22 kwietnia 2016

Zapomniany Kościół Wschodni na Zakarpaciu

Kościoły unickie powstały dzięki szczeremu poszukiwaniu prawdy w łonie wspólnot chrześcijan wschodnich. Wydały wielu znanych i nieznanych męczenników broniących odważnie swej wiary. Czy szukając zbliżenia z prawosławiem można całkowicie o nich zapomnieć? W niedzielę 24 kwietnia mija 370-lecie unii w Użhorodzie, dzięki której powstał katolicki Kościół obrządku bizantyjsko-rusińskiego. Przetrwał napór prawosławia tylko dzięki silnej wierze, determinacji i miłości do Kościoła Katolickiego.

 

Po rozpadzie ZSRS wspólnoty unickie wyszły z podziemia i rozpoczęły odbudowę struktur. Przeciwko działalności Kościołów o tradycji wschodniej, złączonych uniami z Rzymem mocno protestuje prawosławie, a zwłaszcza patriarchat moskiewski. W dokumencie wydanym po spotkaniu papieża Franciszka ze zwierzchnikiem cerkwi moskiewskiej Cyrylem napisano: „Dziś jest jasne, że używana w przeszłości metoda ‘uniatyzmu’, pojmowanego jako przyłączenie jednej wspólnoty do drugiej, odrywając ją od swego Kościoła, nie jest sposobem pozwalającym na przywrócenie jedności”. Kościoły unickie miały prawo poczuć się po takich słowach jak piąte koło u wozu, a przecież są żywym świadectwem uniwersalności Kościoła oraz mężnej obrony wiary przed jej przeciwnikami. Skąd jednak się wzięli katolicy na terenach rusińskich – „kanonicznie prawosławnych”?

Wesprzyj nas już teraz!

 

Teren Zakarpacia (lub Podkarpacia) leży obecnie na terenie czterech państw: Węgier, Rumunii, Słowacji i Ukrainy. W XVIII wieku na tym terenie ścierały się wpływy osmańskie, węgierskie i austriackie. Po bitwie pod Mohaczem w 1526 roku dwa najważniejsze miasta regionu – Mukaczewo i Użhorod – przypadły Księstwu Siedmiogrodzkiemu. Był to również okres nasilania się wpływów protestanckich, które dotykały tak Kościół katolicki, jak i prawosławną cerkiew. Szlachta prawosławna próbowała podporządkować sobie władyków-współwyznawców, zmuszając duchowieństwo wschodnie do przyjmowania narzucanych przez siebie kandydatów do godności biskupiej.

 

Venite ad Petrum!

 

Wraz z rozszerzeniem się Unii Brzeskiej z 1596 roku, prawosławie na Zakarpaciu przestało utrzymywać kontakty z metropolią kijowską. Wszystkie próby ustanowienia w Mukaczewie biskupa popierającego unię spaliły na panewce. Mimo wielu przeciwności udało się doprowadzić do podpisania aktu unii na zamku w Użhorodzie 24 kwietnia 1646 roku. Uroczyste wyznanie wiary złożono na ręce biskupa Egeru, Jerzego Jakuszicza. Początkowo przedsięwzięcie skupiło 63 kapłanów, jednak z pomocą Bożą idea jedności ze Stolicą Apostolską rozpalała coraz większą liczbę zarówno duchownych, jak i wiernych świeckich. Unia ta została ostatecznie potwierdzona 14 czerwca 1648 roku przez prymasa Węgier Jerzego Lippaya.

 

Zawiązana unia gwarantowała Kościołowi na Zakarpaciu zachowanie własnego obrządku, prawo wyboru biskupa oraz całkowite zrównanie w prawach i przywilejach z duchowieństwem łacińskim. Kościół unijny na Zakarpaciu, dzięki podjętemu wysiłkowi powrotu do jedności, stał się widzialnym znakiem jedności wspólnoty wierzących, wymagającej pracy i poświęcenia. Jednak w zamian można otrzymać prawdziwą wieź z Chrystusem i ustanowionym przez niego Kościołem. Choć wielu prawosławnych twardo obstawało przy prawosławiu to cierpliwa praca duchowieństwa rozszerzała liczbę tych, którzy decydowali się – po złożeniu wyznania wiary – dołączyć do nowej unii z Rzymem. Przykładem świeciły monastery, gdyż w 1660 roku do unii należały już wszystkie klasztory.

 

Oczywiście dużo łatwiej unię zadeklarować niż przezwyciężyć antykatolickie stereotypy. Jeszcze pod koniec XVII wieku w czasie Liturgii część kapłanów modliła się za patriarchę, a nie za papieża i w symbolu nicejsko-konstantynopolitanskim opuszczało formułę filioque. Jednak już w 1721 roku została zlikwidowana prawosławna diecezja maramoroska. Prawosławni nie dawali za wygraną. W 1742 roku przysłany przez patriarchę serbski zakonnik Bessarion nawoływał do porzucenia unii. Tego samego domagał się także kapłan Michał Andrelly, który palił unickie księgi liturgiczne oraz ponownie chrzcił dzieci chrzczone już uprzednio w Kościele unickim.

 

„Wierzymy we wszystko, co Święty Kościół Katolicki, nasza Święta Matka, wierzyć nakazuje” – dzięki świadectwu dokumentu unii może ponownie przemówić do nas pewność, tych, którzy porzuciwszy swoje przekonania i tradycje poszli za głosem wzywającego ich Chrystusa. Unia użhorodzka oraz unia brzeska, a także wiele pomniejszych unii personalnych oraz Kościołów lokalnych, mogą stać się przykładem, jak należy – w duchu prawdziwie katolickim – prowadzić dialog ekumeniczny. Dzięki podjętym ustaleniom Kościoły lokalne z terenów wschodnich Pierwszej Rzeczypospolitej oraz Zakarpacia mogły stanowić rzeczywiście jeden Kościół, pod pasterską troską Ojca Świętego.

 

Prawosławie sprzymierzone z diabłem

 

Po II wojnie światowej władze komunistyczne nie chciały pozwolić na funkcjonowanie Kościoła unickiego – w jego likwidacji zręcznie posłużyły się prawosławnymi, którzy pomogli w dziele zniszczenia struktur wiernych Rzymowi. 7 grudnia 1944 roku delegacja prawosławnego duchowieństwa i świeckich przybyła do Moskwy, aby prosić cerkiew rosyjską o „wzięcie w opiekę” chrześcijan na Zakarpaciu. Do tej pory cerkiew prawosławna na tym terenie podlegała serbskiemu patriarchatowi. Od tego przełomowego wydarzenia Sowieci rozpoczęli otwarte prześladowania wobec Kościoła unickiego. Na Zakarpacie został wezwany przez komunistów prawosławny biskup Nestor Sidoruk, który dokonał likwidacji unii na Ukrainie.

 

Pierwszym zwycięstwem prawosławia była likwidacja należącego do bazylianów klasztoru św. Mikołaja w Mukaczewie. Było to centrum pielgrzymkowe zakarpackich unitów. Co roku na odpust ku czci Wniebowzięcia NMP przybywało około 25 tysięcy pielgrzymów. Prawosławni nie mogli znieść takiego świadectwa wiary okolicznej ludności. Z pomocą pospieszyli komuniści. Okręgowy Komitet Narodowy wezwał klasztor do przyjęcia wiary prawosławnej. Mnisi jednak mocno trwali przy Stolicy Apostolskiej i nie dokonali schizmy. Dwa dni później wszyscy zakonnicy zostali przewiezieni do Imisticzewa, a stamtąd zostali wywiezieni w nieznanym kierunku… W klasztorze zostały osadzone prawosławne mniszki. Biskup Sidoruk otrzymał gorące gratulacje od patriarchy moskiewskiego Aleksego, który napisał: Raduję się z tego dokonania. Boże błogosławieństwo dla klasztoru.

 

Wiernych nie opuścił pasterz katolickiej eparchii mukaczewskiej, biskup Teodor Romża. Wobec nasilania się nacisków mających skłonić unitów do przejścia na prawosławie hierarcha postanowił odwiedzać poszczególne parafie i umacniać je w wierze. Prawosławni i komuniści nie chcieli na to pozwalać, w końcu wiedzieli, jakim autorytetem biskup cieszył się wśród okolicznej ludności. Dwudziestego siódmego października 1947 roku jechał on – jak miał w zwyczaju, pospolitą furmanką – drogą ze wsi Ławki, gdzie konsekrował kościół. Towarzyszami podróży było księży i dwóch kleryków. Za wsią Cerkwice wojskowa ciężarówka wjechała wprost w furmankę biskupa. W wyniku samego wypadku podróżni nie ponieśli większych obrażeń, jednak żołnierze pobili ich kijami i pozostawili na drodze nieprzytomnych. Przejeżdżający przypadkowi ludzie zawieźli duchownych do szpitala w Mukaczewie.

 

W wyniku wypadku biskup Romża miał złamaną szczękę i wybite zęby, ciało zaś pokryte siniakami. Władze zabroniły wówczas pracownikom szpitala zbliżać się do pokoju duchownego a „opiekę” nad nim przejęła tajemnicza pielęgniarka. Była to najprawdopodobniej agentka sowiecka, która wykonała śmiertelny zastrzyk toksyczną substancją. Plan zabicia biskupa zatwierdził Nikita Chruszczow. Biskup Teodor Romża zmarł 1 listopada 1947 roku o godzinie 12:30. Po jego śmierci cerkiew unicka mocno się zachwiała. Komuniści wspierani przez prawosławnych dokonali ostatecznego rozwiązania unii 28 kwietnia 1950 roku. Jak rzecz ujął oficjalny organ prasowy patriarchatu moskiewskiego, był to „wielki triumf Cerkwi Prawosławnej na Podkarpaciu”. Swoją radość wyraził również sam zwierzchnik cerkwi moskiewskiej Aleksy, pisząc: Raduję się sukcesem prawosławnej uroczystości w mukaczewskim klasztorze. Boże, utwierdź to czegoś dokonał!

 

Wiele tradycji, jeden Kościół

 

W 1996 roku, z okazji 350-lecia unii użhorodzkiej Jan Paweł II skierował list apostolski do biskupa Mukaczewa. Napisał: „Nie możemy zapomnieć o tych jasnych przykładach wierności Chrystusowi i jego Ewangelii. One stanowią cenne dziedzictwo Kościoła grecko-katolickiego złączonego unią w Użhorodzie. Dzieci całego Kościoła Katolickiego z czcią i poczuciem wielkiego skarbu otrzymały tę lekcję wierności prawdy Chrystusowej. Z wielką wdzięcznością w sercach dziękują chrześcijanom z Mukaczewa i wszystkim, którzy pokazali, że są gotowi opuścić wszystko co posiadają, aby nabyć cenną perłę wiary (por. Mt. 13:46)”.

 

Obecnie powstały dzięki unii użhorodzkiej Kościół bizantyjsko-rusiński posiada jedną metropolię w Stanach Zjednoczonych. W jej skład której wchodzi archieparchia i trzy eparchie a także dwie eparchie podlegające Stolicy Apostolskiej. Ostatnie z wymienionych znajdują się na Ukrainie (Użhorod) oraz w Czechach (Praga). Kościół liczy obecnie 646 tysięcy wiernych, którym posługuje siedmiu biskupów, 501 kapłanów, 67 diakonów oraz 234 zakonnice i zakonników. Świadectwo mężnej obrony wiary katolickiej, okazywaną przez biskupa Teodora Romżę troskę o powierzony lud, wreszcie obronę go przed prawosławiem i komunizmem dostrzegła Stolica Apostolska. Jan Paweł II beatyfikował eparchę mukaczewskiego we Lwowie 27 czerwca 2001 roku.

 

 

 

Marcin Rdzak





Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie