W centrum Wiednia trwa obława na terrorystów. Uczestniczy w niej oddział do zadań specjalnych „Kobra” oraz oddział szybkiego reagowania „Wega”. Są wspierani przez funkcjonariuszy w stronach cywilnych, a śledztwo prowadzi policja kryminalna i wywiad. Wiadomo już, że napastników było kilku.
Centrum austriackiej stolicy zostało zablokowane. Władze apelują do mieszkańców, by pozostali w domach i nie posyłali dzieci do szkół. To efekt trwającej obławy na terrorystów, którzy zaatakowali w poniedziałek wieczorem. Służby dysponują portretem pamięciowym jednego z napastników.
Wesprzyj nas już teraz!
W wyniku ataku zginęła jedna osoba, zaś w szpitalu od odniesionych obrażeń zmarły kolejne dwie. W sumie do szpitali trafiło 17 osób, w tym 7 w ciężkim stanie. Z kolei przez policję zastrzelony został jeden z napastników.
Miał być on zwolennikiem Państwa Islamskiego – wynika ze słów szefa austriackiego MSW Karla Nehammera, który napastnika określił mianem islamskiego terrorysty. Przy dżihadyście znaleziono broń długą oraz – jak się okazało dopiero później – atrapę pasa z ładunkami wybuchowymi.
Oprócz strzałów przy Seitenstettengasse ogień otwarto także w pięciu innych miejscach, co wskazuje, że napastników było kilku. Trwają ich poszukiwania. Wedle relacji świadków w miejscu pierwszego ataku terrorysta zaczął strzelać do osób zgromadzonych w barach. W poniedziałek w mieście wybuchła panika, ludzie uciekali z centrum Wiednia i szukali schronienia w hotelach. Nie działała komunikacja publiczna.
Policja nie potwierdza natomiast początkowych doniesień o związku ataku z pobliską synagogą. Nie potwierdzono również pogłosem o wzięciu zakładników.
Kanclerz Sebastian Kurz nazwał atak „ohydnym zamachem terrorystycznym”.
Źródło: interia.pl / rmf24.pl
MWł