Obywatele Francji schwytani na terenie Syrii zostaną osądzeni w Iraku. Za udział w walkach po stronie Państwa Islamskiego grozi im kara śmierci.
Kalifat ogłoszony przez tzw. Państwo Islamskie w 2014 roku na terytorium Syrii i Iraku, przestaje istnieć. Likwidowane są ostatnie przyczółki organizacji, a jej członkowie są wyłapywani przez żołnierzy państw Bliskiego Wschodu, Rosji i zachodniej koalicji. W lutym 2019 roku władze Syrii przekazały do Iraku 12 obywateli francuskich, podejrzewanych o uczestniczenie w działaniach bojowych po stronie ISIS.
Wesprzyj nas już teraz!
Data rozpoczęcia procesu przed irackim sądem jest nieznana. Zgodnie z irackim ustawodawstwem, wszyscy uczestniczący w działaniach organizacji terrorystycznych mogą otrzymać najwyższy wymiar kary. Irackie prawo przewiduje taką sankcję także dla osób, które nie uczestniczyły bezpośrednio w walkach i starciach zbrojnych.
Podczas spotkania w lutym tego roku, iracki przywódca Barham Ahmad Salih powiadomił prezydenta Emmanuela Macrona o zamiarze postawienia obywateli Francji przed irackim sądem. Problem miejsca przeprowadzenia procesu pojawił się po wypowiedzi prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, który wezwał władze Iraku do przekazania zatrzymanych Francuzów do ich ojczyzny i postawienia ich przed tamtejszym sądem. W ten sposób uniknęliby oni kary śmierci, której nie przewiduje prawo karne Francji.
W lutym prezydent Barham Ahmad Salih mówił, że podejrzewani o współpracę z terrorystami za swoją działalność będą sądzeni zgodnie z normami prawa międzynarodowego. Poprowadzenie procesu i zasądzenie wyroku według norm irackiego kodeksu karnego byłoby wyraźnym ostrzeżeniem dla radykałów islamskich oraz ich sympatyków na całym Bliskim Wschodzie.
Źródła: ctc.rk.kz / Islam Today / Regnum.ru
JB