28 listopada 2020

Francja: biskupi nie akceptują decyzji władz o 30-osobowym limicie wiernych na Mszy świętej

(fot. Anna & Michal, Flickr)

W wielu francuskich diecezjach proboszczowie nie dostosują się do narzuconego przez rząd ograniczenia liczby wiernych na publicznych Mszach świętych. Wyznaczony dla wszystkich próg zgromadzeń wiernych to 30 osób, bez względu na to, czy modlitwa odbywa się małej sali czy w mogącej pomieścić 25 tys. wiernych bazylice św. Piusa X w Lourdes. Biskupi wezwali proboszczów, by zachowywali środki ostrożności, ale przyjmowali na Mszę świętą wszystkich, którzy przyjdą do kościoła.

 

Przewodniczący episkopatu Francji abp Eric de Moulins-Beaufort skomentował decyzję władz o ograniczeniu liczby wiernych w kościołach do 30 osób, niezależnie od powierzchni budynku. Zauważa, że rozporządzenia rządu są dla proboszczów niewykonalne. Na jakiej podstawie bowiem mają decydować, kto będzie mógł uczestniczyć we Mszy, a kto nie? Na nic się też nie zda mnożenie niedzielnych Eucharystii. Jeden z proboszczów wyliczył, że na Boże Narodzenie musiałby ich odprawić 66.

Wesprzyj nas już teraz!

 

O zastosowaniu się do rządowych instrukcji każdy biskup decyduje osobno. Wielu z nich upoważniło już proboszczów do nieliczenia się z rządowym zakazem, przy zachowaniu jednak innych środków bezpieczeństwa. Arcybiskup Strasburga przypomina, że ukończył politechnikę, zna tabliczkę mnożenia i sam potrafi ustalić liczbę wiernych proporcjonalnie do powierzchni kościoła.

 

Ordynariusz diecezji Perpignan oświadczył, że bierze osobistą odpowiedzialność za wpuszczanie na Msze wszystkich, którzy się zgłoszą. Z kolei arcybiskup Paryża Michel Aupetit stwierdził, że 30-osobowy limit to totalna głupota. Dodał, że teraz tylko czeka, czy w niedziele rząd roześle po kościołach policjantów z pałkami.

 

Dlatego Episkopat ponownie odwołał się do Rady Stanu, która już raz w maju zniosła rządowe obostrzenia związane z miejscem kultu. Biskupi przewidują też wykorzystanie innych procedur prawnych, w których rządowi zarzucone zostanie nadużywanie władzy. Procedury te wymagają jednak więcej czasu i nie przyniosą natychmiastowych efektów.

 

Abp de Moulins-Beaufort zauważa, że w obecnej sytuacji, kiedy to państwo w imię bezpieczeństwa czy ochrony zdrowia radykalnie zaostrza kontrolę obywateli, wszyscy powinni zachować szczególną czujność i dbać o zachowanie podstawowych swobód. Zdaniem przewodniczącego episkopatu rząd zakazując kultu, przekroczył swe kompetencje.

 

 

Źródło: KAI

WMa

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(18)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 675 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram