Na Białorusi rozpoczęły się duże manewry wojsk białoruskich. Bierze w nich udział 7,5 tys. żołnierzy. Wojsko ćwiczy taktykę potrzebną w razie „Odparcia agresji przeciwko Republice Białoruś”. Tym razem bierze się również możliwość ataku ze wschodu.
Manewry trwać będą na sześciu poligonach ulokowanych w obwodach brzeskim, grodzieńskim, mohylewskim i mińskim. Do ćwiczeń zaangażowano 250 jednostek sprzętu wojskowego, 30 samolotów i helikopterów. 7,5 tys. żołnierzy biorących udział w tegorocznych manewrach to bardzo dużo. To większa liczba wojska niż ta, która ćwiczyła w ubiegłorocznych manewrach rosyjsko – białoruskich Zapad – 2017. Wówczas przygotowywano się na wypadek agresji państw zachodnich na tzw. państwo związkowe – Rosję i Białoruś, obecnie przyjęto koncepcję ataku jedynie na Białoruś i to nie tylko z kierunku zachodniego, ale i wschodniego. Jak się podaje ćwiczona będzie „obrona suwerenności i integralności terytorialnej Białorusi”.
Wesprzyj nas już teraz!
Wypowiadając się na temat obecnych manewrów Aleh Biełakonieu, białoruski wiceminister obrony powiedział, że oddziały będą ćwiczyć „walkę z nielegalnymi formacjami wojskowymi, dywersantami i ochronę granicy państwowej.”. Natomiast oddziały Obrony Terytorialnej przećwiczą „obronę dużego centrum administracyjno-przemysłowego”. Obrona Terytorialna na Białorusi liczy aż120 tys. żołnierzy. Poszczególne jej oddziały podlegają gubernatorom obwodów. Podczas manewrów żołnierze Obrony Terytorialnej będą uczyć się patrolowania, budowy posterunków drogowych czy działania w warunkach godziny policyjnej.
Obecnie rozpoczynające się manewry na Białorusi to już drugi w tym roku sprawdzian umiejętności wojsk tego kraju. Ostatni miał swój czas zaledwie na przełomie marca i kwietnia, kiedy to dokonano ogólnego przeglądu zdolności bojowych Sił Zbrojnych Białorusi. Wówczas na poligonach ćwiczono m.in. strzelanie, nocne marsze, formowanie brygady pancernej. Na czas tych manewrów do wojska wezwano 2 tys. rezerwistów. Nowością było wezwanie do wojska pewnej ilości kobiet, co się wcześniej na Białorusi nie zdarzyło. Wezwania dostali też klerycy katolickich seminariów duchownych. Na szczęcie po interwencji rządu polskiego oraz ks. abp. Tadeusza Kondrusiewicza, zwierzchnika Kościoła na Białorusi, klerycy dostali odroczenie służby wojskowej na rok.
źródło – Belsat.eu
Adam Białous
