3 czerwca 2020

Jacek Podgórski (Instytut Gospodarki Rolnej): Europejski zielony ład „pułapką” dla polskich rolników

(fot. pixabay.com)

Europejski Zielony Ład, ale również część strategii „od pola do stołu”, jest pewną pułapką dla rolników, którzy wciąż nie uporali się ze skutkami koronawirusa. Potężna prawdopodobnie susza rolnicza – jesteśmy po okresie przymrozków i tutaj, jakby na dokładkę, KE stwierdza, że postara się wywrócić do góry nogami cały europejski system rolny – stwierdził na antenie Radia Maryja Jacek Podgórski, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej.

 

Jak podkreślił Podgórski, walka o pewną sprawiedliwość czy klimat ma oczywiście sens, natomiast forma tych zmian, które proponuje KE, musi się zmienić. Jego zdaniem nowa strategia  zmusza rolników do absolutnego przeformułowania tego, na co pracowano od lat. Przykładowo, znaczna część rolnictwa europejskiego, w krótkim czasie musi zostać przestawiona na ekologiczne tory. „Mówimy o 25 procentach upraw, które obligatoryjnie będą musiały zostać przeznaczone pod produkcję ekologiczną” – dodał gość „Aktualności dnia”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Ponadto 10 proc. użytków ma zostać obligatoryjnie wyłączonych z gospodarowania na okres przynajmniej roku. Podnoszone przez organizacje rolnicze, europosłów i samych rolników wątpliwości dotyczą konsekwencji proponowanych zmian, czyli znacznego spadku produkcji rolnej w krajach Unii Europejskiej. „Jeżeli na rynku będzie mniej zboża, warzyw czy owoców, ceny będą po prostu wyższe. Po raz kolejny zarobią przetwórcy i finalni dystrybutorzy tych artykułów (…) podwyżki odczują przede wszystkim konsumenci i rolnicy” – podkreślił.

 

Zmiany dotkną przede wszystkim sektora hodowlanego, w którym pozycja polskiego rolnika jest obecnie bardzo silna.

 

„Komisja Europejska dokłada niepotrzebnej roboty i absolutnie niepotrzebnych problemów, z którymi nie trzeba by było się w ogóle mierzyć. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, gdzie przy stawkach produkcji w Unii Europejskiej zwiększy się import. Nietrudno także wskazać palcem te kraje, które na tym imporcie zyskają, a więc Ukraina, Stany Zjednoczone, Brazylia” – zaznacza dyrektor IGR.

 

„Jako że jest to strategia rozłożona na lata, mam nadzieję, że nastąpią w niej redefinicje przyjętych tam pojęć i planów. To wszystko jeszcze będzie miało szansę się zmienić i będzie to plan elastyczny. Tego oczekiwałbym od unijnych polityków, aby mogli dostosowywać ten plan jeżeli już w zasadzie podjęto decyzję, że wejdzie on w życie” – stwierdził.

 

Źródło: radiomaryja.pl

PR

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 314 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram