4 czerwca 2012

Dziennik The Los Angeles Times opublikował artykuł dotyczący samotnego macierzyństwa, które jest prawdziwym ciosem dla gospodarki. Liczne badania potwierdzają, iż wychowywanie dzieci przez oboje rodziców pozostających w stabilnym związku, sprzyja bogactwu rodzin i całego państwa, a także porządkowi i bezpieczeństwu publicznemu.


Redakcja przypomina, że boom na samotne macierzyństwo rozpoczął się w latach 60., wraz z rewolucją seksualną i upowszechnieniem feministycznej ideologii kwestionującej ideę małżeństwa. Przyczyniła się do niego także eksplozja amerykańskiego indywidualizmu w latach 70.  

Wesprzyj nas już teraz!

W 1965 r. 93 proc. dzieci w USA rodziło się w związkach małżeńskich. W następnych dziesięcioleciach, odsetek dzieci bez ojca stale rósł. Już w latach 70. około 11 proc. dzieci rodziło się poza małżeństwem, a w latach 90. liczba ta wzrosła do 28 proc. Dziś 41 proc. wszystkich dzieci rodzą kobiety niezamężne. Dla matek poniżej 30 r. życia, odsetek ten wynosi aż 53 proc. 

Chociaż samotne macierzyństwo upowszechniło się w wielu krajach rozwiniętych, to zdaniem gazety,jest to jednak przede wszystkim „specjalność  amerykańska”. W innych zachodnich krajach pary, chociaż nie zawierały ślubu, pozostawały razem i wychowywały potomstwo. W USA jednak było i jest inaczej.  

„W wieku 30 lat jedna trzecia amerykańskich kobiet jest samotnymi matkami”, alarmuje Andrew Cherlin w swojej książce, opublikowanej w 2009 roku „The Marriage-Go-Round”. Dodaje, że „w krajach europejskich takich jak Francja, Szwecja i w zachodniej części Niemiec odsetek ten jest porównywalny lub mniejszy”.

Samotne macierzyństwo, zdaniem ekspertów to przede wszystkim katastrofa dla kobiet. Okazuje się bowiem, że bieda rzadko dotyka małżeństwa z dziećmi. Amerykański urząd statystyczny odnotował, że tylko 8,8 proc. z nich cierpi z powodu ubóstwa. Tymczasem aż ponad 40 proc. samotnych matek zmaga się z biedą.  

 

Brookings Institution szacuje, że ubóstwo wśród dzieci w Stanach Zjednoczonych mogłoby zniknąć, jeśli rodzice pozostawaliby w związkach małżeńskich.

Gazeta dodaje także, że prawdopodobieństwo samotnego macierzyństwa i w związku z tym borykania się z ubóstwem, nie wzrasta jedynie z powodu niskich kwalifikacji mam. Okazuje się bowiem, że kobiety nie mające wysokich kwalifikacji, które zawarły związek małżeński, nie cierpią ubóstwa takiego jak samotne matki. Robert Leman z The Urban Institute przeprowadził badania w tym zakresie. Potwierdziły one, że kobiety zamężne miały znacznie wyższy standard życia niż te niezamężne. – Skutki małżeństwa są stałe i bardzo istotne z punktu widzeniastatystyki – stwierdził uczony. 

Co ciekawe, nie tylko kobiety samotnie wychowujące dzieci ponoszą negatywne konsekwencje ekonomiczne. Samotne macierzyństwo odbija się także na mężczyznach, którzy tracą motywację do ciężkiej pracy i stają się bezrobotnymi. Nie chcą oni podejmować zadań, które do przyjemnych nie należą, ale których z pewnością by się podjęli, gdyby musieli utrzymać rodzinę.

 

Ron Haskins z Pew Center twierdzi, że nawet niewielkie dochody ojca mogłyby znacznie przyczynić się do awansu rodziny do klasy średniej. – Jeśli młody człowiek zrobitrzy rzeczy –ukończy szkołę średnią, znajdzie pracę i zawrze związek małżeński, a następnie zaczeka aż do 21 r. życia z narodzeniem dziecka, ma aż 75 proc. szans, by należeć do klasy średniej – uważa Haskins.

Ci, którzy wybierają samotne macierzyństwo nie krzywdzą  tylko siebie, ale także swoje potomstwo. Dzieci samotnych matek dwukrotnie częściej niż dzieci dorastających z obojgiem rodziców, porzucają szkołę. Co więcej, dzieci dorastające w gospodarstwie z samotnymi matkami, osiągają niższe wyniki w szkole i częściej mają problemy z narkotykami oraz alkoholem, depresją i w ogóle z zachowaniem. Dziewczęta z takich rodzin częściej zachodzą w ciążę przed osiągnięciem pełnoletności.

Gazeta konkluduje, że samotne macierzyństwo z pewnością nie jest chwalebnym osiągnięciem XX wieku i należałoby coś z tym zrobić.

 

 

Źródło: LAT, AS.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 131 867 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram