Według oficjalnych wyników II tury niedzielnych wyborów prezydenckich w Chorwacji zwyciężył w nich były premier, kandydat Socjaldemokratycznej Partii Chorwacji (SDP) Zoran Milanović uzyskując 52,7 proc. głosów.
W drugiej turze wyborów prezydenckich Milanović rywalizował z ubiegającą się o reelekcję Kolindą Grabar-Kitarović z rządzącej konserwatywnej Chorwackiej Wspólnoty Demokratycznej (HDZ), na którą głosowało 47,3 proc. wyborców.
Wesprzyj nas już teraz!
– Każdą partię będą odtąd traktował na równych warunkach. Będę współpracował z każdym, kto będzie piastował władzę wykonawczą. Nie będę wprowadzał podziałów między obywateli Chorwacji – powiedział Milnanović na wiecu powyborczym swoich zwolenników w kwaterze głównej partii SDP.
Z kolei Grabar Kitarivić pogratulowała zwycięstwa rywalowi i życzyła sukcesów w sprawowaniu urzędu. – To leży w interesie naszego kraju, który powinien zachować stabilizację – podkreśliła.
Milanović był kandydatem reprezentującym liberalną opozycję, który obiecywał Chorwację „normalną”, „wolną od nietolerancji, nienawiści i korupcji” oraz „należącą do rodziny europejskich i postępowych krajów zachodnich”. Jednym z najważniejszych punktów jego programu było wsparcie dla tzw. środowisk LGBT oraz pomoc osobom zadłużonym we frankach szwajcarskich, co chorwacki rząd pod jego przewodnictwem robił w latach 2011-2016.
Zakres władzy prezydenckiej w Chorwacji jest ograniczony, bo szef państwa nie może wetować ustaw uchwalanych przez parlament. Posiada jednakże uprawnienia dające mu prawo głosu w sferze polityki zagranicznej i bezpieczeństwa krajowego. Sprawuje też zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi. Prezydent jest w Chorwacji wybierany na pięcioletnią kadencję.
Źródło: TVP Info, tvp.info, interia.pl
TK