26 września 2013

„Wadliwa katechizacja dzieci i młodzieży przyczyniła się do ułomnego rozumienia kwestii moralnych w dzisiejszych czasach” – stwierdził szef trybunału Stolicy Apostolskiej, kardynał Raymond Burke. Amerykański hierarcha zajmujący jedno z najwyższych stanowisk w Watykanie zaapelował do wiernych, by się wreszcie „przebudzili” i „zdecydowanie przeciwstawili” najgorszemu złu naszych czasów, jakim jest promocja homoseksualizmu.


Kardynał Burke udzielił wywiadu dla magazyny „The Wanderer”. Wezwał katolików, szczególnie tych z USA, do przebudzenia. Mówił, że „alarmujące tempo realizacji programu homoseksualnego powinno obudzić nas wszystkich i przestraszyć, jeśli chodzi o przyszłość naszego narodu! To jest oszustwo, kłamstwo dotyczące najbardziej podstawowego aspektu naszej ludzkiej natury, dotyczy bowiem seksualności człowieka”. – To jest diabelski plan – kontynuował duchowny – którego celem jest zniszczenie jednostek, rodzin i ostatecznie całego narodu.

Wesprzyj nas już teraz!


Hierarcha wyjaśnił, że „większa akceptacja dla legalizacji związków osób tej samej płci jest przejawem kultury śmierci, kultury sprzeciwiającej się  życiu i rodzinie”. Kultura ta trwa w USA od jakiegoś czasu.

Prefekt Trybunału Sygnatury Apostolskiej wyraził przekonanie, że katolicy w przeważającej mierze nie byli w stanie odpowiednio zmobilizować się przeciwko idei „homomałżeństw”, ponieważ „nie przekazano im gruntownej wiedzy na temat Nauczania Katolickiego, potrzebnego do zwalczania poważnego zła naszych czasów”.

Zapytany o wzrost wpływów ruchu homoseksualnego oraz o to, jaka powinna być reakcja wiernych, aby zablokować dalsze ataki na małżeństwo między jednym mężczyzną i jedną kobietą, kapłan odparł: – Potrzeba przede wszystkim dużo modlitwy i postu.


Stan moralny społeczeństwa wynika ze złej katechizacji


Hierarcha tłumaczył także, że to w jakim stanie znajduje się dzisiejsze państwo i społeczeństwo wynika z trwającej już ponad 50 lat „niewłaściwej katechizacji dzieci i młodzieży”. – Po ponad pół wieku mamy wielu dorosłych wyborców, którzy wspierają polityków o niemoralnych poglądach,  ponieważ nie znają wiary katolickiej i jej nauczania w odniesieniu do osób tej samej płci oraz wrodzonego zaburzenia stosunków seksualnych między osobami homoseksualnymi. W związku z tym nie są w stanie bronić wiary katolickiej w tej kwestii – wyjaśnił.

„Musimy się brzydzić aktami homoseksualnymi”


Kardynał Burke skrytykował także „wywyższenie tolerancji, która jest błędnie postrzegana jako cnota regulująca wszystkie inne cnoty.” Duchowny stwierdził, że „to oszustwo doprowadziło do tego, iż powinniśmy nie tylko tolerować inne osoby dopuszczające się niemoralnych czynów, ale wydaje się również, iż winniśmy zaakceptować ten niemoralny sposób zachowania”.

– Tolerancja jest cnotą, ale z pewnością nie cnotą główną. Cnotą główną jest miłość. Miłość oznacza mówienie prawdy, zwłaszcza prawdy o ludzkim życiu i seksualności. Choć kochamy daną osobę, która cierpi z powodu angażowania się w relacje seksualne z osobą tej samej płci i chcemy dla niej jak najlepiej, to jednak musimy się brzydzić jej czynami, ponieważ są one sprzeczne z samą naturą, jaką stworzył Bóg – tłumaczył.

Dodał, że „cnota miłosierdzia wymaga od nas okazania zrozumienia dla danej osoby, ale także byśmy byli twardzi i wytrwali w przeciwstawieniu się złu”.

Katolik nie może milczeć, musi przeciwstawić się programowi homoseksualnemu


Hierarcha skrytykował wiernych, którzy milczą i nie przeciwstawiają się złu, jakim jest promocja homoseksualizmu. Katolik nie może akceptować czynów homoseksualnych. Dodawał, że jeśli będziemy dłużej milczeć i nie przeciwstawimy się zdecydowanie działaniom homolobby, może się okazać, że znajdziemy się w sytuacji, w której będzie bardzo trudno cokolwiek zmienić.

Zapytany konkretnie o przypadek Speaker Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, która twierdzi, że jest katoliczką, a mimo to popiera późną aborcję, „homo-małżeństwa” itp., kard. Burke odpowiedział: – Z  pewnością jest to przypadek, kiedy kanon 915 musi być stosowany. Jest to osoba, która z uporem – po wielokrotnych upomnieniachtrwa w grzechu ciężkim i ma przez to współudział w zbrodni aborcji – i w dodatku nadal uznaje się za gorliwą katoliczkę. Jest to doskonały przykład tego, o czym błogosławiony Jan Paweł II mówił odnosząc się do  katolików, którzy oddzielili wiarę od życia publicznego i dlatego nie służą swoim braciom oraz siostrom we właściwy sposób, nie chroniąc życia niewinnych i bezbronnych nienarodzonych oraz integralności małżeństwa i rodziny.


Kanon 915 stanowi: „Do Komunii świętej nie należy dopuszczać ekskomunikowanych lub podlegających interdyktowi, po wymierzeniu lub deklaracji kary, jak również innych osób trwających z uporem w jawnym grzechu ciężkim”.

Nie wolno zapraszać na uczelnie katolickie polityków głoszących niemoralne poglądy


Hierarcha stwierdził ponadto, że katoliccy politycy, którzy popierają poglądy sprzeczne z wiarą katolicką, nie powinni być w żadnym wypadku honorowani przez katolickie uniwersytety, bo jest to „skandal, który musi się wreszcie skończyć!”.

Szef jednego z najwyższych urzędów w Watykanie skrytykował także „kulturę dialogu w Kościele dot. rażących naruszeń moralnych”. Żyjemy w kulturze fałszywego dialogu – który również wkradł się do Kościoła – w odniesieniu do rażących naruszeń prawa moralnego. Zapytywał, „czy moralnie dopuszczalne jest popieranie osób publicznych, które wprost dopuszczają się rażących naruszeń”. Hierarcha uznał za skandaliczne honorowanie i popieranie przez instytucje katolickie osób siejących publicznie zgorszenie. – W pewien sposób przyczyniają się one do grzeszności innych osób – mówił.

Kardynał wyraził przekonanie, że w „państwie totalitarnym” – a za takie uznał Stany Zjednoczone – Katolicy muszą być gotowi na prześladowania. – Jeśli obecny rząd – który nie można określić w żaden inny sposób niż mianem totalitarnego – nie zboczy z tego kursu, to doczekamy prześladowań. Katolicy nie będą w stanie prowadzić większości normalnych usług czy w służbie zdrowia, czy w oświacie, ponieważ w sumieniu nie będą już w stanie zrobić tego, czegp rząd od nich będzie wymagał: nie będą w stanie współpracować w zakresie poważnego zła moralnego.


Duchowny wyraził nadzieję, iż obecną politykę rządu można powstrzymać i nadać jej inny kierunek.

– Nasz rząd musi być powstrzymany – powiedział. – Sondaże mówią, że większość Amerykanów jest przeciwna aborcji, a także sprzeciwia się idei uznania związku dwóch osób tej samej płci za małżeństwo lub odpowiednik małżeństwa. Dlaczego więc rząd narzuca te idee obywatelom, którzy w dobrze uformowanych sumieniach im się sprzeciwiają? – pytał.

Kardynał Burke dodał, że pokłada nadzieję w młodych ludziach, którzy coraz częściej dostrzegają, jak bardzo upadła kultura amerykańska. Pragną prawdy. Zaapelował o współpracę z nimi i pomaganie w budowaniu lepszej przyszłości.

 

Agnieszka Stelmach
źródło: breitbart.com

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 95 133 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram