1 grudnia 2020

Eurokraci szkalują Polskę! Opierają się na kłamstwie o rzekomych „strefach wolnych od LGBT”

(Instalacja na temat rzekomych stref wolnych od LGBT, która stała się źródłem antypolskiego fake newsa. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: Radio Maryja / YouTube)

Europarlamentarna komisja wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych debatowała na temat… praw homoseksualnego ruchu politycznego w Polsce i na Węgrzech. Lewica – czyli w zasadzie wszyscy – krytykowali władze w Warszawie i Budapeszcie.

 

Znana, acz niekoniecznie uwielbiana w Polsce, unijna komisarz do spraw równości Helena Dalli odnotowała fakt przyjęcia przez KE strategii w sprawie LGBTI. Tymczasem – jak stwierdziła – niektóre polskie samorządy tworzą „strefy wolne od LGBT”. W ten sposób unijna komisarz powieliła fake news’a dotyczącego gminnych uchwał w sprawie dbania o prawa rodziny i postanowiła walczyć z chochołem – przekonywała bowiem, że owe regiony nie zapewniają zgodności z bliskimi jej „wartościami”. Dali zauważyła także chęć niektórych polskich środowisk do zakazania promowania anormalnych zachowań seksualnych i zapowiedziała monitorowanie sytuacji na Węgrzech i w Polsce.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W trakcie debaty zabrał także wybrany z Polski deputowany udającej chadecję lewicowej Europejskiej Partii Ludowej Andrzej Halicki (Platforma Obywatelska). Polityk ubolewał nad faktem debaty na temat łamania podstawowych praw w Polsce. Jednocześnie były minister cyfryzacji twierdził, że rząd Rzeczypospolitej Polskiej nie reprezentuje wszystkich Polaków, gdyż jest… rządem PiS-u i nie ma mandatu do walki z zasadami demokratycznymi. Twierdził także, że ludzie w naszym kraju są szykanowani m.in. z powodu homoseksualizmu.

 

Oczywiście w debacie nie mogło zabraknąć głosu lewicowców, którzy – inaczej niż chadecy – nie wstydzi się swojej lewicowości. Szwedzka polityk kurdyjskiego pochodzenia Evin Incir (Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów) przekonywała, że otrzymuje sygnały o złej sytuacji „mniejszości seksualnych” w Polsce i na Węgrzech, a polityczne żądania ruchu LGBT nazwała prawami człowieka.

 

Natomiast Węgierka Anna Donáth (Odnówmy Europę, dawniej: Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy) przekonywała, że rząd jej kraju wykorzystuje ruch LGBT do działań politycznych, a ciosy w mniejszości uznała za coś fatalnego.

 

Z kolei szwedzka deputowana gambijskiego pochodzenia Alice Bah Kuhnke z Zielonych stwierdziła, że sytuacja w obydwu omawianych krajach się pogarsza, a rządy nie robią nic wobec rzekomego zagrożenia dla społeczności LGBT.

 

W debacie wybrzmiało także kilka zdań w obronie polskiego rządu. Głos odrębny od chóru lewicowej międzynarodówki wyraziła polska europoseł Beata Kempa (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy/Solidarna Polska). Jak zauważyła, w naszym kraju nie ma systemowych działań przeciwko homoseksualnemu ruchowi politycznemu, a rzekome „strefy wolne od LGBT” to efekt prowokacji, której autor staną przed sądem, gdzie przekonywał, że to działanie artystyczne. Eurokraci zaś – jak zauważyła Kempa – błędnie interpretują gminne uchwały w obronie rodziny: związku kobiety i mężczyzny.

 

Polityk Zjednoczonej Prawicy zarzuciła europosłowi Halickiemu kłamstwa. Jak zauważyła, ataki na społeczność LGBT nasilają się także na Zachodzie. Na poparcie swojej tezy przytoczyła dane. Fakt agresji wobec homoseksualistów potwierdziła także sama komisarz Dalli, jednak – jej zdaniem – tamte kraje walczą z dyskryminacją w sposób systemowy na podstawie prawa wewnętrznego. Dlatego też zaapelowała do Polski o przyjęcie strategii równościowej dla ruchu LGBT oraz jego kolejnych literek.

 

Źródło: wPolityce.pl

MWł

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(13)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram