6 kwietnia 2020

Zmarł wielki francuski obrońca życia dr Xavier Dor. Szokująca postawa fanatycznej lewicy!

(S.P. dr Xavier Dor. FOT.: Mbre SOS TP / CC BY-SA (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0))

4 kwietnia 2020 roku w wieku 91 lat zmarł w Paryżu zarażony koronawirusem francuski obrońca życia poczętego dr Xavier Dor. Był doktorem medycyny specjalizującym się w embriologii, pracował w szpitalu Pitié-Salpétrière, a także prowadził badania w państwowym instytucie INSERM oraz wykładał na Uniwersytecie Paris-VI. Jednak to nie kariera lekarska i naukowa spowodowały, że stał się najbardziej rozpoznawalną francuską twarzą ruchu pro-life. Był po prostu niezłomnym rycerzem walczącym o życie nierodzonych dzieci. O wielkości Dora może też świadczyć reakcja zdziczałej do końca lewicy i jego przeciwników na śmierci obrońcy życia.

Przed klinikami i… sądami
Dr Xavier Dor założył w 1986 roku Stowarzyszenie SOS Maluchy (SOS Tout-Petits). Po zalegalizowaniu nad Sekwaną aborcji w 1976 roku ich liczba stale rosła. Ponadto soszło szybko do jej banalizacji. Tymczasem Stowarzyszenie od początku postawiło sobie za cel walkę o życie i wskazywanie negatywnych skutków aborcji dla matek i społeczeństwa. Dr Xavier Dor zainicjował też nietypowe metody działania. Media pisały o „komandosach antyaborcyjnych”. Były to np. lotne pikiety przed klinikami aborcyjnymi, w czasie których rozdawano materiały pro-life. Symbolicznym „zestawem” takich materiałów stał się cudowny medalik i para niemowlęcych bucików.

Władze zaczęły się obawiać wznowienia dyskusji o aborcji, a także tego, że ruch pro-life zaczął przyciągać dużą liczbę ludzi młodych. Xaviera Dor już kilka lat temu mówił o „sukcesji” przekazywanej w ręce młodych ludzi i podejmujących nowe typy działań. W 2016 roku, ze względu na jego wiek, na czele Stowarzyszenia SOS Maluchy zastąpił go dr Philippe Piloquet, także embriolog i cytogenetyk, wykładowca na Uniwersytecie w Nantes. Dor pozostał prezesem honorowym.

Wesprzyj nas już teraz!

W czasie swojej działalności dr Dor 11 razy stawał przed francuskimi sądami. To m.in. ze względu na jego działania władze wprowadziły w 1993 roku (za prezydentury socjalisty Mitteranda), ustawę Neiertza, która zakazywała pikiet przed klinikami, a próby blokowania aborcji uznano za przestępstwo. Wkrótce Dor stał się jedną z pierwszych ofiar tej ustawy i wyroki zaczęły się sypać. W 1996 został skazany nawet na 8 miesięcy więzienia. W innych przypadkach kończyło się na grzywnach. Ostatni raz doktor stanął przed sądem za odwodzenie kobiet od zabicia swoich dzieci w 2014 roku. Namawiał je do zmiany decyzji przed budynkiem centrum planowania rodziny w Paryżu. Uznano, że wywierał „moralną i psychiczną presję” na pacjentów. Otrzymał wyrok zapłacenia 10 tys. euro grzywny, z czego połowę zawieszono.

Ludobójstwo
Przed trybunałami dr Xavier Dor występował zawsze odważnie. W 2012 odpowiadając za odmawianie Różańca przed paryskim szpitalem mówił, że tzw. „dobrowolne przerwanie ciąży”, zwane we Francji IVG, jest „morderczą działalnością mającą na celu zniszczenie rodziny i chrześcijaństwa”. Bronił drastycznych zdjęć z aborcji, które umieszczono na plakatach, jako sposobu budzenia sumień i „ostrzeżenia opinii publicznej o tych strasznych rzeczach, które kosztują życie 600 dzieci dziennie”. Xavier Dor dodał, że działa w obronie „interesu publicznego” i kieruje się wyłącznie obroną „małych istot”. Jego prawnik Rosny Minvielle de Guilhem de Lataillade mówił w tym kontekście nawet o zbrodni ludobójstwa. Dr Dor dodawał, że „wojna z dziećmi w imię praw kobiet to rzecz przerażająca. Jest to z pewnością najpoważniejsza rzecz, jaką ludzkość kiedykolwiek wymyśliła sama przeciwko sobie”. Dodał, że nigdy nie zrezygnuje w walki z „oszalałym libertynizmem, ponieważ nie rozpoznaje w nim naturalnego porządku”. Prokurator żądał 30 tys. euro grzywny i dwóch lat więzienia. Claude Katz, prawnik „Planowania Rodziny”, jako oskarżyciel posiłkowy atakował „moralną przemoc ze strony oskarżonego Dora”.

Trudno ocenić ile ludzkich istot ocaliła działalność tego wspaniałego człowieka. Jego zasługą jest z pewnością to, że ponad 40 lat od legalizacji zabijania nienarodzonych dzieci sumienia Francuzów wciąż są budzone.

Koronawirus
Kilka tygodni temu obrońcę życia dopadł koronawirus. Od 31 marca był hospitalizowany w Paryżu. Niestety 4 kwietnia zmarł. Stowarzyszenie SOS Tout-Petits opublikowało w tej sprawie komunikat, w którym czytamy m.in.:

„Nasz Honorowy Prezes i Założyciel doktor Xavier DOR zmarł dziś, 4 kwietnia (…), opatrzony Sakramentem Chorych. Modlimy się za niego i w obronie tych najmniejszych, którym poświęcił swoje życie. (…) Xavier Dor jest jednym z inicjatorów Różańców za życie odmawianych przed klinikami aborcyjnymi. (…) Teraz dołączył do innego wielkiego bojownika o życie nienarodzonych, którym był zmarły 3 kwietnia 1994 roku profesor Jérôme Lejeune. Requiescat in pace”.

W internecie wspomina się go jako „jednego z największych francuskich świętych ostatnich dziesięcioleci”, osobę prześladowaną. Ks. Guy Pages, znany specjalista od islamu, pisze o nim: „umiał tak kochać i brał na poważnie Jego słowo: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili (Mt 25,45)”. We wspomnieniach podkreśla się także, że zmarły był wiernym synem Francji i jego zaangażowanie w walce o życie było troską także o naród i jego moralne fundamenty.

Czyste zło w internecie
Niestety lewica nawet w obliczu majestatu śmierci pokazała swoją antycywilizacyjną twarz. Wiadomość o śmierci dra Dora „uczczono” na poziomie, na który Republika doszła w ostatnich dziesięcioleciach, a może z którego od czasu rewolucji nigdy nie zeszła.

Niejaka Valerie Rey-Robert nie bez satysfakcji pisze na Twitterze: „w służbie nienawiści do kobiet i instrumentalizacji niepełnosprawnych dzieci. Xavier Dor w końcu nie żyje”. Pojawia się „komunikat prasowy” Koordynacji stowarzyszeń na rzecz prawa do aborcji i antykoncepcji (Associations pour le Droit à l’Avortement et à la Contraception) i Kolektywu Praw Kobiet:

„Dzisiaj dowiadujemy się o śmierci Xaviera Dora, założyciel SOS Tout-Petits, multirecydywisty, zaciekłego przeciwnika kobiet, które chcą skorzystać z prawa do aborcji. (…) W czasie kryzysu zdrowotnego spowodowanego przez Covid-19 należy nadal bronić tego prawa, wydłużając terminy, aby kobiety realnie mogły realnie korzystać z aborcji”.

Jak widać, dla feministek czas zarazy to okazja do rozszerzania legalnego mordowania nienarodzonych o kolejne tygodnie…

Tzw. Kolektyw proaborcyjny pisze o zmarłym, że był „kandydatem do aborcji” jako „faszo-katolik” i dodaje: „A ponadto Xavier Dor nie żyje. Niech żyje prawo do bezpłatnej, powszechnie dostępnej aborcji!”.

Inny wpis typowy dla oszalałych feministek i porcja nienawiści niemal w czystym wydaniu: „Xavier Dor w końcu opuścił tę ziemię. Wolał martwe kobiety niż żywe. Założyciel SOS organizował uliczne modlitwy przed ośrodkami IVG i animował rocznie setki działań przeciwko prawu kobiet do dysponowania swoimi ciałami”.

Kolejna fanatyczna feministka zamieściła zdjęcie kobiecych organów płciowych z podpisem „Rana Chrystusa” i wulgarnie „wspomina” Dora: „Dał mi okazję do mojej pierwszej konfrontacji politycznej w wieku 13 lat, kiedy to przyjechał rozdawać swoje ulotki ze zdjęciami płodów przed moją uczelnią”.

Inny wpis tego typu: „więc o jednego dupka mniej na tym świecie. Niech otrzyma swoją zapłatę w innym świecie, w który wierzył”.

„Ultra reakcyjny i faszyzujący założyciel strasznego stowarzyszenia SOS Tout-Petits zmarł na Covid-19. Po pikietach pod szpitalami w celu wywoływania poczucia winy kobiet nie zazna spokoju” – dodaje kolejny lewak. „O jedno g…o i reakcyjnego bigota mniej. Dobra wyprowadzka. Dor Kaput!” – dorzuca kolejny „towarzysz”.

 

„Walcząca lewica” pisze z kolei: „Wiedząc kto to jest nie jestem naprawdę smutny z tego powodu. Kiedy usłyszałem tę wiadomość pierwszą myślą, która przyszła mi do głowy, było przede wszystkim: wreszcie koniec jego plugawych działań przeciwko prawom kobiet? (…) Nie zamierzamy opłakiwać końca toksycznych działań, wręcz przeciwnie. Działał również w służbie negowania praw kobiet i członków społeczności LGBTQI. (…) Działania komandosów przeciw IVG, w szczególności w zakresie planowania rodziny, kwalifikowane są jako działania organizacji przestępczej o nazistowskiej inspiracji”.

Dorzućmy jeszcze kolejne opinie: „Jego stowarzyszenie SOS Tout-Petits, założone w 1986 roku, jest nie tylko przeciwne aborcji, ale także antykoncepcji i małżeństwom osób tej samej płci. Zakorzeniona w skrajnej prawicy, zasadniczo składa się z katolików, których nazywam tutaj katotalibami”. „Ta wstrętna postać pozostawia po sobie tyle, że niewielu ludzi będzie tego żałować, z wyjątkiem tych potłuczonych głów”. „Bez zapominania, bez przebaczenia”. „Otwórzmy szampana”. „Nadeszła kolej tego łajdaka Xaviera Dora”.

Poziom emocjonalny tego typu komentarzy wskazuje na nie tylko na czystą formę nienawiści wobec francuskiego obrońcy życia, ale i na głębokie pokłady zła. Cywilizacja śmierci jest bardziej zjadliwa i zaraża znacznie głębiej niż jakikolwiek koronawirus. Dlatego też w tym wypadku także należałoby myśleć o „kordonie sanitarnym”, a może i „szczepionce”. Jeszcze jeden aspekt testamentu pozostawionego przez doktora Xaviera Dora.

 

Bogdan Dobosz

 

 

Polecamy także nasz e-tygodnik.

Aby go pobrać wystarczy kliknąć TUTAJ.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 314 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram