: theimaginativeconservative.org

 

tłum. Jan J. Franczak

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(13)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie