23 stycznia 2019

Zamieszki w Wenezueli. Opozycja nie uznaje rządu i zapowiada wielkie protesty

(Nicolas Maduro fot.MIGUEL GUTIÉRREZ/EFE / FORUM)

Trwają antyrządowe protesty w Wenezueli. Opozycja nie uznaje socjalistycznego prezydenta Nicolasa Maduro i żąda jego ustąpienia. W sprawę zaangażowali się między innymi ważni politycy ze Stanów Zjednoczonych. 

 

Jak podaje portal „Miami Herald”, antyrządowe protesty w Wenezueli trwają już drugą noc. Objęły one nawet regiony uznawane za bastiony rządowe. Tymczasem na środę zaplanowany jest marsz osób żądających ustąpienia prezydenta Nicolasa Maduro. Protesty rozprzestrzeniły się w 61 dzielnicach Caracas, według stanu na wtorek. Zginęła jedna osoba. 

Wesprzyj nas już teraz!

 

Część państw zadeklarowała wsparcie dla opozycji – między innymi Stany Zjednoczone, Brazylia i Kolumbia. We środę Juan Guaido przewodniczący zdominowanego przez opozycję parlamentu wezwał swych rodaków do wyjścia na ulice i doprowadzenia do odejścia Maduro. Na Twitterze oskarżył prezydenta Wenezueli o posługiwanie się przemocą. „Nasz z kolei jest głos milionów Wenezuelczyków spotykających się dziś na ulicach w pokoju, na rzecz Wenezueli” – stwierdził.

 

Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pence opublikował wideo, w którym opowiedział się za wsparciem protestujących i przywróceniem prawa do demokracji. Z kolei senator Marco Rubio w opublikowanym we wtorkowy wieczór wpisie na Twitterze ostrzegł służby wywiadowcze Wenezueli, by te „przemyślały swój plan, jaki mają na środę. Zbliżacie się do przekroczenia granicy i wywołania odpowiedzi, na jaką nie jesteście gotowi. Wciąż macie czas, by tego uniknąć” – dodał.

 

Nicolas Maduro nie pozostał dłużny. W odpowiedzi na słowa Mike’a Pence’a wezwał do „całkowitej rewizji” relacji dyplomatycznych ze Stanami Zjednoczonym. W transmitowanym przez telewizję przemówieniu wyraził oburzenie tym, co określił jako wezwanie do obalenia rządu przed opozycję.  

 

W znajdującej się pod rządami socjalistycznego prezydenta Nicolasa Maduro Wenezueli panuje kryzys ekonomiczny. Ponadto kraj zmaga się z poważnym kryzysem politycznym. W zorganizowanych wiosną 2018 roku wyborach Nicolas Maduro uzyskał 70 procent głosów i został wybrany na drugą kadencję. Jednak zdaniem opozycji doszło do fałszerstwa.

 

W połowie stycznia 2019 roku parlament uznał zaprzysiężenie Nicolasa Maduro na 2 kadencję za nieważne. Według legislatury południowoamerykański kraj pozbawiony jest więc prezydenta.

 

Chaos i bieda w zasobnej w ropę naftową Wenezueli dobitnie pokazują katastrofę, do jakiej prowadzi socjalizm. 

 

Źródła: miamiherald.com / edition.cnn.com / pch24.pl 

mjend

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 104 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram