18 lutego 2014

Estonia: rząd przyznaje, że istnieje prawo do życia, ale odmawia zaprzestania finansowania aborcji

Estońskie ministerstwo spraw społecznych potwierdziło, że Konstytucja tego kraju zawiera zapis obligujący rząd do ochrony życia nienarodzonych, a jednocześnie twierdz, że istnieje „nieusuwalny konflikt moralny” między prawem do życia a prawem kobiety do aborcji. Estońscy obrońcy życia domagają się od dłuższego czasu, by państwo zaprzestało finansowania zabijania dzieci poczętych. W kraju tym, przeżywającym od wielu lat katastrofę demograficzną, około jedna trzecia ciąż kończy się zabiciem dziecka w łonie matki.

 

List podpisany przez podsekretarz stanu w ministerstwie spraw społecznych Ivi Normet jest odpowiedzią na wezwania obrońców życia, którzy uważają, że ustawa zasadnicza Estonii mówi o tym, iż każdy ma prawo do życia, a na rząd nakłada obowiązek jego ochrony. Według działaczy pro-life, dokument ministerialny jest swoistym świadectwem „światopoglądu utylitarystycznego”, który prowadzi do zabijania niewinnych ludzi, a ciążę traktuje jak „chorobę, którą leczy się aborcją”. W dodatku autorka listu podkreśla, że dzięki stosowanej polityce aborcyjnej co roku „zapobiega się” 1538 przypadkom niepełnosprawności.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Varro Vooglaid, stojący na czele Fundacji Obrony Tradycji i Rodziny, komentując list, w którym rząd daje do zrozumienia, że konflikt pomiędzy prawem kobiet w ciąży do samorealizacji a prawem do życia jest nieunikniony, zaznacza, iż rząd całkowicie arbitralnie decyduje, by wyłączyć spod prawa istoty najsłabsze na korzyć zapewnienia dostępu do tzw. praw reprodukcyjnych, oraz kobiet chcących się samorealizować.

 

W Estonii aborcja na życzenie jest legalna do 11. tygodnia ciąży. Jest dozwolona także do 21. tygodnia życia nienarodzonego dziecka pod warunkiem, że matka ma mniej niż 15 lat lub więcej niż 45., jeśli ciąża zagraża jej zdrowiu, jeśli istnieje ryzyko, że dziecko może urodzić się z poważnym upośledziłem fizycznym lub umysłowym, lub jeśli choroba matki lub inny poważny problem medyczny mógłby utrudnić rozwój dziecka.

 

Estonia jest jednym z najbardziej zsekularyzowanych krajów Europy. 66 proc społeczeństwa nie przyznaje się do żadnego związku z religią lub konkretną wspólnotą wyznaniową. Wśród pozostałych 13,6 proc. to luteranie, 12,8 proc. należy do Cerkwii, zaś 1,4 proc. do innych wyznań, wśród których są metodyści, adwentyści i katolicy.

 

Wzrost populacji w Estonii jest ujemny i wynosi -0.66 proc. a przeciętny wiek żyjących w tym kraju to 44,3 lata. Współczynnik dzietności wynosi 1,45 dziecka na kobietę. Aby zapewnić zastępowalność pokoleń musiałby wynosić 2,10-2,15.

 

 

Źródło: KAI

luk

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram