30 lipca 2012

Polit-poprawne media walczą ze stereotypami

(Fot. rcsmith/sxc)

Słowo „stereotyp”, podobnie jak „dyskryminacja”, jest niezwykle użytecznym narzędziem do walki ze wszystkimi przeciwnikami feminizmu (i nie tylko feminizmu). Mówi się np. o „stereotypowym” podziale ról w małżeństwie, „stereotypowych” cechach męskich i żeńskich, „stereotypowym” postrzeganiu kobiet jako kur domowych lub jako obiektów seksualnych.



Wesprzyj nas już teraz!


W styczniu 2012 r. „Gazeta Wyborcza” grzmiała: Ona – śliczna idiotka, on – muskularny macho, czyli stereotyp dźwignią handlu. Rzecznik Praw Obywatelskich żąda kontroli seksistowskich reklam w telewizji.

 

Warto więc zadać dwa niezbyt poprawne politycznie pytania: Czy stereotypy, o których mówią feministki, faktycznie są stereotypami? A także: dlaczego wspierające feminizm mainstreamowe media, ponoć tak gorliwie walczące ze wszelkimi rzekomo seksistowskimi „stereotypami”, same je utrwalają?

W języku polskim stereotyp oznacza „funkcjonujący w świadomości społecznej uproszczony i zabarwiony wartościująco obraz rzeczywistości” (Słownik Języka Polskiego PWN). Takie zabarwione wartościująco obrazy rzeczywistości to – według feministek – na przykład reklama telewizyjna proszku do zmiękczania tkanin ukazująca kobietę podczas prania. „Wartościowanie” polega tu, jak można się domyślić, na przedstawieniu kobiety jako gospodyni – co dla wyznawczyń ideologii feministycznej faktycznie może mieć negatywne konotacje. Problem w tym, że dla większości pozostałych kobiet skojarzenie płci pięknej z czynnościami, które ogromna część pań wykonuje na co dzień, chętnie lub niechętnie, wcale nie ma zabarwienia wartościującego – jest czymś zupełnie normalnym. W takim przypadku trudno jest zatem w ogóle mówić o stereotypie, który zawsze wiąże się przecież z jakąś negatywną cechą, np. ze skąpstwem (Szkoci), głupotą (blondynki) czy nudziarstwem (księgowi).

Za stereotypowe można za to uznać – choć wcale niekoniecznie – reklamy przedstawiające kobiety jako obiekty seksualne. Usługi internetowe reklamowane przy użyciu wizerunku młodej dziewczyny i napisu: „Dajemy za darmo”, czy szkoła nauki jazdy zachęcająca klientów billboardem, na którym widzimy kobiece nogi i hasło: „Zaliczysz za pierwszym razem”, są przede wszystkim prymitywne (i kierowane do ćwierć- i półinteligentów, którzy stanowią pokaźną grupę w każdym społeczeństwie). Stereotypowe jest w tych reklamach uproszczenie wizerunku kobiety i przedstawienie jej jako istoty oddającej się „za darmo” i „za pierwszym razem”, czyli robiącej coś, co wiele osób – zwłaszcza chrześcijan – postrzega negatywnie jako niemoralne.

Zastanawiające jest jednak, że najgłośniej przeciw takim reklamom protestują… feministki. Są to – przypomnę – przedstawicielki ruchu, który niemal od początku umieszcza na sztandarach wolność seksualną (w tym swobodę dawania „za pierwszym razem”), który promuje edukację seksualną dzieci i który stoi za organizowaniem „warsztatów waginalnych”. Oto (za „Gazetą Wyborczą”) fragmenty relacji z takiego wydarzenia: „Już przy wejściu uczestniczki festiwalu trafiały wprost na stoiska uginające się od erotycznych gadżetów dla kobiet”; „To święto, które ustanowiły środowiska feministyczne po to, aby wyzwolić kobiecą seksualność z jarzma tradycji i religii”. Czy reklama „Zaliczysz za pierwszym razem” także nie wyzwala płciowości z „jarzma tradycji i religii”?

Mamy tu do czynienia z typową hipokryzją – i to nie tylko ze względu na obłudne podejście feministek do seksualności, lecz także z uwagi na postawę walczących jakoby z seksistowskimi „stereotypami” mediów. Wydawana przez spółkę Agora „Gazeta Wyborcza” z zaangażowaniem relacjonuje walkę feministek z seksistowskimi reklamami, które przedstawiają kobiety jako „śliczne idiotki”. Ta sama Agora prowadzi portal internetowy ciacha.net, który redagowany jest tak, jakby wszystkie jego czytelniczki były właśnie „idiotkami” zachwycającymi się przystojnymi sportowcami – czyli tytułowymi „ciachami”. Na stronie tej – reklamowanej jako „kobiecy serwis sportowy” – można znaleźć takie oto mądrości:

Cristiano? Nie chcemy być złymi prorokiniami, ale coś nam się wydaje, że twoje dni jako jedynego Portugalczyka niepodzielnie panującego w sercach ciachoczytelniczek właśnie dobiegł końca. Posuń się troszkę i zrób miejsce dla nowego kolegi; Diego Forlan wysłuchał naszych narzekań i to nawet z nawiązką, wygląda bowiem na to, że pozbył się Zairy Nary nie tylko ze zdjęć, ale także ze swojego życia. To drugie pozbycie nie jest jeszcze potwierdzone, ale sama perspektywa wystarcza by zasiać w naszych brzuszkach stado rozszczebiotanych motylków; Po obejrzeniu tych wszystkich zdjęć stwierdzam, że Nacer Chadli jest Ciachem, zdecydowanym CIACHEM. Z resztą zobaczcie sami (pisownia oryginalna).

Na innej stronie Agory – popularnym portalu informacyjnym gazeta.pl – znajduje się podstrona kobieta.gazeta.pl. Jakie rubryki mają do wyboru czytelniczki? Wyszczególnione u góry strony działy to: Uroda, Uczucie i Seks, Życie i Styl, Gwiazdy, Ślub, Moda, Zakupy, Kuchnia, Dziecko, Zdrowie, Diety, Horoskopy. Jednym słowem – strona Agory mieści chyba wszystkie możliwe „stereotypowe” zainteresowania przypisywane kobietom i wykorzystywane w „seksistowskich” reklamach proszków do prania, kosmetyków, pieluszek, margaryn czy mrożonek.

Nie inaczej jest z telewizją TVN, która od lat buduje wizerunek postępowej, nowoczesnej i przełamującej stereotypy stacji i w której swego czasu Jolanta Pieńkowska próbowała wmówić Januszowi Korwin-Mikkemu, że jest szowinistą i seksistą (niestety, przepaść intelektualna między prowadzącą a gościem okazała się zbyt duża).

Oto jak potraktowano uczestniczki programu „Top Model”: Ostatni odcinek show przelał czarę goryczy wśród telewidzów. Ofiarą jury stała się Angelika Fajcht (26 l.) z Poznania. Najpierw musiała nosić na rękach fotografa Marcina Tyszkę (35 l.), a potem projektant Dawid Woliński (34 l.) zaczął obmacywać piersi zaskoczonej modelki. Rzekomo badał, czy jej biust jest naturalny. Do tej pory dziewczyny obrażano tylko słowem. Mówiono do nich np.: «Zdejmij stanik, a przejdziesz dalej» albo nazywano pieszczotliwie «świnkami». Teraz poniża się je na wizji w dość prostacki i niewybredny sposób.

 

 

Magdalena Żuraw

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie