22 sierpnia 2020

Białystok: próba zerwania bilbordów o ideologii LGBT. W sieci „kampania nienawiści” wobec inicjatywy

(Źródło: https://www.facebook.com/Milczaca-Wiekszosc-107650931054950/)

Bilbordy białostockiej inicjatywy stanowiącej odpowiedź na ideologiczną ofensywę środowisk LGBT znalazły się na celowniku postępowców. Ktoś próbował zerwać plakaty „Milczącej Większości”, zaś akcja spotkała się w sieci z „kampanią nienawiści”. Jak zauważają twórcy kampanii, ich przeciwnicy od merytorycznej dyskusji wolą zakazy skierowane wobec obrońców ładu społecznego.

 

„Wczoraj teoretyzowaliśmy o tym, dlaczego ideologia LGBT jest odmianą ideologii totalitarnej. Wystarczyło poczekać dobę, by od teorii móc przejść do praktyki. Dokładnie tyle potrzebowali tęczowi aktywiści, by przypuścić całkowicie niemerytoryczny i przepełniony nienawiścią atak w odpowiedzi na garść merytorycznych argumentów, którymi zdecydowaliśmy się wczoraj podzielić. Po raz kolejny totalitaryści pokazują, że nie mają żadnych argumentów poza krzykiem i histerią. Ich odpowiedzą są furiackie wpisy przepełnione niskich lotów humorem lub pełne nienawiści życzenia. Owszem, pojawiły się też próby merytorycznej polemiki – oparte na wyrwanym z kontekstu cytowaniu katolickiej nauki – dokładnie takim, do jakiego odnosiliśmy się wczoraj, wskazując na kardynalne błędy popełniane przez naszych oponentów” – piszą na Facebooku inicjatorzy akcji „Milcząca Większość”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Zwolennikom tej totalitarnej ideologii nie chodzi o polemikę, nie chodzi o obronę – w komentarzach jasno pokazali, że tego wcale nie chcą. Domagają się zakazu publikowania treści, z którymi się nie zgadzają – czyli dokładnie tego, co im wczoraj przypisywaliśmy, wskazując na totalitarny charakter ich ideologii” – zauważają przedstawiciele białostockiej inicjatywy.

 

„Kiedy tęczowi aktywiści rozpoczęli swoją ofensywę dokonując fizycznych napaści na ludzi, wieszając bluźniercze flagi na pomnikach czy rozklejając billboardy w Białymstoku zdecydowaliśmy się na merytoryczną odpowiedź – rozkleiliśmy w mieście billboardy, których treść rozwijamy teraz przy wykorzystaniu mediów społecznościowych. Podjęliśmy zatem działania, jakich można oczekiwać po ludziach uznających cywilizowane formy debaty publicznej” – czytamy.

 

<iframe src=”https://www.facebook.com/plugins/post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fpermalink.php%3Fstory_fbid%3D112596600560383%26id%3D107650931054950&width=500″ width=”500″ height=”790″ style=”border:none;overflow:hidden” scrolling=”no” frameborder=”0″ allowTransparency=”true” allow=”encrypted-media”></iframe>

 

„Jak wygląda natomiast odpowiedź ze strony tęczowych aktywistów i ich sprzymierzeńców?” – pisze „Milcząca Większość” udzielając zarazem odpowiedzi:

 

„1. W ciągu pary godzin po rozwieszeniu billboardów próbowano zerwać jeden z nich.

 

2. W mediach społecznościowych rozpoczęto kampanię nienawiści przeciw nam, w której przewijające się, powtarzane do znudzenia hasła faszyści czy homofoby są najbardziej cenzuralnymi i nadającymi się do przytoczenia określeniami pod naszym adresem. Szkoda jedynie, że naszych adwersarzy nie stać na żadne merytoryczne rozwinięcie tych terminów, a jedynie posługiwanie się bezwartościowymi epitetami, do których wszyscy już przywykli parę ładnych lat temu.

 

3. Rozpoczęła się nagonka medialna w lewicowych mediach, oczywiście zawierająca termin-klucz homofobiczne billboardy. Niestety nie wiemy nadal co w zasadzie zawiera się w tym terminie i dlaczego nasze billboardy w ogóle są homofobiczne. Być może lewica cierpi na jakieś poważne braki leksykalne i słowem tym zastępuje kilka innych określeń takich jak nie podoba mi się lub nie zgadzam się.

 

4. Dodatkowo oberwało się także firmie zarządzającej billboardami. Bo przecież nie może być tak, że profesjonalna firma po prostu udostępnia przestrzeń reklamową w zamian za pieniądze, a zamawiający zyskuje prawo do zamieszczenia na niej swojej treści, prawda? Zwłaszcza, że ta sama firma w ubiegłym miesiącu bez problemu udostępniła swoją przestrzeń na tęczowe billboardy. Nie słychać było o jakichś atakach ze strony homofobów wobec tej firmy. Wydaje nam się, że ta sytuacja dość poważnie zaburza rzeczywistość, w której żyją tęczowi histerycy, bo zgodnie z ich rozumowaniem powinno być przecież zupełnie odwrotnie.

 

5. Zaś wisienką na torcie jest pan prezydent Tadeusz Truskolaski, który już zapowiedział, że złoży zawiadomienie do prokuratury. Bo przecież nie może być tak, że ktoś w jego prywatnym mieście śmie korzystać z konstytucyjnej wolności słowa. Dla przypomnienia – jest to ten sam prezydent, który tak gorąco bronił w ubiegłym roku prawa uczestników tzw. Marszu Równości do manifestowania swoich poglądów. Ażeby nie zrobiło się nazbyt poważnie, dodamy jeszcze, że jego zastępca Rafał Rudnicki jeszcze wczoraj zapierał się, że miasto nic nie może, ponieważ prywatna firma udostępniła przestrzeń reklamową za prywatne pieniądze, by po zapowiedzi prezydenckiego donosu przyklaskiwać świetnej inicjatywie włodarza miasta.

 

Kończąc, chcieliśmy podziękować wszystkim stronom i fanpage’om, które pomogły swoimi wpisami rozpropagować akcję na całą Polskę” – pisze na swoim Facebooku „Milcząca Większość”.

 

Na białostockich banerach stanowiących odpowiedź na ofensywę ideologów LGBT przeczytamy m.in. cytat z Ewangelii według św. Mateusza: „Biada światu z powodu zgorszeń (Mt 18,7)”. Słowo „zgorszeń” zostało zakolorowane w tęczowych barwach ruchu LGBT.

 

Inne cytaty to: „Prawdy nie zasłonisz kłamstwem” (kłamstwem – na tęczowo), „Miłość nie dopuszcza się bezwstydu (1 Kor 13,5)” (na tęczowo słowo: bezwstydu), „Dewiacje nie przejdą” (na tęczowo: dewiacje), „Biada temu, co miasto na krwi przelanej buduje, a gród umacnia nieprawością (Ha 2,12)” (na tęczowo: nieprawością), „ciało nie jest do rozpusty” (tęczowe słowo: rozpusty), „zło dobrem zwyciężaj” (zło na tęczowo) i wiele innych, które można zobaczyć klikając poniżej.

 

 

Źródło: Facebook / wpolityce.pl / PCh24.pl

MWł

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 183 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram