– Nie jest tak, że aborcja to jest jakieś jedyne kryterium warunkujące bycie chrześcijaninem. To jest raczej obsesja polskiego Kościoła, żeby uczynić z tego najważniejszy test na bycie katolikiem, ale prawie nigdzie na świecie tak nie jest – powiedział Donald Tusk na spotkaniu klubu „Gazety Wyborczej” podczas rozmowy z Adamem Michnikiem.
Były premier stwierdził, że „jeśli jest się chrześcijaninem, to powinno się być po stronie kobiet w tym sporze z radykalnymi fundamentalistami”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podkreślił „król Europy”, tzw. kompromis aborcyjny mało komu się podobał, a dziś mało kto chce go bronić. – Ale przynajmniej gwarantował jako taki pokój społeczno-polityczny wokół tej sprawy. To była jego jedyna wartość – ocenił.
– Osobiście uważam, że wypowiedzenie tego kompromisu pozbawiło treść tego kompromisu wszelkiego znaczenia, bo on miał walor polityczny, a nie moralny czy aksjologiczny i dlatego, skoro on został unieważniony przez PiS i w dużej mierze także hierarchię kościelną, skoro zdecydowano się na konfrontację to postawiono właściwie Polaków przed wyborem bardziej przejrzystych i jasnych odpowiedzi na to wyzwanie i w tej sytuacji ja nie mam żadnej wątpliwości, że skoro tego kompromisu nie ma, to trzeba dać zdecydowanie prawo kobietom do rozstrzygającego głosu – przekonywał szef Europejskiej Partii Ludowej.
Źródło: TVP.info, rmf24.pl
TK