Ambasador Chińskiej Republiki Ludowej w Izraelu został znaleziony martwy w swoim domu w Tel Awiwie. Śledczy wstępnie ustalili, że dyplomata zmarł podczas snu śmiercią naturalną. Media zauważają jednak, że miał zaledwie 57 lat, a w ostatnim czasie krytykował USA oraz sekretarza stanu Mike’a Pompeo.
Rzecznik izraelskiej policji potwierdził, że martwy mężczyzna znaleziony w domu w Tel Awiwie to ambasador Chińskiej Republiki Ludowej – Du Wei. Dyplomata pełnił swą misję w Tel Awiwie od kilku miesięcy. Wcześniej był ambasadorem Chin na Ukrainie. Jak informują śledczy, ze wstępnych badań wynika, że mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych. Informacje te mieli przekazać ratownicy medyczni, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia. Izraelska policja wszczęła już dochodzenie w tej sprawie.
Wesprzyj nas już teraz!
Du Wei to dyplomata z dużym stażem, a Tel Awiw nie był jego pierwszą placówką. Zagraniczne media oraz agencje prasowe zauważają jednak, że w ostatnich dniach krytykował Stany Zjednoczonego oraz sekretarza stanu tego kraju – Mike’a Pompeo.
Agencja AP podkreśla, że ambasador Du Wei potępił sekretarza stanu USA za jego wypowiedzi na temat chińskich inwestycji w Izraelu. Uznał także za głęboko niesprawiedliwe oskarżenia ze strony USA, zrzucające na Chiny winę za rozprzestrzenienie się po świecie koronawirusa i choroby Covid-19. W jednym z wywiadów powiedział, że „Chiny niesprawiedliwie stały się kozłem ofiarnym na świecie”. „To godne pogardy i należy to potępić. Choroba jest wrogiem całej ludzkości, a świat powinien z nią walczyć” – mówił.
Media podkreślają również dobre stosunki chińskiego dyplomaty z władzami w Tel Awiwie. Tuż po objęciu stanowiska ambasadora Chin w Izraelu, Du Wei miał chwalić współpracę pomiędzy „drugą co do wielkości gospodarką na świecie a Izraelem – państwem rozpoczynającym działalność”.
Źródło: BBC, Reuters.com
WMa
