3 sierpnia 2016

Zbiórka podpisów pod proaborcyjnym projektem ustawy wadliwa? Jest zadanie dla marszałka

(fot.REUTERS/Ivan Alvarado/FORUM)

Część z ponad stu tysięcy podpisów, które lewicowe organizacje złożą u Marszałka Sejmu wraz z projektem ustawy legalizującej w Polsce aborcję na życzenie, może zostać zakwestionowana. Duża ich liczba została prawdopodobnie zebrana jeszcze przed datą rozpoczęcia ich legalnej zbiórki, z naruszeniem 3-miesięcznego terminu wyznaczonego przez prawo. Nie wiadomo też, czy zostały one złożone pod projektem, który trafił do parlamentu, czy pod dokumentem o zupełnie innej treści.

Z informacji Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris wynika, że co najmniej pięć tysięcy podpisów złożonych wraz z projektem ustawy legalizującej w Polsce aborcję na życzenie, mogło zostać zebranych z naruszeniem prawa. Choć komitet tej inicjatywy ustawodawczej zarejestrowano 9 maja (i dopiero wtedy mogła rozpocząć się zbiórka podpisów), już miesiąc wcześniej w mediach społecznościowych jego członkowie ogłaszali, że udało im się zebrać właśnie 5000 podpisów. W rzeczywistości liczba przedwcześnie złożonych podpisów może być znacznie większa. Co najmniej od 9 kwietnia ze stron internetowych komitetu można było pobierać formularze do ich zbierania. Formularze te były następnie przesyłane do Warszawy i dołączane do projektu ustawy, prawdopodobnie bez żadnej kontroli, czy podpisy składano przed rozpoczęciem legalnej zbiórki.

Wesprzyj nas już teraz!

Zasady wnoszenia obywatelskich projektów ustaw reguluje ustawa o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli. Każda taka inicjatywa zaczyna się od założenia komitetu, liczącego co najmniej 15 osób. Następnie grupa ta musi zebrać dokładnie tysiąc podpisów obywateli popierających projekt i przedstawić je Marszałkowi Sejmu – aby komitet mógł zostać formalnie zarejestrowany. Dopiero wtedy może rozpocząć się zbiórka podpisów pod projektem ustawy. Aby trafiła ona do parlamentu, konieczne jest zebranie przynajmniej stu tysięcy podpisów. Musi to nastąpić w ciągu 3 miesięcy od daty rejestracji komitetu.

Do podpisów złożonych pod projektem ustawy można doliczyć tysiąc, który zebrany został przed rejestracją komitetu – ale ani jednego więcej. Przepisy są w tym zakresie jednoznaczne i nie budzą żadnych wątpliwości.

Ponieważ nie wiadomo dokładnie ile podpisów zostało złożonych przed terminem rozpoczęcia zbiórki pod projektem ustawy legalizującej aborcję, pojawiają się więc poważne wątpliwości co do rzeczywistej liczby tych, które zostały złożone zgodnie z prawem.

Jeśli Marszałek Sejmu uzna, że wątpliwości te są uzasadnione, może zwrócić się do Państwowej Komisji Wyborczej o przeprowadzenie tzw. czynności sprawdzających. PKW może m.in. skontrolować każdą listę z podpisami, sprawdzić kiedy została przesłana, a także zweryfikować jak dużo podpisów nie spełnia ustawowych wymogów. Jeżeli po kontroli PKW okaże się, że wśród podpisów złożonych wraz z projektem ustawy znajdują się także te, które zbierano przed 9 maja, nie powinny one zostać uwzględnione przez Marszałka Sejmu. Zgłoszony projekt może trafić pod obrady parlamentu tylko wtedy, gdy łączna liczba prawidłowych podpisów przekroczy sto tysięcy. 

 

Źródło: Ordo Iuris

POz

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 057 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram