27 stycznia 2021

Zielony koktajl Hołowni [OPINIA]

(fot. Maciej Biedrzycki/FORUM)

Jestem w stanie wyobrazić sobie Szymona Hołownię biorącego udział we Mszy, a nawet przyznającego się do odmawiania różańca. Problem w tym, że w jednej ręce ściskał będzie koralik, a w drugiej długopis, którym podpisze ustawę legalizującą homozwiązki. Lider ruchu Polska 2050 przekształca stowarzyszenie w partię i jest zdeterminowany by zdobyć władzę. Na każdych zasadach, a – co najważniejsze – w zupełnie nowych warunkach.

 

Szymon Hołownia zrobi wszystko, by przetrwać blisko trzy lata, dzielące nas od wyborów parlamentarnych. To wtedy partia, krystalizująca się z tzw. ruchu społecznego, ma nabrać rozpędu. Na razie wzbogacił ją o swoje nazwisko dopisane do nazwy ruchu, by ugrupowanie Polska 2050 Szymona Hołowni stała się lepiej rozpoznawalna wśród wyborców. A zatem recepta na sukces nie jest wcale tak nowa, jak zapowiadał jego lider. Sprowadza się do starych chwytów marketingowych politycznego kłusownictwa i rozpaczliwej wręcz próby zaistnienia w parlamencie. W tle pozostaje jeszcze pytanie o to, czy Hołownia zyska na politycznym trzęsieniu ziemi, które nieuchronnie nadchodzi.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Nowy ruch, stare metody

Kiedy Szymon Hołownia kandydował w wyborach prezydenckich, obiecywał że oto nadchodzi nowe. Uwierzyli mu przede wszystkim młodzi, bo nieco starsi i bardziej cyniczni doskonale wiedzieli, w którą stronę zmierza „projekt” showmana. Poparli więc Hołownię z powodów pragmatycznych: jako nową siłę, zdolną być może odsunąć znienawidzony PiS od władzy.

 

„Nowa jakość” Hołowni ujawniła się w pełnej krasie w ostatnich tygodniach. Przyboczny lidera Polski 2050, Michał Kobosko zapowiadał, że ma pomysł, w jaki sposób przetrwać na scenie politycznej do wyborów parlamentarnych. Zapewniał, że będą to absolutnie nowatorskie pomysły. Ale przecież sprowadzają się one jedynie do walki o opanowanie choćby kilku sejmowych krzeseł jeszcze w tej kadencji. Stąd próby kaptowania kolejnych posłów, byle utworzyć koło poselskie i zaistnieć szerzej w parlamentarnej debacie. Tym samym zapewnienia o nowym ruchu społecznym, innej jakości w polityce – ileż razy w ostatnich latach słyszeliśmy podobną retorykę z ust kolejnych politycznych kreatorów – odpłynęły.

 

Spór w śląskich strukturach ruchu Hołowni ujawnił to, czego każdy trzeźwo myślący się spodziewał: niedawny showman TVN-u powoli przekształca żywiołowy ruch w karną strukturę partyjną. Jej celem wcale nie jest budowa lepszej Polski w 2050 roku, ale zapewnienie władzy jej liderowi.

 

Nie oznacza to oczywiście, że program ruchu to mrzonka. Hołownia wierzy na pewno w prawa zwierząt i ekologiczną rewolucję, z mniejszym zapałem podchodzi do przywilejów dla homoseksualistów czy liberalizacji prawa aborcyjnego, ale przecież udowodnił już, że potrafi zmieniać zdanie. Elektorat jest dla niego święty. Poglądy swoich wyborców traktuje jak własne. Nie uznaje żadnych stałych, nienaruszalnych zasad. Jeśli większość – czymkolwiek ona jest – chce utrzymania tzw. kompromisu aborcyjnego, Hołownia go utrzyma. Jeśli wajcha przesunie się w lewo i „większość” zechce liberalizacji, Hołownia – pewnie z oporami – ulegnie.

 

Szukając Moskala

Co jednak ciekawe, PiS-owski komentariat uwielbia pozycjonować Hołownię po lewej stronie sceny politycznej. Publicyści „Gazety Polskiej” czy dziennikarze TVP jakoś z trudem wyobrażają sobie, by Polska 2050 stanowiła zagrożenie dla ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. Wydaje mi się, że to wielki błąd. Owszem, Hołownia poluje na razie w szeregach PO i innych partiach opozycyjnych. Ale pytany o koalicję z PiS odpowiada zdawkowo i niejednoznacznie. Nie oznacza to wcale, że planuje porozumieć się z Kaczyńskim. To mrugnięcie okiem do tych wyborców, którzy poprali Andrzeja Dudę z powodu niechęci do PO i obawy przed radykalnie lewicowymi postulatami ugrupowania Zandberga. Młody elektorat jest labilny i raczej daleki od konserwatywno-narodowego PiS, ulepionego przez Kaczyńskiego. Sam prezes jest tego świadomy. Dlatego lansuje partyjną młodzież, której poglądy to po prostu charakterystyczny dla młodszego pokolenia koktajl ideowy, bezładna mieszanka wyprana z obiektywnych wartości, ale zaprawiona solidną dawką relatywizmu.

 

Nie przez przypadek bliski asystent Kaczyńskiego i szef młodzieżówki PiS Michał Moskal, otrzymał – jak się wydaje – ogromny zakres władzy i spore wpływy. To pokazuje, jak wielkie znaczenie dla prezesa ma zrozumienie młodszego pokolenia, ale śledząc jego kolejne ruchy widzimy, jak bardzo nie potrafi on odpowiedzieć na ich oczekiwania.

 

Potrafi to zrobić natomiast Szymon Hołownia. Wie, że wśród wyborców PiS też są ekologiści i „zwierzoluby”, zwolennicy „kompromisu aborcyjnego” oraz, w pewnym stopniu, także tolerancjoniści. To narybek, który chętnie widziałby u siebie lider Polski 2050. Czy zatem czeka nas niebawem centroprawica nowego typu? Pod kątem wizerunkowym przerabiamy to w Stanach Zjednoczonych, gdzie Joe Biden również przedstawiany jest jako „konserwatysta” ściskający w dłoni różaniec i uczestniczący we Mszy Świętej. Jestem w stanie wyobrazić sobie Hołownię biorącego udział we Mszy, a nawet przyznającego się do odmawiania różańca. Problem w tym, że w jednej ręce ściskał będzie koralik, a w drugiej długopis, którym podpisze ustawę legalizującą homozwiązki.

 

Zdaje sobie sprawę, że wielu nie nadąża za tempem społecznych i politycznych zmian. Jeszcze kilka miesięcy temu nie mieściło się nam w głowach, że ktoś może smarować obraźliwe hasła na murach świątyń czy ważnych miejscach pamięci. Nie mieści się nam teraz w głowach, by zdeklarowany katolik stał się narzędziem lewicowej rewolucji, a lewicujący polityk szukał elektoratu wśród młodych „prawicowców”. Pora byśmy jednak przeszli szybko kurs politycznej „dojrzałości”. „Dorastamy” bowiem do tego, co w krajach Zachodu jest już normą. I nie przypadkiem używam cudzysłowu. Jest to przecież kolejny etap społecznej degeneracji.

 

Tomasz Figura

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(5)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie