17 listopada zmarł Stanisław Szuro – polski żołnierz walczący tak z niemieckimi nazistami jak i sowieckimi oraz polskojęzycznymi komunistami, skazany przez nadwiślański „sąd” na karę śmierci zamienioną później na więzienie. „Zamorski” w październiku obchodził setne urodziny.
Pochodzący i powiązany z Krakowem Stanisław Szuro historię swoich bojów rozpoczął już w roku 1939. W walkę z okupantem angażował się przez całą wojnę, za co trafił m.in. do niemieckiego obozu pracy. Po kilku ewakuacjach obozów, w których przebywał, zdołał zbiec nazistom i wrócić do Polski.
Wesprzyj nas już teraz!
„W obozach nie stracił wiary w Boga ani w człowieka, choć przyznał, że w warunkach, gdy na śmierć natyka się na każdym kroku, następowało zobojętnienie” – podaje na portalu „Gościa Niedzielnego” Bogdan Gancarz.
W Polsce w nowej, „czerwonej” rzeczywistości, także włączył się w walkę z okupantem – tym razem przybyłym ze wschodu i niekiedy posługującym się językiem polskim. Za swoje zaangażowanie został aresztowany w listopadzie roku 1946. Wyrok śmierci „sąd” wydał już w lutym 1947. Następnie karę zamieniono na 15 lat więzienia, które odbywał w ciężkich warunkach. Zwolniono go dopiero w 1956.
Późniejsze lata to czas pracy zawodowej i życia rodzinnego. Gdy natomiast sytuacja polityczna w kraju uległa zmianie, major Szuro angażował się w życie publiczne jako działacz społeczny i świadek historii. W październiku 2020 roku obchodził swoje setne urodziny.
Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci!
Źródło: Facebook (Kajetan Rajski) / gosc.pl
MWł