Krzyżowiec XX wieku – Plinio Corrêa de Oliveira – zapytany kiedyś o Polskę i jej rolę w cywilizacji chrześcijańskiej odpowiedział w charakterystycznym dla siebie stylu, używając barwnej metafory. Nazwał on Polskę krajem zachodzącego słońca.
Dlaczego? Wszak zachód słońca kojarzy się z końcem dnia, z nadejściem nocy, ze schyłkiem i wyciszeniem. A przecież to wydaje się tak dalekie od naszego narodowego charakteru, który był przez całe wieki historii i nadal jest tak temperamentny i niespokojny. Sami najlepiej wiemy, jak niewiele naszej słowiańskiej duszy trzeba, aby od euforii i triumfalizmu przejść w rzewne, smętne, nostalgiczne tony. Kiedy indziej znowu, gdy łzy cisną się do oczu i żal dławi gardła, w jednej chwili pod wpływem impulsu potrafimy wybuchnąć żywiołową radością. Jakże dalekie to od północnego chłodu ludów Skandynawii, brytyjskiej flegmy, francuskiej dyplomacji, włoskiego dolce vita i nieznośnego niemieckiego porządku über alles…
Co tu dużo mówić, jesteśmy narodem niestałym i nieprzewidywalnym. W tym sensie, nie do końca ucywilizowanym. Ale z tej naszej słabości miłosierny Bóg – Pan historii – wyprowadzał nieraz dobro i czynił z Polski często narzędzie swoich planów.
Kiedy słońce zachodzi, wzbudza w nas największy zachwyt – wyjaśnia Plinio Corrêa de Oliveira. To prawda – właśnie wtedy olśniewa nas feerią barw i pociąga ku tajemnicy nieskończoności. Tak też jest z Polską. Kiedy inni nie widzą już nadziei, bo ludzka logika wskazuje na nieuchronny koniec dnia, a wraz z nim nadejście nocy, tylko Polacy są skłonni do heroizmu na przekór wszystkiemu. Świadczą o tym nasze zrywy. Często, niestety, na przekór chłodnej kalkulacji i zdrowemu rozsądkowi. Ale czasem też na przekór ogarniającej innych beznadziei i pokusie zwątpienia.
Czyż moment taki właśnie nie nadszedł? Kiedy słońce zachodzi nad naszą smutną cywilizacją, a dekadencja narodów niegdyś chrześcijańskich osiąga swoje apogeum?
Owszem, musimy być świadomi, że jako naród sami również padamy ofiarą tego zmierzchu Zachodu. Nasze rodziny są w coraz większej rozsypce, upadek moralności sięga niewyobrażalnego dotąd dna, a siły osobowego zła, mocno już zakorzenione, coraz bezczelniej podnoszą łeb. Dookoła trup dusz ścieli się gęsto. A mimo to sąsiednie narody oczyma licznych swych przedstawicieli patrzą na nas z nadzieją na ratunek czy choćby impuls do walki wbrew totalnej bezsilności.
Wiele wskazuje na to, że jako naród otrzymujemy właśnie od Bożej Opatrzności – być może po raz ostatni – nasze kolejne pięć minut w historii. Czy, jak owi niewdzięcznicy zaproszeni na ucztę z przypowieści ewangelicznej, odpowiemy wykrętnie: Panie, miej nas za wymówionych i wrócimy do naszych drobnych spraw, małości i lęków?
Czy też raczej wraz z cierpiącym Chrystusem i resztkami Jego uczniów w spustoszonym herezją modernizmu Kościele, po żarliwej modlitwie w Ogrójcu, powiemy do wszystkich śpiących i letnich: Wstańcie, chodźmy! (Mt 26, 46). I pociągniemy ich do decydującej walki o dusze nie tylko naszego narodu, ale i całego świata?
Sławomir Skiba
Tekst Sławomira Skiby otwiera nowy, 49. numer magazynu „Polonia Christiana”. Autorzy magazynu starają się odpowiedzieć na pytanie, czy promowana od długiego czasu na prawicy koncepcja Międzymorza, jest realna.
Czytaj również: Czy Międzymorze jest realne? Odpowiedź w magazynie „Polonia Christiana”!
Social media i Big Tech zaczęły ograniczać swobodę ludzi w wyrażaniu swoich przekonań. Jeszcze bardziej podniosło to poziom społecznego napięcia. Po wybuchu protestów ruchu Black Lives Matter ludzie zauważyli stosowanie wobec nich podwójnych standardów. Jeszcze szybciej zaczęli tracić zaufanie do instytucji państwowych. Według ponad połowy Amerykanów prezydent Biden nie został legalnie wybrany – opowiadał o sytuacji w USA Gualberto Garcia Jones, publicysta katolickiego portalu z Kanady – Life Site News.
O wpływach wielkich korporacji cyfrowych na politykę mówi Cezary Krysztopa, redaktor naczelny portalu Tysol.pl.
Emerytowany arcybiskup Filadelfii Charles Chaput nie ma wątpliwości, że prezydent elekt Joe Biden nie powinien przyjmować Komunii świętej. Amerykański hierarcha w grudniowym wydaniu pisma „First Things” odniósł się do proaborcyjnych i prohomoseksualnych poglądów Demokraty.
Mateusz Ochman mówi o Instagramowej akcji promującej apostazję "#teżodchodzę". Wzięło w niej udział wiele osób, które jeszcze do niedawna nazywało się "katolickimi" blogerami czy publicystami. Zobacz program "Raport o stanie wwwiary. ASAP".
Działania podejmowane w szpitalu w Plymouth wobec Polaka, który trafił tam z urazem mózgu, nie mają nic wspólnego z medycyną, ale są celowym pozbawianiem życia ciężko chorego człowieka i przejawiają znamiona powolnej eutanazji – podkreśla Kolegium Rektorskie Katolickiego Uniwersytetu Jana Pawła II w wydanym oświadczeniu.
Copyright 2020 by
STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ
IM. KS. PIOTRA SKARGI