Kandydat na prezydenta Robert Biedroń przedstawił projekty ustaw o związkach partnerskich i tzw. małżeństwach osób tej samej płci. Można się zastanawiać, czy w progresywnym polityku nie uwidoczniły się pozostałości konserwatyzmu rodem z Podkarpacia, gdyż prezentując swoją inicjatywę, opisał ją za pomocą terminów przynależnych instytucjom kościelnym.
Pochodzący z Krosna kandydat komentując wydarzenie, powiedział: „Chciałbym dożyć takich dni i wierzę w to głęboko, że każdy będzie mógł stanąć przed urzędnikiem stanu cywilnego, przed prezydentem miasta i powiedzieć to sakramentalne tak”. Problem w tym, że tzw. ślub cywilny, a właściwie – związek cywilny, nie ma charakteru sakramentu. Dopiero małżeństwo kobiety i mężczyzny, zawarte na wzór miłości Chrystusa do swojej Oblubienicy – Kościoła, nabierając świętego wymiaru Kościół katolicki nazywa jednym z siedmiu sakramentów.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak widać nawet najbardziej progresywne tendencje nie są w stanie „wyplenić” do końca tradycyjnych, konserwatywnych pozostałości.
Reprezentant Lewicy zaprezentował w piątek dwa projekty ustaw: jeden o związkach partnerskich a drugi o pseudomałżeństwach homoseksualnych. Oba szkice przygotowało stowarzyszenie „Miłość nie wyklucza”. Projekt dotyczący równości małżeńskiej wprowadza możliwość zawierania małżeństw przez osoby tej samej płci ze wszystkimi prawami, które mają małżeństwa tradycyjne.
Robert Biedroń zaapelował o wsparcie inicjatywy dla dwóch innych kandydatów; Szymona Hołowni i Rafała Trzaskowskiego. – Jeżeli jesteśmy za równością, jeżeli jesteśmy za konstytucją, to drogi Szymonie, drogi Rafale, poprzyjcie dzisiaj ustawę o równości małżeńskiej, bo każdy demokrata, każda demokratka, powinni dzisiaj stanąć po stronie równości — wzywał.
Robert Biedroń (ur. 1976) urodził się w Rymanowie, a wychował w Krośnie. Uczęszczał do Technikum Hotelarskiego w Ustrzykach Dolnych. W 1995 r. podczas pobytu w Berlinie zapoznał się ze sposobem funkcjonowania organizacji LGBT. Od tego czasu postanowił zaangażować się w działalność społeczno-polityczną.
Źródło: wpolityce.pl
PR