Skoncentrowany na reprywatyzacji nieruchomości audyt wewnętrzny przeprowadzony w stołecznym ratuszu wykazał, że prezydent miasta była wielokrotnie informowana o wątpliwościach dotyczących tego procesu. Dzięki badaniu wyszedł też na jaw chaos panujący w Biurze Gospodarki Nieruchomościami.
Przegląd dotyczył okresu pomiędzy początkiem ostatniej dekady minionego wieku a 2016 rokiem. Spośród 175 adresów objętych audytem, aż 60 procent przypadków wzbudziło wątpliwości i sygnały o różnego rodzaju błędach.
Wesprzyj nas już teraz!
– Wyniki wewnętrznego audytu ws. reprywatyzacji są dla ratusza i prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz druzgocące; pokazują szereg nieprawidłowości i chaos, jaki był w Biurze Gospodarki Nieruchomościami w czasie jej rządów – to słowa posła Sebastiana Kalety, członka obradującej we wtorek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji.
W październiku zarówno prezydent miasta, jak i jej współpracownicy przekonywali, że nie słyszeli od urzędników Biura o wątpliwych przypadkach dotyczących zwrotu kamienic. Odpierali też zarzuty o brak należytego nadzoru i kontroli nad BGN. Gronkiewicz-Waltz powiedziała wtedy, że nie słyszała o wątpliwościach ws. reprywatyzacji.
– W audycie znajduje się m.in opis kilkudziesięciu spotkań zespołu koordynującego z udziałem Hanny Gronkiewicz-Waltz o reprywatyzacji. Okazało się, że prezydent Warszawy była wielokrotnie informowana o wątpliwościach dot. reprywatyzacji, m.in. ws. gimnazjum przy ul. Twardej. Zatem nie może ona dziś tłumaczyć się, że nic o tych sprawach nie wiedziała – zaprzeczył powyższym słowom poseł Kaleta.
– Ponadto dowiedzieliśmy się, że był wielki bałagan w Biurze Gospodarki Nieruchomościami. Nie było zestawienia spraw, dopóki o takie nie zwróciła się „Gazeta Wyborcza”, a kiedy je stworzono, nie było ono kompletne. Nikt nie potrafił wskazać oryginalnych danych źródłowych – zaznaczył. W ocenie parlamentarzysty, prezydent stolicy nie panowała nad sytuacją w podległym jej BGN.
Źródło: Polsat News
RoM