3 lipca 2017

Zielonoświątkowe mody przenikają katolicyzm. Postępująca pentekostalizacja rozmywa prawdy wiary

(fot. YouTube / Jasna Góra Klasztor Ojców Paulinów)

Proces uzielonoświątkowienia nabiera niesłychanego rozpędu, będąc zagrożeniem dla wiary katolickiej. Ksiądz Andrzej Kobyliński nie ma wątpliwości, że masowe egzorcyzmy, tzw. spowiedzi furtkowe czy uzdrowienia międzypokoleniowe to dobitny dowód na to, że pentekostalizacja wlała się szerokim strumieniem do Kościoła.


W najnowszym numerze tygodnika „Do Rzeczy” ks. Andrzej Kobyliński, etyk z warszawskiego UKSW dowodzi, że inicjatywy takie, jak „egzorcyzm narodowy”, który jesienią 2016 roku odbył się na Jasnej Górze, są dowodem na to, że Kościół katolicki w Polsce zalewa zielonoświątkowa fala. Gdzie jednak tego typu wydarzenia mają swoje źródło?

Wesprzyj nas już teraz!

Wiosną 2015 roku w głównej katedrze Meksyku pierwszy raz w dziejach Kościoła katolickiego przeprowadzono egzorcyzm nad całym państwem. – Chodziło o wypędzenie demonów, które mieszkają na terenie tego kraju. Wielki egzorcyzm wyrósł z przekonania, że kartele narkotykowe, aborcja czy prostytucja stają się furtkami dla szatana – przez tego rodzaju zachowania złe duchy rzekomo wkraczają w życie ludzi i narodów – pisze ks. Kobyliński.

Zasadnym jednak wydaje się pytanie o teologiczne uzasadnienie egzorcyzmów nad podmiotem zbiorowym. W końcu Kościół katolicki od zawsze uwalniał od złych duchów konkretnego człowieka, nie całe narody. – To praktyka typowa dla chrześcijan zielonoświątkowych, którzy czasami kolektywnie uwalniają miasta i całe kraje z mocy złego ducha – tłumaczy ks. Andrzej Kobyliński dodając, że niestety katolicy są niezwykle podatni na wpływy zielonoświątkowców. Nie są oni w tym osamotnieni, gdyż proces pentekostalizacji (od greckiego słowa Pentekoste – Zesłanie Ducha Świętego) ma dziś wymiar globalny.

Pentekostalizacja to proces, w ramach którego powstają nowe wspólnoty zielonoświątkowe. Często również istniejące już wspólnoty przekształcają się w jedną synkretyczną odmianę chrześcijaństwa bazującą na tzw. doświadczeniach charyzmatycznych. – W wyniku procesu pentekostalizacji rodzą się nowe wspólnoty, związki wyznaniowe lub sekty o charakterze zielonoświątkowym – twierdzi na ks. dr Kobyliński. Precyzuje, że tendencja ta dotyczy w tym samym stopniu wszystkich chrześcijańskich denominacji: katolików, metodystów, baptystów, chrześcijan ewangelikalnych oraz anglikanów, ostrzegając, że do 2025 r. będzie ich aż 55 tysięcy.

Gwałtowność, z jaką zielonoświątkowcy prowadzą proces pentekostalizacji, sprawia, że parafie katolickie się wyludniają. Czasami również – wbrew ostrzeżeniu kard. Josepha Ratzingera, który w swym „Duchu Liturgii” stwierdził, że „na rynku ofert spędzania wolnego czasu, gdzie rozmaite formy religijności coraz częściej funkcjonują jako rodzaj podniety, konkurencja jest nie do pokonania” – przyjmują metody zielonoświątkowców, co najczęściej skutkuje przekształceniem się w zielonoświątkowe zbory. – Największy dramat Kościoła ma miejsce w Ameryce Łacińskiej, która jeszcze na początku XX w. była prawie w 100 proc. katolicka. Dzisiaj do Kościoła katolickiego należy już tylko połowa mieszkańców tego kontynentu – czytamy w „Do Rzeczy”.

Do Polski pentekostalizacja ze swym głównym nurtem dotarła w XXI w. Jak przekonuje ks. dr hab. Andrzej Kobyliński wielką rolę w tym przedsięwzięciu odegrały takie postaci, jak m.in. Gloria Polo, James Manjackal, Maria Vadia, ks. John Bashobora, Myrna Nazzour czy księża Antonello Cadeddu i Enrico Porcu, czyli popularni mówcy i ewangelizatorzy, którzy chętnie odpowiadają na zaproszenia do naszego kraju i przemawiają do setek tysięcy osób. – Jak można określić nauczanie tych osób? Jest to najczęściej synkretyczna religijność chrześcijańska, podlegająca głębokiej pentekostalizacji , która jest przyjmowana w Polsce bezkrytycznie przez wielu księży, kleryków, siostry zakonne czy osoby świeckie – konstatuje ks. Kobyliński.

Zielonoświątkowcy bardzo mocno podkreślają działanie szatana w świecie. W ich przekazie można dostrzec elementy manicheizmu mówiącego o ścieraniu się dwóch równorzędnych sił: dobrej i złej. To rozumienie przenika do innych wyznań chrześcijańskich. Z tego tez powodu w 2015 roku Komisja Nauki Wiary KEP wydała dekrety, w których zabroniła praktykowania tak zwanych uzdrowień międzypokoleniowych i spowiedzi furtkowej, która polega na odnalezieniu w swojej przeszłości „furtek”, dzięki którym szatan mógłby wejść do naszego życia. – Szuka się także takich furtek w życiorysach swoich przodków – to koncepcja grzechów pokoleniowych i uzdrowienia międzypokoleniowego. Istotą tego nauczania jest przekonanie, że złe duchy mogą się dostać do naszego życia z powodu słuchania muzyki rockowej, posiadania tatuaży czy lektury Harrego Pottera – tłumaczy etyk.

W swoim tekście ks. dr Andrzej Kobyliński nie ocenia osób uczestniczących w wydarzeniach pokroju „Wielkiej Pokuty”, która miała miejsce jesienią 2016 roku. Przestrzega jednak, by w działaniach wynikających z pobożnych intencji nie wpaść w pułapkę religijnego synkretyzmu, który działa na szkodę wiary katolickiej. 

Źródło: „Do Rzeczy”
om

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram