Chińska policja wyrzuciła siostry z domu zakonnego w mieście Qiqihar w prowincji Heilongjiang. Według lokalnych katolików to element wywierania presji na wierny Rzymowi Kościół podziemny.
Policja zainterweniowała między 18 a 19 grudnia. Siostry zakonne zmuszono do opuszczenia konwentu, a budynek częściowo zniszczono. Władze uznały, że jest on nielegalny i stanowi siedzibę nielegalnego stowarzyszenia.
Policja wkroczyła do konwentu o 23 i dała siostrom zakonnym ledwie jedną godzinę na jego opuszczenie. Tymczasem w leżącym na północy Chin mieście Qiqihar panują obecne zimowe warunki pogodowe, a temperatura spada w nocy poniżej zera. Mimo tego funkcjonariusze komunistycznego państwa chińskiego bezzwłocznie rozpoczęli niszczenie okien i drzwi. Destrukcja trwała przez cały następny dzień.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak poinformował bp Wei Jingyi, zakonnicom udało się uratować jedynie część budynku wykorzystywaną jako kaplicę i mieszkania. Resztę zburzono.
Hierarcha wstawił się za zakonnicami, pomimo faktu, że należy do Kościoła podziemnego i nie jest uznawany przez Pekin. Ma jednak relatywnie dobre relacje z władzą i stąd udało się doprowadzić do częściowego kompromisu. Zakonnicom udało się uratować część budynku. Siostry będą też mogły zamieszkać w innym miejscu w mieście.
We wrześniu Stolica Apostolska zawarła z Pekinem porozumienie dotyczące wyświęcania biskupów i mające w założeniu zlikwidować podział chińskich katolików na żyjących w podziemiu i na należących do oficjalnych struktur państwowych. Według portalu AsiaNews jest prawdopodobne, że wydarzenia w Qiqihar miały na celu wywarcie presji na Kościół podziemny.
Źródło: asianews.it
Pach