29 stycznia 2018

Rafał Ziemkiewicz o zohydzaniu Polski: niektórym środowiskom zwyczajnie się to opłaca

(fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska / Forum)

Od ćwierć wieku Polsce dorabiana jest „brunatna gęba” – zauważył Rafał A. Ziemkiewicz na łamach tygodnika „Do Rzeczy”. Dlaczego tak się dzieje, czyimi rękoma i dlaczego w procesie zohydzania Polski uczestniczą także i Polacy?

 

Leśna impreza kilku faszystów odbiła się mocnym echem w mediach. Nie jest to dziełem przypadku, a elementem trwającego od wielu lat spektaklu zohydzania Polski. Nie dalej jak w listopadzie byliśmy świadkami jednego z jego elementów. To próba zrobienia z Marszu Niepodległości faszystowskiej manifestacji. Zresztą – jak zauważył Ziemkiewicz –szybko znalazły się osoby, które połączyły te dwa wydarzenia.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Wszystko to dzieje się w czasie, gdy w Niemczech neonazizm wręcz kwitnie i tylko w roku minionym odbyło się tam 466 takich legalnych (sic!) manifestacji, a niemiecka policja odnotowała 41,5 tys. przestępstw z nienawiści. W narracji „salonu” to jednak Polska stanowi zagrożenie i to tu odradza się faszyzm.

 

Proces zohydzania Polski trwa od wielu lat. Antysemitami byli w przeszłości (rok 2003) ogłoszeni: prymas Józef Glemp, Antoni Macierewicz, Janusz Korwin-Mikke, Jan Olszewski czy Waldemar Łysiak – podobnie jak większość prawicowych publicystów. Ich winą był sceptycyzm wobec UE. Taka antypolska narracja jest na Zachodzie łatwo przyswajalna, bo pasuje do obrazu Polski utrwalanego od lat przez „polskich przyjaciół” – liberałów, socjalistów – interesownych reprezentantów różnych grup społecznych i zawodowych.

 

Jak zauważył Ziemkiewicz, są to środowiska, które czerpią korzyści – w postaci różnorakich grantów – mające być cywilizacyjną nadzieją dla naszego kraju – z Lechem Wałęsą, ogłaszającym, ze w Polsce jest nazizm, na czele. Chętnie wtórują mu środowiskowa lewica – już nie tyle postkomunistyczna, co „tęczowa”, mocno otwarta na wszelkie fundusze z Zachodu.

 

A przy tym jak się okazuje, bezkarna! Działacze partyjni krzyczący o faszyzmie w Polsce bez wstydu maszerują pod czerwonymi flagami. Jak zauważył Ziemkiewicz, od dwóch miesięcy na jednym z portali wisi deklaracja działacza partii Razem, Łukasza Molla, który odwołuje się do komunizmu. Nie słychać głosów oburzenia w tej sprawie, nikt od niego się nie odciął ani nie potępił…

 

Nie brakuje za to manipulacji na temat polskiego neonazizmu, a swoje role dobrze odgrywają „pożyteczni idioci” i prowokatorzy. Gdyby ci zawiedli, jak wskazał Ziemkiewicz, można zawsze „użyć jakiejś manipulacji, uczepić się nieistotnego szczegółu, przeinaczyć albo i skłamać najzupełniej bezczelnie, nazwać nazistami organizacje lub osoby niemające z nazizmem absolutnie niczego wspólnego, przedstawiać jako nazistowski parteitag manifestację antyaborcyjną albo nawet procesję Bożego Ciała”. Zdaniem publicysty wszystkie te sposoby są przeciwko Polsce wykorzystywane. „Nie dlatego, żeby istniały powody, by martwić się w Polsce brunatnym zagrożeniem, ale dlatego, że wielu ma powody, by Polskę zniesławiać, poniżać i dyskredytować” – dodał Ziemkiewicz.

 

Źródło: „Do Rzeczy”

MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram