1 lutego 2018

Nowa konstytucja Veritatis Gaudium. Czyli rewolucja w kształceniu przyszłych kapłanów

(źródło: pixabay.com)

Franciszek chce „odważnej rewolucji kulturalnej” na papieskich uniwersytetach – tak mówili watykańscy urzędnicy, którzy przedstawili w poniedziałek nową konstytucję Veritatis Gaudium. Zmiany wprowadzane na uczelniach katolickich, zobowiązanych dostosować swoje programy do potrzeb pastoralnych i przemian społeczno-kulturowych zachodzących w dzisiejszym świecie, mają za zadanie formować spolegliwych duchownych, gotowych do dialogu, otwartych na oczekiwania zdemoralizowanych wiernych i realizujących oenzetowski program zrównoważonego rozwoju. 

 

Papież zapewnił, że nowe – uzgodnione z odpowiednimi organami – programy uniwersyteckie z zakresu filozofii, teologii i prawa kanonicznego, zwłaszcza te przeznaczone dla przyszłych księży – muszą być naznaczone wiernością tradycji kościelnej, rygorem akademickim i jednocześnie uwzględniać wyzwania dla wiary we współczesnym świecie.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W konstytucji apostolskiej Veritatis Gaudium papież znowelizował normy dotyczące tzw. uniwersytetów i wydziałów kościelnych, to znaczy tych, które przyznają uznawane przez Watykan stopnie niezbędne do nauczania filozofii, teologii i prawa kanonicznego w seminariach oraz na uniwersytetach papieskich.

 

Kardynał Giuseppe Versaldi, prefekt Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej, który przedstawił dokument 29 stycznia na konferencji prasowej w Watykanie, mówił, że zawiera on „odnowione kryteria”, które w większym stopniu kładą nacisk na problematykę misyjną.

 

Nowa konstytucja zastępuje dokument Jana Pawła II Sapientia Christiana, wydany w 1979 r. wraz z późniejszymi poprawkami JPII, Benedykta XVI i Franciszka.

 

Papież Franciszek napisał w nowej konstytucji, że nadszedł czas, aby „z przemyślaną i prorocką determinacją poprzeć odnowę studiów kościelnych na każdym poziomie, jako część nowej fazy misji Kościoła, naznaczonej świadectwem radości zrodzonej ze spotkania Jezusa i głoszenia Jego Ewangelii”.

 

Kluczową motywacją do napisania Veritatis Gaudium dla uczelni – według Franciszka – było znalezienie sposobów pozytywnej odpowiedzi na wezwanie Soboru Watykańskiego II, „aby przezwyciężyć rozdźwięk między teologią i duszpasterską troską, między wiarą a życiem”.

 

Studiowanie teologii, napisał Papież Franciszek, „jest owocne tylko wtedy, gdy robi się to z otwartym umysłem i na kolanach”, więc musi opierać się zarówno na solidnym akademickim dociekaniu, jak i głębokiej wierze.

 

Zgodnie z nowym misjonarskim podejściem do katolickiej filozofii, teologii i studiów nad prawem kanonicznym, wykładowcy muszą brać pod uwagę „społeczną i kulturową medytację na temat Ewangelii, podejmowaną przez lud Boży w różnych obszarach kontynentalnych i w dialogu z różnymi kulturami”, jak również współczesne odkrycia naukowe, współczesne wyzwania dla ludzkiego życia i godności oraz „zagrożenia dla środowiska”.

 

„Teologia musi niewątpliwie być zakorzeniona i ugruntowana w Piśmie Świętym i w żywej tradycji – podkreślił papież – ale z tego właśnie powodu musi jednocześnie towarzyszyć procesom kulturowym i społecznym, a zwłaszcza trudnym przemianom”.

 

Tylko wtedy, gdy ci, którzy nauczają w imieniu Kościoła znają jego tradycję, kochają swoją wiarę i rozumieją współczesny świat, będą mogli zaangażować się w „twórczą apologetykę”, która pomoże ludziom zobaczyć, w jaki sposób ich najgłębsze pragnienia mogą być zaspokojone przez wiarę w Chrystusa – tłumaczy Franciszek.

 

Arcybiskup Angelo Vincenzo Zani, sekretarz Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej powiedział dziennikarzom, że nowa konstytucja będzie musiała zostać wdrożona przez 289 kościelnych wydziałów uniwersyteckich i 503 powiązane instytucje, które wydają stopnie uznawane przez Watykan.

 

Nowy dokument – jak zapewniał – nie zastępuje ani nie zmienia konstytucji apostolskiej Ex Corde Ecclesiae, która ustaliła bardziej ogólne normy dla 1365 katolickich szkół wyższych i uniwersytetów na świecie, z wyjątkiem kościelnych wydziałów teologii, filozofii lub prawa kanonicznego, które mogą być częścią tych uniwersytetów.

 

Arcybiskup wyraził nadzieję, że nowy dokument zainspiruje wszystkie uniwersytety katolickie do zmiany spojrzenia na katolicką naukę społeczną. Hierarcha zwrócił uwagę, że nowa konstytucja po raz pierwszy zapewnia możliwość ukończenia części swoich studiów przez internet. Ma to z kolei ogromne znaczenie dla migrantów, którzy nie posiadają dokumentacji potwierdzającej niektóre ich wcześniejsze osiągnięcia.  

 

W przeciwieństwie do Sapientii Christiana, obecny dokument przewiduje możliwość prowadzenia zajęć na wydziale studiów kościelnych przez wykładowców z innych denominacji chrześcijańskich, a nawet innych religii. Przyszłych księży mają więc formować na przykład… zagorzali protestanci, wyznawcy islamu itp.

 

Dokument podkreśla co prawda, że nie mogliby oni uczyć studentów w „pierwszym cyklu”, czyli w początkowych latach studiów, kiedy zapoznają się z podstawami filozofii katolickiej, Pisma Świętego i teologii katolickiej. Jednak mogliby to robić w „drugim cyklu”. Jak przekonywał abp Zani, to wielki dar móc zapoznać się z wiedzą i doświadczeniem profesorów, którzy szanują Kościół katolicki, ale studiowali nauki z zakresu innej chrześcijańskiej wspólnoty czy religii, której są wyznawcami”.

 

Arcybiskup wskazał na Papieski Instytut Studiów Arabskich i Islamskich, w którym, jak powiedział, nie miałoby sensu nie dawać uczniom możliwości uczenia się i dialogu z profesorami, którzy studiowali islam od wewnątrz. „Najważniejszą rzeczą, jakiej dziś potrzeba jest to, by cały Lud Boży był gotowy do rozpoczęcia nowego etapu ewangelizacji napełnionej Duchem”- podkreślił papież w przedmowie do Veritatis Gaudium.

 

Ta „napełniona Duchem” ewangelizacja, pisze Franciszek, wzywa do „zdecydowanego procesu rozeznawania, oczyszczenia i reformy”, a odnowienie systemu studiów kościelnych odgrywa „strategiczną rolę”, ponieważ centra te są powołane do „oferowania możliwości i procesów odpowiednich dla formacji kapłanów, osób konsekrowanych i osób świeckich”.

 

„Będąc świadkami antropologicznych i środowiskowych kryzysów, które napędzają epokową zmianę, szybkiej degradacji widocznej w „klęskach żywiołowych na dużą skalę, a także w kryzysach społecznych, a nawet finansowych” świat wzywa do nowych modeli rozwoju i redefinicji pojęcia postępu” – kontynuował Franciszek.

 

„Problem polega na tym, że nadal brakuje nam kultury niezbędnej do stawienia czoła kryzysowi. Brakuje nam przywództwa zdolnego do wybicia się na nowe ścieżki” – napisał Franciszek. Stąd potrzeba „odważnej rewolucji kulturalnej”, która musi obejmować kościelne uniwersytety i wydziały. „Teolog, który jest usatysfakcjonowany swoją pełną i przekonującą myślą, jest mierny” – kontynuował papież. Do konstytucji dołączony jest drugi dokument, ale podpisany przez kardynała Giuseppe Versaldiego, prefekta Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej i zawierający implementację nowych norm.

 

W przedmowie można przeczytać, że Sapientia Christiana, napisana po Soborze Watykańskim II, wnosząc wielki wkład w życie i misję Kościoła, „musi być niezwłocznie zaktualizowana”. Franciszek dodał, że „nowe normy” muszą brać pod uwagę rozwój w dziedzinie studiów akademickich w ostatnich dziesięcioleciach.

 

„Istnieje również potrzeba uznania zmienionego kontekstu społeczno-kulturowego na całym świecie i wdrożenia inicjatyw na poziomie międzynarodowym, do których przyłączyła się Stolica Apostolska” – czytamy.

 

Zgodnie z nowymi wytycznymi uczelnie katolickie mają – poza skupieniem się na działalności misyjnej i jej uaktualnieniu – także prowadzić „szeroko zakrojony dialog”, praktykowany nie jako „podejście taktyczne”, ale jako wymóg doświadczania radości prawdy we wspólnocie. Ma być promowana „kultura spotkania”. Ponadto papież wskazał na potrzebę podejścia interdyscyplinarnego, realizowanego „z mądrością i kreatywnością w świetle Objawienia”, jako alternatywy dla „fragmentarycznej i często rozpadającej się panoramy współczesnych studiów uniwersyteckich”. Mają wreszcie powstać sieci uczelni katolickich ściśle współpracujących z instytucjami z różnych krajów, a nawet z różnymi tradycjami kulturowymi i religijnymi.

 

Franciszek zaznaczył, że istnieje potrzeba ustanowienia bardziej wyspecjalizowanych ośrodków badawczych poświęconych badaniu „epokowych problemów dotykających ludzkość dzisiaj i oferowaniu odpowiednich i realistycznych ścieżek dla ich rozwiązania”. O jakie rozwiązania chodzi? Na przykład te dotyczące walki z rzekomym ociepleniem klimatu, szeroko pojętej ochrony przyrody i obrony ubogich, pomocy imigrantom. Uczelnie katolickie w swoim nauczaniu mają skupić się przede wszystkim na tekstach z Soboru Watykańskiego II.

 

Wydziały teologii mają szczególne zadanie „dogłębnego studiowania i systematycznego wyjaśniania, zgodnie z naukową właściwą dla niej metodą, katolickiej doktryny”, ale dostosowywaną „do natury i charakteru każdej kultury, ze szczególnym uwzględnieniem filozofii i mądrości różnych ludów.”

 

Nowe normy wejdą w życie pierwszego dnia roku akademickiego 2018-2019 lub roku akademickiego 2019, w zależności od roku kalendarzowego różnych jednostek akademickich. Każdy wydział lub uniwersytet musi przedstawić zmieniony statut i plan studiów przed 8 grudnia 2019 roku. Po przedstawieniu nowych statutów i planów studiów, zostaną one zatwierdzone ad experimentum na okres trzech lat. Jednakże niektóre wydziały z prawnym związkiem z władzami cywilnymi mogą otrzymać dłuższy okres na dostosowanie za zgodą Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego.

 

Papież w przedmowie do konstytucji nawiązuje do sformułowań używanych w licznych dokumentach Światowego Forum Ekonomicznego, agend oenzetowskich, wzywających do formowania nowego typu człowieka, spolegliwego, gotowego do realizacji celów zrównoważonego rozwoju. Tylko, że jak głosi prof. Jefry Sachs, główny propagator rozwiązań praktycznych z ramienia ONZ – w celu wdrożenia Agendy 2030 instytucje starego typu („old-fashion institutions”) są do likwidacji.

 

Młodzi ludzie wstępujący do seminariów, osoby świeckie studiujące na uczelniach katolickich będą formowane w duchu „nowej etyki”, będącej panteistyczną syntezą wierzeń różnych religii przydatnych do ogłupienia człowieka, dającego się łatwo sterować i zdeterminowanego w realizacji z góry narzuconego „jedynie słusznego modelu rozwoju”. Taki właśnie cel – czego nawet nie kryją – przyświeca od samego początku propagatorom tzw. zrównoważonego rozwoju (patrz: Karta Ziemi).

 

 

Źródło: v2.vatican.va / americanmagazine.org / cruxnow.com / CNS / ncregister.com

Agnieszka Stelmach

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram