Niemiec jest aniołem szatana, który uderza nas pięścią – mówił filozof, który położył podwaliny pod rozumienie „niemieckości”. Czy współczesnych Niemców możemy definiować podobnie?
Znający doskonale Niemców Georg Wilhelm Friedrich Hegel, pisząc o „niemieckości” wymienia zatwardziałość niemieckiej istoty. Po dziś dzień określa on istotowo bytowość Niemców. Zwróćmy uwagę, iż filozof stosuje nacechowane pejoratywnie pojęcie zatwardziałości. Wyraża ono fakt, iż duch posiada ontyczne granice wewnętrzne, niepozwalające mu być otwartym i wrażliwym na prawdę, dobro i piękno. Widać wyraźnie, że stanowi to jawną opozycję do chrześcijańskiej perspektywy otwartości na doskonałość Boga. Dlatego też nieprzypadkowo Hegel twierdzi, że wykluczone jest zapanowanie nad zatwardziałym duchem. Hegel podkreśla, że język nie może ująć istoty niemieckości bez dokonania w nim radykalnej zmiany i nadania mu spekulatywnego charakteru.
Jakie zatem są konsekwencje tej spekulatywności? Otóż w filozofii Hegla doszło do całkowitej zmiany istoty języka niemieckiego. Wszystkie znaczenia języka niemieckiego począwszy od sein i haben – czyli być i mieć, muszą być pozbawione swego pierwotnego i opartego na odczytaniu rzeczywistości znaczenia. Ze szczególnym uwzględnieniem pojęcia Boga jako doskonałej praracji i praprzyczyny. Hegel mówi wręcz o konieczności unicestwienia pierwotnych znaczeń pojęć i nadania im całkowicie kontradyktoryjnego rozumienia. Niemcy, jak zauważa Hegel, myślą nie po prostu. Nie pozostają bowiem na gruncie realizmu bytowego, poznawczego, czy intelektualnego. Niemiec musi wiedzieć, że jest zrozumiany, że zna się jego priorytety. To stanowi warunek sine qua non dobrych relacji z nim.
Przyczyny wyniosłości i służalczości
Niemiecka wyniosłość wynika z faktu, iż przeciętny Niemiec, zarówno będący rzymskim katolikiem (choć w wielu wypadkach, trzeba to pojęcie w przypadku niemieckiego Kościoła zapisywać w cudzysłowie), jak i należący do wspólnoty protestanckiej czy do powiększających z każdym dniem swoją liczebność społeczności ateistów, rozumie siebie jako część absolutu objawionego.
Hegel pisze również o niemieckiej powadze, rzetelności i służalczości. Przyjrzyjmy się powadze, która faktycznie jest cechą charakterystyczną i obserwowalną – sam miałem okazję podczas mego czternastoletniego pobytu w Niemczech poznać różne środowiska, począwszy od arystokracji, poprzez świat wielkiego biznesu, po koła robotnicze i chłopskie. I rzeczywiście, Niemcy są na swój specyficzny sposób poważni. Potwierdza się też wspomniana rzetelność Niemców, i to zarówno w sensie pozytywnym, jak i negatywnym. Trudno bowiem spotkać inne narody tak skrupulatnie ukierunkowane. Niestety w obu kierunkach… Przywołajmy w tym momencie apoteozę uśmiercania, jaką były niemieckie obozy koncentracyjne.
Co do służalczości, to posługując się przykładem z własnego życia i pracy naukowej, muszę wspomnieć o tym, jaką przyjemność stanowi kierowanie zespołem złożonym z Niemców. Jeśli jako dziekan wydawałem polecenie, bez szemrania je wykonywano. Piastowanie kierowniczego stanowiska w Niemczech jest czymś bardzo łatwym i nie sprawia niemal żadnego problemu. Podkreślmy jednak, że Hegel nieprzypadkowo posłużył się terminem służalczości, a nie posłuszeństwa. Jeśli bowiem osoba jest posłuszna, oznacza to, iż dokonuje ona aktu podporządkowania się w sposób świadomy i wolny. Służalczość oznacza podporządkowanie bez przekonania co do słuszności tej decyzji.
Powyższy tekst jest tylko FRAGMENTEM artykułu opublikowanego w magazynie "Polonia Christiana".
Social media i Big Tech zaczęły ograniczać swobodę ludzi w wyrażaniu swoich przekonań. Jeszcze bardziej podniosło to poziom społecznego napięcia. Po wybuchu protestów ruchu Black Lives Matter ludzie zauważyli stosowanie wobec nich podwójnych standardów. Jeszcze szybciej zaczęli tracić zaufanie do instytucji państwowych. Według ponad połowy Amerykanów prezydent Biden nie został legalnie wybrany – opowiadał o sytuacji w USA Gualberto Garcia Jones, publicysta katolickiego portalu z Kanady – Life Site News.
O wpływach wielkich korporacji cyfrowych na politykę mówi Cezary Krysztopa, redaktor naczelny portalu Tysol.pl.
Emerytowany arcybiskup Filadelfii Charles Chaput nie ma wątpliwości, że prezydent elekt Joe Biden nie powinien przyjmować Komunii świętej. Amerykański hierarcha w grudniowym wydaniu pisma „First Things” odniósł się do proaborcyjnych i prohomoseksualnych poglądów Demokraty.
Mateusz Ochman mówi o Instagramowej akcji promującej apostazję "#teżodchodzę". Wzięło w niej udział wiele osób, które jeszcze do niedawna nazywało się "katolickimi" blogerami czy publicystami. Zobacz program "Raport o stanie wwwiary. ASAP".
Działania podejmowane w szpitalu w Plymouth wobec Polaka, który trafił tam z urazem mózgu, nie mają nic wspólnego z medycyną, ale są celowym pozbawianiem życia ciężko chorego człowieka i przejawiają znamiona powolnej eutanazji – podkreśla Kolegium Rektorskie Katolickiego Uniwersytetu Jana Pawła II w wydanym oświadczeniu.
Copyright 2020 by
STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ
IM. KS. PIOTRA SKARGI