23 kwietnia 2019

Znów gorąco wokół Fundacji Otwarty Dialog. Sensacyjne doniesienia brytyjskiej prasy

(Fot. Gazeta Polska / Forum)

Ujawnienie przez brytyjski „The Sunday Times” zarzutów o zaangażowanie Fundacji Otwarty Dialog w pranie pieniędzy zbiegło się w czasie z obarczeniem opozycyjnego bloku wyborczego ACUM przez prezydenta Mołdawii winą za brak zawiązania koalicji parlamentarnej. Wcześniej powołana przez parlament specjalna komisja stwierdziła, że fundacja wspierała dwoje liderów ACUM – Maię Sandu i Andreia Năstase.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

„The Sunday Times” doniósł, że fundacja Ludmiły Kozlowskiej otrzymywała pieniądze od oligarchy Veaceslava Platona poprzez firmy offshore ze Szkocji. Według brytyjskiego dziennika, przedsiębiorstwa Kariastra Project LLP i Stoppard Consulting zaksięgowały na swoich kontach ponad 26 milionów funtów. Pieniądze te pochodziły z „dziwnych” źródeł. W publikacji przeczytać można, że część z tej kwoty mogła trafić na konto Fundacji Otwarty Dialog.

 

Działalność kierowanej przez Kozlowską fundacji wzbudziła w zeszłym roku zainteresowanie nie tylko w Polsce. W wyniku śledztwa przeprowadzonego przez specjalną komisję parlamentu w Kiszyniowie ustalono, że FOD m.in. opłacała zagraniczne podróże Mai Sandu i Andreia Năstase. Ta dwójka podczas wyjazdów budowała swoje kontakty z politykami europejskimi. Sprawa FOD prowadzona była też przez mołdawską prokuraturę i dotyczyła nielegalnego finansowania partii politycznych, szpiegostwa, prania pieniędzy i podejrzeń o finansowanie działalności fundacji przez rosyjskie służby specjalne. Na wezwanie prokuratury z Kiszyniowa w lutym obecnego roku Kozlowska się nie stawiła (jest Ukrainką).

 

Pomoc i lobbowanie przez Otwarty Dialog w krajach oraz instytucjach UE na rzecz ugrupowań Andrei Năstase (Platforma Godności i Prawdy) oraz Mai Sandu (Partia Akcji i Solidarności) otwarło im drzwi do wielkiej polityki. Oboje stali na czele ubiegłorocznych protestów na ulicach Mołdawii, skierowanych przeciw socjalistom prezydenta Igora Dodona oraz proeuropejskim demokratom mołdawskiego oligarchy Vladimira Plahotniuca i premiera Pavla Filipa. Stworzony przez Andreia Nastase i Maię Sandu blok wyborczy ACUM („Teraz”) oficjalnie przedstawiał się jako zdecydowanie popierający integrację Mołdawii z UE i NATO oraz przeciwny korupcji na wszystkich szczeblach władzy publicznej.

 

Przeprowadzone w końcu lutego wybory do parlamentu w Kiszyniowie nie wyłoniły zdecydowanego zwycięzcy. Wygrała w nich umiarkowanie prorosyjska Partia Socjalistyczna (PSRM), powiązana z prezydentem Igorem Dodonem, osiągając wynik 31,3 proc. Niedaleko za nią uplasowało się nowe ugrupowanie – blok wyborczy ACUM, kierowany przez Andreia Nastase i Maię Sandu. ACUM zdobył zaufanie 26,4 proc. wyborców. Partię Demokratyczną (PMD), kierowaną przez Vladimira Plahotniuca i Pavla Filipa, poparło 24 proc. głosujących. Czwartym ugrupowaniem, które weszło do parlamentu w Kiszyniowie, została nowa partia „Szor” (Partidul „Șor”) z wynikiem 8,5 proc.

 

Ze względu na oficjalną rozbieżność programową, socjalistom i demokratom trudno jest podpisać porozumienie koalicyjne. Kluczem są więc głosy deputowanych bloku ACUM, który cały czas prowadzi akcje skierowane do mediów i niezdecydowanych wyborców, grając na ogłoszenie kolejnych wyborów parlamentarnych. W ocenie prezydenta Igora Dodona, przez takie siły jak ACUM w Mołdawii doszło do wojny z Naddniestrzem i konfliktu w Gagauzji.

 

Działania ACUM wpisują się w ruchy polityczne w środkowej Europie, zmierzające do „rozkołysania” sceny politycznej i stworzenia atmosfery braku stabilizacji lub – używając słów liderów Fundacji Otwarty Dialog – „wyłączenia państwa”. Stąd zainteresowanie mass mediów w Mołdawii aktywnością fundacji kierowanej przez Ludmiłę Kozlowską.

 

Przy okazji doniesień brytyjskiego „The Sunday Times” wraca sprawa powiązań Fundacji Otwarty Dialog z dwoma oligarchami: mołdawskim Veaceslavem Platonem oraz kazachskim Mukhtarem Ablyazovem, a także rola, jaką próbuje odegrać w polityce w środkowej Europie prezes FOD, Ludmiła Kozlowska. Przypominane też są nazwiska osób z najwyższej półki politycznej, które upominały się o umożliwienie jej powrotu na teren UE po tym, jak Polska wpisała ją do Systemu Informacyjnego Schengen, w efekcie czego Ukrainka została natychmiast wydalona z UE. Wówczas w jej obronie stanął europejski polityk Guy Verhofstadt oraz znani obywatele Polski (m.in. Lech Wałęsa, Elżbieta Bieńkowska, Seweryn Blumsztajn, Róża Thun, Marcin Święcicki, Krzysztof Król).

 

 

Źródła: Vesti.md, mk.kn.md, wpolityce.pl, Publika.md, AVA.md.

PK

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 104 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram