19 listopada 2020

McCarrick spotykał się z KGB. Był kontrolowany przez Kreml?

(Theodore McCarrick. FOT.:Manitarski, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons)

Czy były kardynał Theodore McCarrick był rosyjskim szpiegiem? Takie pytanie na łamach magazynu Crisis zadała amerykańska autorka i specjalistka od prawa międzynarodowego, Elisabeth Yore. W jej ocenie przypis 127 do głośnego raportu ws. McCarricka wskazuje, że hierarcha mógł być kontrolowany przez Kreml.

 

„Często drapieżnicy seksualni stają się głównym i łatwym celem wywiadów, ponieważ są podatni na szantaż. Wybitni drapieżcy seksualni mogą stać się wybitnymi szpiegami. Szpiedzy handlują tajnymi informacjami i wpływają na handel – im bardziej widoczny zasób, tym cenniejsze informacje” – napisała Yore, cytowana przez Tomasza Rowińskiego na portalu Dorzeczy.pl.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jej zdaniem przypisy do tekstów mogą być używane jako metoda ukrycia pewnych faktów; przypomina to szpiegowską taktykę pozostawienia tajnych informacji w miejscu, w którym ktoś może je odnaleźć bez spotkania twarzą w twarz.

 

Przypis 127 raportu ws. McCarricka podaje, że McCarrick jako biskup był prawdopodobnie przygotowywany przez KGB do roli szpiega. Hierarcha miał z nimi kontakty; podobnie kontaktował się też z agentami FBI szukającymi możliwości działań kontrwywiadowczych.

 

„Profil McCarricka i lubieżne upodobania zwróciły uwagę KGB. Jako mistrzowie szantażu, KGB umiejętnie rekrutowało skompromitowanych polityków, urzędników państwowych i duchownych. Sowiecka misja ONZ stanowiła historycznie jaskinią radzieckich agentów, których zadaniem była rekrutacja cennych aktywów, obserwowanie wysoko postawionych celów oraz kradzież ściśle tajnych dokumentów i danych wywiadowczych” – napisała Yore.

 

KGB zwróciło uwagę na McCarricka na początku lat 80., w szczycie zimnej wojny. Według Yore nie było wówczas w USA bardziej skompromitowanego i podatnego na szantaż prałata niż on. Nie wiemy, czy KGB miało jakieś kompromaty na McCarricka, ale biorąc pod uwagę jego liczne kontakty z młodymi mężczyznami, nie byłoby o to trudno. McCarrick, człowiek bardzo energiczny, dobrze czujący się zarówno w USA jak i w Watykanie, mógł być z sowieckiej perspektywy niezwykle użytecznym źródłem informacji.

 

Na trop kontaktów McCarricka z KGB wpadło FBI. Zaczęło obserwować szefa sowieckiej misji w ONZ właśnie wtedy, gdy ten interesował się McCarrickiem. Wtedy to właśnie FBI zaproponowało McCarrickowi pracę w roli podwójnego agenta na rzecz USA. Nie wiadomo, co zrobił McCarrick – czy przyjął propozycję FBI i czy dalej kontaktował się z KGB.

 

W roku 1985 McCarrick opowiedział o swoich kontaktach ze służbami nuncjuszowi apostolskiemu w USA. Później podróżował do krajów komunistycznych – do ZSRR, na Kubę, a zwłaszcza do Chin.

Nie wiemy, w jakiej roli: czy prowadził w ten sposób podwójną grę, służąc ostatecznie FBI? A może wysługiwał się jednak KGB? Czy otrzymywał od służb pieniądze, a może podsyłano mu nawet chłopców lub młodych mężczyzn?

 

Według Elisabeth Yore można zakładać, że komuniści ufali McCarrickowi. Właśnie dlatego w kontaktach z nimi używał go zarówno papież Franciszek, jak i Barack Obama oraz Joe Biden. McCarrick negocjował zarówno z Kubą jak i z Chinami.

 

Źródło: dorzeczy.pl

 

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(6)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram