We wtorek w Berlinie odbyła się konferencja ministerialna na wysokim szczeblu zatytułowana „Zielona Azja Środkowa”, mająca na celu wsparcie integracji regionalnej między pięcioma krajami Azji Środkowej a Afganistanem.
Szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas, który był gospodarzem spotkania, podkreślił, że zmiany klimatu są szczególnie dotkliwe dla państw Azji Środkowej i Afganistanu. Stąd potrzebna jest współpraca między nimi. W konferencji wzięli udział ministrowie z Afganistanu, Kazachstanu, Kirgistanu, Turkmenistanu, Tadżykistanu i Uzbekistanu.
Wesprzyj nas już teraz!
– Jeśli zmiany klimatu nie znają granic, to nasza odpowiedź w tej kwestii również nie może być ograniczona przez granice – mówił Mass. Szef niemieckiego MSZ zaznaczył, że sprawa wpływu zmian klimatu na bezpieczeństwo jest priorytetem dla Niemiec jako niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. Berlin zgromadził już „grupę przyjaciół” złożoną z 48 państw, w tym Afganistanu, którzy mają podobne zdanie.
– Byłbym zachwycony, widząc narody Azji Środkowej dołączające do tej grupy narodów również w kwestii klimatu i bezpieczeństwa. Wasze ważne doświadczenie w regionie byłoby bardzo cenne – przekonywał Maas, nawiązując do współpracy w zakresie środowiska i wody między UE a Azją Środkowa, która trwa już 10 lat.
Kwestia wody, będącej kością niezgody, została przekształcona w potencjał współpracy transgranicznej – powiedział niemiecki polityk, chwaląc pierwszy szczyt przywódców Azji Środkowej z 2018 r.
Jeszcze kilka lat wcześniej, szczyt pięciu krajów Azji Środkowej byłby absolutnie nie do pomyślenia. Od 2018 r. przywódcy pięciu krajów Azji Środkowej spotykają się co roku, zawsze o tej samej porze, to jest w marcu.
Niemieckie instytucje mocno zaangażowały się w inicjatywy w Azji Środkowej, zwłaszcza Poczdamski Instytut Badań nad Wpływem Klimatu czy Niemieckie Centrum Badań Naukowych.
– Wierzymy w ogromny potencjał waszych krajów i młodej populacji. Jesteśmy bardzo zainteresowani zrównoważoną stabilnością i wysokim wzrostem w całym regionie – podkreślił Maas.
Nie wspomniał o liczbach, ale powiedział, że następnym krokiem zacieśnienia współpracy ma być druga berlińska konferencja w sprawie klimatu i bezpieczeństwa, która odbędzie się w dniach 15–16 czerwca br. Pierwsza taka konferencja miała miejsce 4 czerwca 2019 r.
Szef UE do spraw zagranicznych Josep Borrell, który uczestniczył w konferencji, pochwalił gospodarzy za inicjatywę. Przypomniał, że w ubiegłym roku UE przyjęła nową strategię dla Azji Środkowej, wskazując na pozytywną dynamikę w regionie i nowe możliwości współpracy.
Borell powiedział również, że UE przyjęła w zeszłym tygodniu konkluzje w sprawie unijnej dyplomacji klimatycznej. – Będziemy traktować priorytetowo współpracę z tymi, którzy odpowiadają za największe emisje oraz z krajami najbardziej wrażliwymi, a wiele z nich znajduje się w Azji Środkowej – mówił hiszpański dyplomata.
– Oczekujemy, że pod koniec tego roku rozpocznie się nowy projekt UE, zgodny z niemiecką inicjatywą – „Zielona Azja Środkowa” – o której dziś będziemy rozmawiać. Skoncentrujemy się na wzmacnianiu zdolności Uzbekistanu, Kirgistanu i Tadżykistanu do radzenia sobie z konsekwencjami zmian klimatu dla bezpieczeństwa w Dolinie Fergańskiej – komentował Borrell.
Szef unijnej dyplomacji przypomniał, że UE jest zaangażowana od prawie dziesięciu lat we wspieranie programu regionalnego, mającego na celu znalezienie trwałych rozwiązań dla miejsc dziedzictwa uranowego.
– Powodzie i osuwiska są coraz częstsze z powodu zmian klimatu. Jeśli nic nie zostanie zrobione, spowodują katastrofalne rozprzestrzenianie się toksycznych i radioaktywnych odpadów ze starych miejsc wydobycia uranu w rzekach transgranicznych regionu. To może być wyjątkowo poważna klęska żywiołowa – oznajmił Borrell.
Dawne republiki radzieckie, a zwłaszcza Kazachstan, były w sposób szczególny eksploatowane przez Moskwę, która wydobywała uran. Azja Środkowa to ważne centrum logistyczne, łączące Wschód i Zachód. Berlin wiąże duże nadzieje w zakresie współpracy energetycznej i inwestycji w tzw. zielone technologie np. niemieccy producenci chcą sprzedawać technologie OZE w Turkmenistanie i innych krajach.
Źródło: euractiv.com
AS