2 października 2015

Jeżeli tempo repatriacji nie wzrośnie – nie uda się jej przeprowadzić nawet… do końca stulecia

(fot. Filip Blazejowski / Gazeta Polska / Forum)

Przy obecnym poziomie finansowania repatriacji oraz opieszałym tempie realizowania powrotów, na sprowadzenie do kraju niespełna 3 tys. osób potrzeba będzie… 20-30 lat. A czasu nie pozostało wiele. Szczególnie, że o nowych obywateli, z naciskiem na Kazachstan, skutecznie walczy Federacja Rosyjska. Pracy jest wiele, bo za wschodnią granicą Polski żyje ok. 3,5 mln osób z polskimi korzeniami.

 

O historii Kresów, ich wkładu w rozwój kultury polskiej, czy też chociażby sportu, ale też o aktualnych problemach naszych rodaków zamieszkujących historyczne ziemie polskie rozmawiali w Sejmie uczestnicy pierwszego Dnia Jedności Kresowian. Okazuje się, że proces sprowadzenia Polaków do ojczyzny – z czym rząd PO-PSL zwlekał przez wiele lat – może ciągnąć się długimi latami, mimo iż część z nich otrzymała już rządowe promesy.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Kresy są nieodłączną częścią naszej świadomości narodowej, naszej tożsamości, a często o tym zapominamy – mówił poseł Michał Dworczyk z Fundacji Wolność i Demokracja.

 

Stąd tak ważne jest – przekonywał Dworczyk – by uświadamiać, szczególnie ludziom młodym, że patrząc na Kresy kategoriami II Rzeczypospolitej, jest to połowa państwa polskiego, a patrząc na nie przez pryzmat I Rzeczypospolitej, to mowa już o większej części naszego państwa, która dziś już do Polski nie należy. Podniesiono także kwestię ogromnego dorobku kulturalnego tych ziem. Jednak nie przez przypadek jednym z gorętszych tematów dyskusji o Kresach stała się polityka repatriacyjna Polski.

 

Jak przypomniała Aleksandra Ślusarek, prezes Związku Repatriantów RP, Polska od 1990 roku przez dekadę z Kazachstanu sprowadziła jedynie 2 tys. osób. Przez kolejne 15 lat – kiedy już obowiązywała ustawa repatriacyjna – umożliwiono przyjazd kolejnym 5 tys. rodaków. To zbyt mało – jak podkreśliła.

 

Akcja, którą prowadzi obecnie Pani Premier oferując nam 30 mln zł [na repatriację w 2016 roku – MA], jest niestosowna, ponieważ tak się składa, że tych pieniędzy nie można obecnie zagospodarować, bo nie ma odpowiedniej ustawy – zaznaczyła Aleksandra Ślusarek. Jak dodała, aktualna regulacja, według której corocznie przyznaje się ok. 9 mln zł na repatriację, nie pozwala na skuteczne ich wykorzystanie i ok. 20 proc. środków wraca do budżetu państwa, jako niewykorzystane.

 

Jak wskazał Czesław Skarżyński z Fundacji Solidarność-Wschód, tego ile trudności związanych z powrotem do ojczyzny trzeba pokonać doświadczył na własnej skórze.  On sam urodził się w Grodnie z rodziców posiadających przed 1 września 1939 roku obywatelstwo polskie. Do kraju wrócił w 2004 roku, ale jego walka o przywrócenie obywatelstwa polskiego trwała 8 lat. Wymagało to aż trzech postępowań administracyjnych i kilku wyroków sądów administracyjnych.

 

Potrzebne są zmiany systemowe w repatriacji. Jeżeli mamy do dyspozycji 30 mln zł, to można przyjąć ok. stu rodzin. Jeżeli tym tempem repatriacja będzie postępować, to nawet na te ok. 3 tys. oczekujących już osób potrzeba 30 lat. Na wschodzie zamieszkuje 3,5 mln Polaków. Potrzeba więc kilku tysięcy lat, by ostatni Polak wjechał do kraju – wyliczał Skarżyński.

 

Obradujący zgodzili się, iż przykładem sprawnej polityki repatriacyjnej powinny być dla nas Niemcy, które w zasadzie „wyczerpały” kierunek wschodni, sprowadzając z Kazachstanu ok. 800 tys. swoich rodaków. Prześciga nas również Federacja Rosyjska, która zainicjowała program repatriacyjny w 2006 roku i zdołała ściągnąć już do kraju setki tysięcy osób. W tym także… Polaków z Kazachstanu.

 

U nas w systemie Rodak przyjeżdża 8-9 rodzin, natomiast z Kazachstanu Władimir Putin ściągnął ponad 20 tys. Polaków. Między kolejnymi spisami zniknęła połowa Polaków. Oni osiedlają się m.in. w obwodzie kaliningradzkim – zauważył dr Robert Wyszyński z Instytutu Socjologii UW.

 

Dyskusja przyniosła mocny konsensus, iż pamięć o Kresach powinna trwać, a wymierną tego konsekwencją winna być skuteczna polityka repatriacyjna. Do tego niezbędna jest zmiana przepisów regulujących zasady przyznawania Karty Polaka, tak by były one bardziej elastyczne. Należy także zmienić ustawę repatriacyjną, tak by zamienić utrudniające działania przepisy w sprawny mechanizm, odpowiadający na potrzeby Polaków pragnących wrócić do kraju.

 

Uczestnicy dyskusji podkreślili, nie można też obojętnie przejść obok około setki osób polskiego pochodzenia, które mieszkają na wschodniej Ukrainie i obawiają się o swoje bezpieczeństwo. Opieką należy również otoczyć osoby, które same przyjechały do Polski, ale potrzebują wsparcia na starcie – stwierdzili dyskutanci.

 

 

Marcin Austyn

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram