14 września 2016

Obywatele chcą się bronić

(Fot. Roman Tomczak / Foto Gosc / FORUM)

Niepewna sytuacja geopolityczna, zagrożenie islamem, terroryzm stały się elementem napędowym dla idei utworzenia Wojsk Obrony Terytorialnej. Pomysł padł na podatny grunt. W jaki sposób Ministerstwo Obrony Narodowej zagospodaruje zaangażowanie obywateli i – co  istotne – czy budowa piątej siły w polskiej armii zakończy się sukcesem?

 

Formowanie Wojsk Obrony Terytorialnej ruszyło z wielkim animuszem. Chętnych do służby nie brakuje. Dość wskazać, że podczas egzaminów na jedno stanowisko dowódcze przypadało siedmiu kandydatów. Jesienią ruszy nabór szeregowych. To ostatni dzwonek na podjęcie decyzji.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Już dziś widać, że chętnych do służby raczej nie zabraknie. Z drugiej strony resort obrony narodowej działa jakby bez pośpiechu i powoli buduje podwaliny pod WOT. Równocześnie prowadzi umiejętne działania promocyjne. Można odnieść wrażenie, że piąta siła w polskiej armii już jest sukcesem, choć jeszcze nie powstała. Trzeba tu pamiętać, że nabór to nie wszystko, bo wojsko trzeba wyposażyć. To kosztuje. A i wielkie inwestycje w armii dopiero przed nami. System obrony powietrznej jest w fazie budowy, Marynarka Wojenna czeka na modernizację… A obywatele? Zdaje się, że celnie oceniają zagrożenia i chcą się bronić.

 

Potrzebę utworzenia Wojsk Obrony Terytorialnej potwierdzają już pierwsze doświadczenia resortu obrony narodowej. – Niejako pierwszym sprawdzianem bojowym był nabór do studium oficerskiego, który mamy już za sobą. W Wyższej Szkole Wojsk Lądowych we Wrocławiu odbyły się egzaminy. Mieliśmy tam około siedmiu kandydatów na jedno miejsce. Z całej Polski kobiety i mężczyźni, w wieku 25-26 lat, po studiach magisterskich ubiegali się o to, by zostać oficerem Wojsk Obrony Terytorialnej – mówi w rozmowie z PCh24.pl dr Grzegorz Kwaśniak, dyrektor biura ds. Utworzenia Obrony Terytorialnej działającego przy Ministerstwie Obrony Narodowej.

 

Ta liczba chętnych dobrze ilustruje jakie jest zainteresowanie nowo tworzoną formacją. A to dopiero początek drogi. Jesienią bowiem ruszy nabór na szeregowych, starszych szeregowych. Ilu ich będzie? Trudno ocenić, ale resort nie kryje, że wiele osób szuka informacji na temat WOT. – Są liczne zapytania, są chętni, zainteresowanie służbą w WOT jest duże. Niemniej, z oczywistych względów, nie możemy jeszcze przedstawić tu konkretnych liczb – dodał.

 

Kto może zasilić szeregi piątej siły w polskiej armii? – Każdy obywatel polski, który posiada pełnię praw, odpowiedni stan zdrowia, odpowiedni wiek, orzeczenie wojskowej komisji lekarskiej, orzeczenie komisji kwalifikacyjnej… to standardowe procedury, jak w wojskach operacyjnych – mówi dr Kwaśniak.

 

– Kandydatowi, który przejdzie pozytywnie tę weryfikację, zapewne zostanie zaoferowany kontrakt terytorialny, po którego podpisaniu będzie mógł rozpocząć służbę w szeregach WOT: najpierw służbę przygotowawczą, a po przysiędze, już jako żołnierz w pełni praw i obowiązków – dodaje.

 

Droga do WOT jest bardzo prosta, bo wystarczy skierować się do najbliższej Wojskowy Komendy Uzupełnień. Jak podpowiada dr Kwaśniak, w pierwszej kolejności warto zapoznać się z dostępnymi tam informacjami na temat WOT. – Chodzi o to, by podjąć świadomą decyzję, dobrze zastanowić się, tak by kiedy zostanie uruchomiony nabór – a stanie się to zapewne w październiku tego roku – zgłosić swój akces – mówi. Po informacje można już zgłaszać się do WKU, niemiej kompendium wiedzy na temat WOT jest dostępne na stronach internetowych Ministerstwa Obrony Narodowej.

 

Jak zapowiada nasz rozmówca, w przypadku nadmiaru kandydatów, wybierani będą ci najlepsi. – To nie powinno być jakimś zaskoczeniem, bo taka selekcja pozytywna jest zjawiskiem powszechnym. Proszę też pamiętać, że skład kompani nie jest tworzony raz na zawsze. Rotacja kadr jest rzeczą naturalną: ludzie awansują, odchodzą, wyjeżdżają, a to wymaga bieżącego uzupełniania kadr. Zatem sądzę, wcześniej czy później każdy pozytywnie zweryfikowany do służby w WOT otrzyma taką możliwość – dodaje.

 

Dr Kwaśniak przypomniana, że trzeba też pamiętać, iż proces tworzenia WOT będzie długotrwały. Póki co formowane będą pierwsze kompanie w powiatach, ale z czasem pojawią się kolejne. – Jedna kompania (ok. 150 żołnierzy) w powiecie na początek, to dobry wynik. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę powierzchnię takiego powiatu, liczbę ludności, to wciąż jest to niewiele. Dlatego w dłuższej perspektywie planujemy rozbudowywać struktury, formować kolejne kompanie, później bataliony. Jesteśmy na początku procesu, który będzie trwał przez najbliższe kilkanaście lat – wskazuje dr Kwaśniak.

 

Zostać żołnierzem


Jak podkreśla MON, każda osoba zdrowa, sprawna fizycznie, posiadająca obywatelstwo polskie oraz odpowiednie kwalifikacje zawodowe, która pragnie wziąć na swoje barki współodpowiedzialność za bezpieczeństwo Polski, powinna zgłosić się do najbliższego WKU. Tam na pewno uzyska wszelkie niezbędne informacje na temat tego jak i kiedy będzie można wstąpić do jednostek obrony terytorialnej.

 

Resort podaje, że utworzenie Wojsk Obrony Terytorialnej „to odpowiedź na te potencjalne zagrożenia, to również wzmocnienie narodowych możliwości w zakresie zwalczania skutków klęsk żywiołowych oraz ochrony infrastruktury krytycznej”. Służba, to także możliwość rozwoju zawodowego, niejednokrotnie w bardzo specjalistycznych dziedzinach, a „wspólny cel przyświecający wszystkim zaangażowanym w jej utworzenie i funkcjonowanie gwarantuje stworzenie zgranego zespołu, dla którego poza dobrem ojczyzny ważne będą również takie wartości jak zaufanie, honor, odwaga, szacunek, roztropność, poświęcenie i praca w zespole.”

 

MON nie kryje, że proces tworzenia WOT, to długotrwałe i żmudne zadanie, a funkcjonowanie tego rodzaju wojska wymaga nakładów finansowych na ich utrzymanie, wyposażenie i niezbędne szkolenia. Docelowo w Polsce ma zostać utworzonych 17 brygad obrony terytorialnej. Będzie to piąty, obok Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych, rodzaj wojsk.

 

Proces aktualnie nadzoruje Biuro ds. Utworzenia Obrony Terytorialnej, które jeszcze przed końcem 2017 roku przekształci się w Dowództwo Obrony Terytorialnej. Jak informuje MON, równolegle powstaną trzy brygady obrony terytorialnej skoncentrowane w rejonach Rzeszowa, Białegostoku i Lublina. Kolejne brygady powstaną na terenie województwa mazowieckiego (dwie) oraz jedna w rejonie Olsztyna. W roku 2018 sformowanych będzie kolejnych pięć brygad, w Bydgoszczy, Gdańsku, Kielcach, Krakowie i Łodzi. W kolejnym roku, powstanie sześć brygad – na terenie województwa śląskiego oraz w rejonie Opola, Poznania, Szczecina, Wrocławia i Zielonej Góry.

 

Jak wskazuje resort obrony, „sformowanie ostatnich brygad nie jest równoznaczne z zakończeniem rozwoju Wojsk Obrony Terytorialnej”. MON szacuje bowiem, że cały system zostanie ostatecznie zbudowany do 2021 roku.

 

WOT i co dalej?


Przyjęcie do służby w WOT będzie wiązało się z różnorodnymi obowiązkami, zależnymi od zajmowanego stanowiska. To także obowiązkowe szkolenia. „Doskonalenie się w realizacji zadań polega na szkoleniu w jednostce wojskowej (jeden maksymalnie dwa weekendy w miesiącu w okresie od września do czerwca – średnio 20 dni w roku oraz 10 dni w okresie urlopowym – kiedy to każdy batalion zostanie poddany zintegrowanemu szkoleniu bojowemu, które realizowane będzie w centrach szkolenia na poziomie krajowym)” – informuje MON

 

Służba wiąże się z korzyściami, bowiem żołnierze WOT otrzymają uposażenie, dodatki oraz możliwość dofinansowania kursów i nauki oraz nabędą bezcenne umiejętności praktyczne. Korzyścią główną ma być jednak „bezpieczeństwo państwa i wzmocnienie wartości patriotycznych poprzez praktyczny wymiar poświęcenia się dla Rzeczypospolitej Polskiej” oraz budowanie relacji z ludnością cywilną, chociażby w czasie zwalczania skutków klęsk i katastrof. „Wartości, takie jak odpowiedzialne i bezinteresowne wspieranie społeczeństwa, szacunek dla państwa i symboli narodowych oraz w wymiarze czysto ludzkim, szacunek dla drugiej osoby, a także patriotyzm przejawiający się w rzetelnym wykonywaniu obowiązków będą leżały u podstaw funkcjonowania WOT” – zapewnia resort obrony.

 

Marcin Austyn

 

Wykorzystano materiały MON

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie