27 grudnia 2019

Zmiana płci a małżeństwo. „Tygodnik Powszechny” chciałby rewolucji w Kościele?

(Fot. Daniel Dmitriew / FORUM)

Media w ostatnim czasie obiegła informacja dotycząca nowych zasad rozmów przedmałżeńskich, jakie wejdą w życie od nowego roku. Wśród nich znajdują się niebudzące kontrowersji sprawy: miejsca spisywania protokołu w parafii, gdzie odbędzie się ślub, zapis o konieczności składania przysięgi, et cetera. Jednak szczególne zainteresowanie wzbudził zapis dotyczący przypadków „zmiany płci”. Stał się on bowiem pretekstem do snucia domysłów o zmianie podejścia Kościoła do związków homoseksualnych. Rewolucji nie będzie!

 

Dokument pod nazwą „Dekret ogólny Konferencji Episkopatu Polski o przeprowadzaniu rozmów kanoniczno-duszpasterskich z narzeczonymi przed zawarciem małżeństwa kanonicznego” opublikowała Konferencja Episkopatu Polski 26 listopada 2019 roku. Sprawę szybko podchwyciły media, także te liberalne – między innymi „Na Temat” czy „Tygodnik Powszechny”. Ten ostatni w notce informacyjnej „Nowe zasady spisywania protokołu przedślubnego” podał, że „szczególną ostrożność należy wykazać, gdyby któreś z narzeczonych poddało się zabiegowi tzw. zmiany płci” – wówczas zgodę na ślub wydaje Kongregacja Nauki Wiary [„Tygodnik Powszechny” 8 grudnia 2019, s. 11]. Tak skrótowo podana informacja powoduje wrażanie jakoby otwierała się furtka dla osób homoseksualnych, które chciałyby zawrzeć tzw. ślub kościelny. To jednak błędna droga!

Wesprzyj nas już teraz!

 

W kontekście szalejącej ideologii gender nie dziwi to, że sprawa budzi zainteresowanie. Zatem 38 paragraf Dekretu dostępny na stronie [episkopat.pl] warto przytoczyć tutaj w całości:

„szczególną ostrożność należy wykazać, gdyby któreś z narzeczonych poddało się zabiegowi tzw. zmiany płci. Decyzję o urzędowej zmianie płci w dokumentach kościelnych podejmuje w poszczególnych przypadkach Kongregacja Nauki Wiary po zbadaniu dokumentacji medycznej. W związku z tym w takiej sytuacji nie wolno spisywać protokołu przedślubnego, ustalać daty ślubu i czynić żadnych obietnic do czasu definitywnej decyzji Kurii Rzymskiej. Należy wówczas uprzedzić narzeczonych, że ich sprawa jest wysoce skomplikowana. Nie można bowiem dopuścić do zawarcia związku między osobami tej samej płci (z punktu widzenia biologiczno-genetycznego)”.

 

Kongregacja Nauki Wiary nie wydaje więc bezpośrednio zgody na ślub, lecz jedynie na zmianę płci w dokumentach kościelnych. Zgodnie z odpowiedzią prawnika kanonicznego, jaką portal PCh24.pl otrzymał od rzecznika KEP, księdza Pawła Rytela-Andrianika, to właśnie Kongregacja Nauki Wiary podejmuje decyzje. „W tym zakresie Konferencja Episkopatu Polski nie przedstawia swojego własnego stanowiska, ale referuje i przypomina zainteresowanym (duszpasterzom i narzeczonym) zasady wynikające z prawa naturalnego (absolutną niemożność zawarcia małżeństwa przez osoby tej samej płci) oraz przepisy Stolicy Apostolskiej rezerwujące Kongregacji Nauki Wiary decyzje w sprawach, które dotyczą skomplikowanych problemów natury genetycznej i medycznej, a dotyczą przedmiotowej kwestii”.

 

Jakie są to kwestie? Według odpowiedzi Biura Prasowego KEP „jest rzeczą oczywistą, że dotyczy to przede wszystkim osób z zaburzeniami natury genetycznej, które to zaburzenia uniemożliwiają na jednoznaczną identyfikację płci. Są to przypadki rzadkie, związane z rzeczywistym hermafrodytyzmem. W takich przypadkach dokumentacja medyczna przekazywana jest do Stolicy Apostolskiej”.

 

Sama operacja zmiany płci nie wystarczy zatem do dokonania zmiany płci w dokumentach. Jak bowiem twierdzi kanonista, „w sprawach oczywistych, gdy płeć biologiczna nie budzi wątpliwości, a nastąpiła tzw. zmiana płci, czyli de facto zmiana drugo- i trzeciorzędnych cech płciowych, zawsze nastąpi odmowa dopuszczenia do małżeństwa i w tym zakresie informacji udziela proboszcz bez konieczności odwoływania się do kościelnych władz zwierzchnich”.

 

Rozmówca PCh24.pl podkreśla również, że „współczesna medycyna nie zna możliwości zmiany płci biologicznej (genetycznej)”.

 

Wynika z tego jasno, że episkopat nie dopuszcza możliwości, by tak zwana operacja zmiany płci doprowadziła do zmiany dokumentów kościelnych i ewentualnych konsekwencji tego stanu rzeczy. Wprawdzie decyzje w kwestiach zmian w dokumentach podejmuje Kongregacja, jednak nie należy spodziewać się tu rewolucji. Niezmiennie bowiem małżeństwo jest związkiem genetycznej kobiety z genetycznym mężczyzną i Kościół pozostaje wierny tej nienaruszalnej zasadzie prawa naturalnego.

 

Marcin Jendrzejczak

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 027 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram