14 grudnia 2012

Cierpienie dla Jezusa to słodycz i mądrość

Spójrzcie, moi drodzy Przyjaciele Krzyża, spójrzcie przed siebie, na wielką rzeszę świadków, którzy bez słowa potwierdzają to, co wam mówię. Widzicie, jakby mimowoli, sprawiedliwego Abla, zabitego przez swojego brata; sprawiedliwego Abrahama, obcego na ziemi; sprawiedliwego Lota, wygnanego ze swojego kraju; sprawiedliwego Jakuba, prześladowanego przez brata; sprawiedliwego Tobiasza, dotkniętego ślepotą; sprawiedliwego Hioba, ogołoconego, upokorzonego i pokrytego ranami od stóp aż do głowy .

Spójrzcie na rzeszę apostołów i męczenników pokrytych szkarłatem własnej krwi; na tyle dziewic i tylu wyznawców, ogołoconych, upokorzonych, wygnanych, odtrąconych, którzy wszyscy wołają ze św. Pawłem: Patrzmy na Jezusa, sprawcę i dokonawcę wiary , którą pokładamy w Nim i w Jego Krzyżu; trzeba było, aby cierpiał, by przez Krzyż wejść do swojej chwały .

Obok Jezusa Chrystusa widzicie ostry miecz, do głębi przeszywający czułe i niewinne serce Maryi , która nigdy nie popełniła żadnego grzechu, ani pierworodnego, ani uczynkowego. Nie mogę tu nie wspomnieć o Męce Jezusa i Maryi, by pokazać, że nasze cierpienia są niczym w porównaniu z tym, co Oni wycierpieli!

Wesprzyj nas już teraz!

Któż z nas zatem będzie mógł zwolnić się z niesienia swojego krzyża? Któż z nas czym prędzej nie pobiegnie tam, gdzie wie, że czeka na niego krzyż? Któż nie zawoła razem ze św. Ignacym męczennikiem: „Niechaj ogień i krzyż, stada dzikich zwierząt, rozszarpywanie na części, ćwiartowanie, wyłamywanie kości, kaleczenie członków, miażdżenie całego ciała, niech najgorsze tortury diabelskie spadną na mnie, bylebym tylko posiadł Jezusa Chrystusa!„.

A jeśli nie chcecie cierpliwie znosić cierpień i nieść swojego krzyża z poddaniem, jak wybrani, to będziecie go nieść z szemraniem i niecierpliwie, jak odrzuceni. Będziecie podobni do tych dwojga zwierząt, które rycząc, ciągnęły Arkę Przymierza. Będziecie naśladować Szymona z Cyreny, który wbrew sobie podjął Krzyż Jezusa Chrystusa i tylko szemrał, kiedy go niósł. I wreszcie przydarzy wam się to, co spotkało złego łotra , który z wysokości swojego krzyża spadł na dno otchłani.

Nie, nie, ta przeklęta ziemia, na której żyjemy, nie wydaje błogosławionych; w tej krainie mroku nie sposób wyraźnie widzieć; na tym wzburzonym morzu nie można osiągnąć doskonałego spokoju; w tym miejscu pokus i na tym polu bitwy nie można obyć się bez walki; na tej ciernistej ziemi  nie można uniknąć zadraśnięć. Chcąc nie chcąc, wybrani i odrzuceni niosą na ziemi swój krzyż. Zapamiętajcie ten czterowiersz:


Patrz na Golgotę – tam trzy krzyże stoją Tu wybrać trzeba: świętość i pokuta Pełne cierpienia lub dola złoczyńcy, Co potępiony jest i nieszczęśliwy.


Znaczy to, że jeśli nie chcecie cierpieć radośnie jak Jezus Chrystus, albo cierpliwie jak dobry łotr, to będziecie musieli cierpieć wbrew sobie, jak zły łotr; będziecie musieli wypić najbardziej gorzki kielich  do dna, bez żadnej pociechy łaski, i nieść cały ciężar swojego krzyża bez żadnej pomocy Jezusa Chrystusa. Będziecie ponadto musieli dźwigać złowieszczy ciężar, który szatan dorzuci do waszego krzyża, z powodu niecierpliwości, o którą krzyż was przyprawi. Najpierw będziecie nieszczęśliwi ze złym łotrem na ziemi, a potem spotkacie go w płomieniach.

Jeśli jednak, przeciwnie, cierpicie tak jak trzeba, krzyż stanie się bardzo lekkim brzemieniem  i Jezus Chrystus poniesie go razem z wami. Stanie się on jak dwa skrzydła duszy, która wzbija się do nieba ; stanie się masztem statku, który szczęśliwie i z łatwością doprowadzi was do portu zbawienia.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, List okólny do przyjaciół Krzyża; w: Pisma Wybrane, PRO MIC, Warszawa, s. 275-279.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 863 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram