15 listopada 2019

Kamil Zwierz (CŻiR): posłanka lewicy na czele komisji ds. rodziny to wielkie rozczarowanie

„Myślę, że jest to celowe działanie, po to, żeby metodą Piłata umyć ręce. Odrzucić od siebie obowiązek rozliczenia się ze swoich przedwyborczych zapowiedzi jeszcze z poprzedniej kadencji” – tymi słowami Kamil Zwierz, prezez Centrum Życia i Rodziny komentuje wybór Magdaleny Biejat z Lewicy Razem na przewodniczącą Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

 

Szefową Komisji Polityki Społecznej i Rodziny została Magdalena Biejat z Lewicy Razem. Głosami posłów PiS odrzucono kandydaturę Grzegorza Brauna na korzyść zwolenniczki prawa do zabijania dzieci nienarodzonych, feministki, uczestniczki czarnych protestów. Jak Pan to skomentuje?

Wesprzyj nas już teraz!

Przede wszystkim to wielkie rozczarowanie. Myślę, że jest to celowe działanie, po to, żeby metodą Piłata umyć ręce. Odrzucić od siebie obowiązek rozliczenia się ze swoich przedwyborczych zapowiedzi jeszcze z poprzedniej kadencji. Bratanie się z lewicą to jest dość ciekawa sytuacja, być może PiS stara się przypodobać lewicy ze względu na niespodziewanie wysoką ilości zdobytych przez nią głosów. To może być z jednej strony przypodobanie się wyborcom lewicy w kontekście przyszłych wyborów i tego co się może stać.

 

Z drugiej strony może być to chęć poszukania ewentualnego koalicjanta, gdyby doszło do niespodziewanego rozłamu. Bo paradoksalnie, patrząc na rozkład głosów większość PiS może być zagrożona. W ławach sejmowych PiS- u zasiada sporo konserwatywnych parlamentarzystów, którzy w kontekście tego jak sprawy mają się w kwestii ochrony życia mogą przejść np. do Konfederacji. Wystarczy sześć osób i większość zostaje utracona. Wtedy zbratanie się z lewicą jest niezbędne dla dalszego sprawowania władzy.

 

Dzięki takiej przewodniczącej, komisja dużo więcej czasu będzie mogła poświęcić kwestiom związanym z legalizacją związków partnerskich, liberalizacją prawa aborcyjnego czy wprowadzania agendy LGBT. Czy PiS nie jest w stanie przewidzieć długofalowych skutków swojej decyzji?

Tego nie wiem. Na pewno „panowie z góry” o tym rozmawiają. Ciężko przewidzieć w którą stronę to zmierza, ale z drugiej strony spójrzmy szerzej, co się dzieje w samym PiS-ie. Mamy ministra Gowina zapowiadającego, że „będzie kładł się Rejtanem” w obronie pseudonauki gender. Wicemarszałkiem Sejmu głosami posłów PiS zostaje doskonale znany czerwony polityk, przedstawiciel słusznie minionego systemu Włodzimierz Czarzasty. Po trzecie wiceprzewodniczącą Komisji Kultury i Środków Przekazu zostaje ultralewicowa Joanna Scheuring-Wielgus.

 

Warto jednak podziękować osobom, które głosowały tak jak nakazywało sumienie i zobowiązania wyborcze. Mówimy tu o posłance Elżbiecie Dudzie i Dominice Chorosińskiej z PIS, oraz Grzegorzowi Braunowi z Konfederacji. Pozostałe osoby się wstrzymały i doszło do czego doszło.

 

Na pewno góra polityczna zadecydowała. Nie znam jednak motywacji jej działań. Z naszej strony nie można pozostać biernym i ten temat powinien być dalej poruszany. Musimy się mobilizować i pokazywać, że nie można postępować jak Piłat, który umywa ręce i sam dopytuje czym jest prawda, zamiast wywiązywać się z tego co obiecali.

 

Zapytam wprost. Czy wyborcy PiS po raz kolejny dali się oszukać?

W mojej ocenie tak. Dali się oszukać – oczywiście Ci, którzy myśleli, że PiS temat zakończy. Znamy to już z historii – pomimo dostępnych możliwości, brakuje woli politycznej kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości. Przekazy medialne polityków partii rządzącej przekonują, że przewodnicząca nie może wszystkiego blokować i o wszystkim decydować. No ale są to tylko słowa. Doskonale wiemy, że tak naprawdę w jej mocy jest to żeby pomijać temat, odsuwać w czasie czy nawet blokować.

 

Przewodnicząca komisji ma możliwość obejmować patronatem niektóre wydarzenia. Warto zapytać w kontekście tego wyboru,  czy osoba która jest z partii Razem, deklaruje poparcie dla społeczności LGBT i ruchów aborcyjnych, nie  wesprze oficjalnie np. Parady Równości?

 

Zabieg jest bardzo sprytny; kierownictwo PiS powie, że to nie nasza wina, my jesteśmy za życiem, a sprawa przecież jest procedowana w komisji. A komisja pod przewodnictwem takiej a nie innej osoby może robić wszystko by takie inicjatywy torpedować. Pytanie jak te prace będą wyglądać? Nietrudno sobie wyobrazić, w którą stronę to pójdzie.

 

Bardzo cieszy głos rozczarowanego Episkopatu w osobie abp. Gądeckiego. Dodał bym do tego komentarz-cytat z Pisma Św. ze sceny spotkania uczniów i Jezusa w drodze do Emaus „a myśmy się spodziewali” (Łk 24, 21). Były oczekiwania, oczywiście niezrealizowane, tylko pytanie co my z tym dalej zrobimy? Czy chcemy podążać własną drogą do Galilei czy wrócimy do Jerozolimy – czyli sedna sprawy i zaczniemy walczyć. Walczyć i pokazywać, że politycy nie mogą tak z nami postępować. Nie mogą ignorować głosu ludzi, bo mają zapewnione kolejne cztery lata władzy. Nie damy sobie mydlić oczu słowami i kolejnymi zapowiedziami socjalnych dodatków pod koniec swojej kadencji.

 

Dziękuję za rozmowę.   

Rozmawiał Piotr Relich.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram