Jak podaje brytyjski Dailymail, „nieudany socjalistyczny eksperyment” najbardziej odbił się na najmłodszych. Dzieci w Wenezueli są opuszczone, cierpią na choroby należące w Europie do rzadkości, a część z nich zmuszona jest prostytuować się za jedzenie. Dodatkowo, wiele umiera na ulicy z głodu. Oto najczarniejsze karty kryzysu wywołanego przez socjalistyczny reżim.
„Szkoda tylko dzieci. Zagłodzone na śmierć, umierające na dające się wyleczyć choroby, sprzedawane seksualnym drapieżnikom, czy po prostu opuszczone. Najmłodsi płacą okropną cenę za nieudany socjalistyczny eksperyment w Wenezueli” – pisze brytyjski portal.
Wesprzyj nas już teraz!
Więcej niż jedno na siedem dzieci cierpi z powodu niedożywienia. Odra, błonica, czy biegunki wywołane przez rotawirusy to pospolite przyczyny śmierci wielu wenezuelskich dzieci. Dailymail zaznacza, że w „bogatych w ropę krajach, te choroby dawno odeszły już do historii”. Co ciekawe, przed erą Hugo Chaveza to właśnie Wenezuela była jednym z krajów posiadającym największe złoża ropy naftowej na świecie.
Brytyjski dziennik podaje, że czasami rodzice zmuszeni są sprzedawać swoje dzieci pedofilom. Dodatkowo bardzo często zdarza się, że opiekunowie po prostu zostawiają swoje dzieci gdyż nie są w stanie ich wyżywić. Trafiają wtedy na ulice lub do sierocińców. Chore dzieci trafiają do szpitali, które jednak nie są w stanie zapewnić im jedzenia i leków.
„Jeżeli rodzic nie zapewni pożywienia czy lekarstw, dziecko umiera” – mówią tamtejsi lekarze. Jednocześnie dodają, że „kiedyś do szpitali w Caracas zjeżdżali ludzie z całego regionu, a dzisiaj nie jesteśmy w stanie nawet wykarmić swoich pacjentów”. Reżim Maduro ogołocił też cywilne szpitale ze specjalistycznego sprzętu. W placówkach brakuje nie tylko rentgena, czy tomografów, ale zwykłych łóżek.
Rząd poinformował, że nie może zakupić więcej szczepionek czego efektem jest panująca w kraju epidemia odry i błonicy. „Inni umierają na biegunki wywołane przez wirusy, ale to niedożywienie jest największym problemem” – mówi portalowi jeden z lekarzy.
Nie wiadomo ile dzieci zmarło w Wenezueli ostatniego roku. Rząd skutecznie utrudnia dostęp do jakichkolwiek danych. Wiadomo jedynie, że w ostatnim dziesięcioleciu podwoiła się liczba zgonów wśród najmłodszych. W 2007 r. umierało średnio 17 dzieci na tysiąc, natomiast dwa lata temu liczba ta wynosiła już 31 dzieci.
Źródło: dailymail.co.uk
PR
