Niemiecki „Tageszeitung” skrytykował na swoich łamach Polski Związek Piłki Nożnej za użycie słowa „pogrom” w kontekście zwycięstwa w meczu z Izraelem. Lewicowa redakcja uznała to za „podłość, którą trudno przebić”. Polska reprezentacja zwyciężyła 4:0, a określenie zostało użyte we wpisie na portalu Twitter.
„GOOOOOOOL! To już jest pogrom! Prowadzimy z Izraelem 4:0!” – taki wpis pojawił się na oficjalnym profilu Polskiego Związku Piłki Nożnej na portalu Twitter. Powszechne w sportowym języku określenie „pogrom” wywołało jednak negatywne reakcje w redakcji lewicowego, niemieckiego dziennika „Tageszeitung”. Zdaniem dziennikarzy, użyte we wpisie słowo było niewłaściwe. W opinii redakcji „jednoznacznie kojarzy się z antyżydowskimi zamieszkami”. Całą sytuację redakcja określiła mianem „podłości, którą trudno przebić”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Tageszeitung” zwraca uwagę, że we wpisie na profilu PZPN pojawiły się również dwa emotikony, które zostały negatywnie odebrane. „Po słowie „Pogrom” dwa emotikony – ramię z bicepsem i płomień” – zauważa Frederik Schindler. Dodaje, że słowo „pogrom” pochodzi z języka rosyjskiego i po raz pierwszy zostało użyte na określenie antyżydowskich zajść w carskiej Rosji w latach 1881-1884.
Redakcja krytykując Polski Związek Piłki Nożnej przywołuje również przykład „pogromu listopadowego” z 1938 roku. „oznaczał przejście od dyskryminacji niemieckich Żydów do systematycznych prześladowań i mordowania przez Niemców Żydów europejskich” – czytamy na łamach lewicowego dziennika. „Pojęcie ma więc historycznie jednoznaczną konotację” – stwierdza autor tekstu.
Źródło: dw.com
WMa