Według izraelskich organizacji samorządowych niektórzy użytkownicy aplikacji WhatsApp wykorzystują ją do szerzenia pornografii dziecięcej. Zabezpieczone szyfrowanie za pomocą technologii end-to-end chronię wiadomości udostępniane na platformie przed przechwyceniem. Nielegalne treści rozpowszechniane są bez przeszkód w niektórych grupach czatowych.
Według portalu TechCrunch, który uzyskał dostęp do raportu dwóch izraelskich organizacji pozarządowych, aplikacje innych firm wykorzystywane do wyszukiwania grup WhatsApp oferują także sekcję „Dla dorosłych”. Zamieszczone są tam linki do grup, gdzie dostępna jest pornografia dziecięca. Co więcej, niektóre z tych grup czatu są obecnie aktywne – jak zauważył TechCrunch po przejrzeniu materiałów.
Wesprzyj nas już teraz!
Autorzy raportu izraelskich organizacji pozarządowych stwierdzają, że Facebook – nabywca WhatsAppa – kontrolujący rozprzestrzenianie się nielegalnych lub kontrowersyjnych treści, nie dostosował się do wymogów policji, prowadzącej śledztwo dotyczące wykorzystywania seksualnego dzieci i nie osłabił zabezpieczeń szyfrujących.
Grupy aktywne na WhatsAppie, handlujące pornografią dziecięcą były widoczne dla każdego za pomocą m.in. aplikacji „Group Links for Whats”, którą w ostatnim czasie usunęło ze swojego sklepu Google Play
Przedstawiciele Facebooka po skontaktowaniu się z TechCrunch, poinformowali, że badają grupy wymienione w raporcie. Zapewnili także, że ochrona użytkowników Facebooka oraz osób korzystających z WhatsUppa to priorytet dla firmy na całym świecie. Zaproponowali ponadto współpracę z policją w Izraelu i pomoc w śledztwie służącym powstrzymaniu nadużyć.
Firma w ciągu ostatnich 10 dni zamknęła 130 tysięcy kont zaangażowanych w rozpowszechnianie treści dotyczących wykorzystywania dzieci. Automatyczna moderacja używana na WhatsAppie nie jest w stanie zidentyfikować grup użytkowników rozpowszechniających zdjęcia i filmy dzieci wykorzystywanych seksualnie.
Źródło: finansielexpress.com
AS