30 lat od powstania „Gazety Wyborczej” publicysta Rafał Ziemkiewicz ocenił, że obecnie dziennik ten chyli się ku upadkowi. „Mam świadomość, że być może jest to już ostatni jubileusz” – ocenił i przyznał, iż „GW” bardzo zmieniła się na przestrzeni lat.
Ziemkiewicz zwrócił uwagę przede wszystkim na spadający nakład „Gazety Wyborczej”. „Myślę, że gdyby nie firma outdoorowa, kina, to oni padliby już bardzo dawno” – przyznał. W jego opinii „GW” przestała już pełnić roli opiniotwórczego dziennika, wychowującego masy, lecz stała się czymś w rodzaju „Nie” Urbana.
Wesprzyj nas już teraz!
„Myślę, że dziś >Gazeta Wyborcza< pełni rolę taką, jak przed laty pełnił tygodnik >Nie< Jerzego Urbana. Z tą różnicą, że ma mniejszy nakład. Nie ma już ambicji wpływania na całość opinii publicznej, reprezentowania szerokiego centrum” – uznał publicysta „Do Rzeczy”.
Według Ziemkiewicza „kiedyś ta gazeta była prawdziwą potęgą”. „Dziś to biuletyn nawet nie całej opozycji, co lewego skrzydła tej opozycji. Gazeta zamieszczająca odezwy KOD-u świadomie abdykowała z roli, którą kiedyś pełniła, nawet marzy o tym, by pozycję tę odzyskać” – skomentował autor „Michnikowszczyzny”.
Ziemkiewicz uznał też, że raczej żadne pismo w najbliższym czasie nie przejmie dominującej niegdyś roli „Gazety Wyborczej”. „Przez 30 lat nastąpiło zarażenie Michnikiem po stronie jego przeciwników” – ocenił, wskazując, że obecnie „wiele mediów sympatyzujących z obecną władzą dopuszcza się takich samych polemicznych nadużyć i podobnej propagandowej chamówy” co „Gazeta Wyborcza”.
Źródło: dorzeczy.pl
ged